Zamknij

Sochaczewianka z międzynarodowym sukcesem! Rozmawiamy z Alicją Krasucką

oprac. Oskar Tomczyk 15:08, 20.11.2025 Aktualizacja: 15:15, 20.11.2025
Skomentuj

Alicja Krasucka zajęła I miejsce w Międzynarodowym Konkursie Wokalnym im. Stanisława Jopka. Alicja przygotowywała się pod okiem p. Sylwii Strugińskiej-Wochowskiej, która jest solistką Teatru Muzycznego w Łodzi a w Państwowej Szkole Muzycznej w Sochaczewie pedagogiem śpiewu. Alicja jest uczennica Państwowej Szkoły Muzycznej w Sochaczewie oraz studentką I roku Warszawskiej Szkoły Muzycznej im. Fryderyka Chopina w klasie wokalno-aktorskiej. 

 

W naszym studiu Sylwia Strugińska-Wochowska i Alicja Krasucka. Dzień dobry

Dzień dobry. 

Czyli uczennica i nauczycielka. Sylwia Strugińska-Wochowska - pedagog śpiewu i jednocześnie dodam, solistka teatru muzycznego w Łodzi. Pracuje w Państwowej Szkole Muzycznej I i II stopnia w Sochaczewie, natomiast Alicja Krasucka jest uczennicą Państwowej Szkoły Muzycznej I i II stopnia im. Fryderyka Chopina w Sochaczewie i jednocześnie studentką I roku Warszawskiej Szkoły Muzycznej im. Fryderyka Chopina w klasie wokalno-aktorskiej. 

Pretekstem do naszej rozmowy, takim miłym pretekstem jest udział i zwycięstwo Alicji w międzynarodowym konkursie wokalnym im. Stanisława Jopka. Gala finałowa odbyła się 11 października i Alicja w tym konkursie zajęła pierwsze miejsce. Gratulujemy. 

Słuchajcie, to może powiedzmy, ja nie wiem czy postać Jopka jest znana osobom spoza kręgu muzycznego. Mojemu pokoleniu na pewno, ale nie wiem czy młodszym słuchaczom, Alicjo jak to jest, jak sądzisz? 

Myślę, że w takim wypadku może być to dość ciężkie, ale na pewno każdy jest w stanie skojarzyć Stanisława Jopka z jego córką, Anną Marią Jopek, ale myślę, że jednak sama postać Stanisława Jopka jest bardziej znana ludziom, którzy trochę zagłębili się w historię muzyki, są zainteresowani polskim folklorem i właśnie zespołem Mazowsze. Wychowali się na Mazowszu. Stanisław Jopek był przez całe życie swoje bardzo ściśle związany z tym zespołem, więc myślę, że jeżeli ktoś zna Mazowsze, to zna też Stanisława Jopka - jako wybitnego solistę tego zespołu.

W tym konkursie startowałaś po raz pierwszy, czy to był twój kolejny udział, kolejny występ? 

To było moje drugie podejście. W tej edycji doszłam do finału, doszłam potem też do gali finałowej, ale brałam udział w poprzedniej edycji, to było dwa lata temu.

Ten konkurs jest specyficzny, edycja odbywa się co dwa lata i tak naprawdę konkurs jest dosyć trudnym wyzwaniem, dlatego że trwa jakby przez cały rok. W pierwszych edycjach tego konkursu na początku, jakby pierwszy, drugi etap i trzeci były podzielone jakby na miesiące, czyli to był tak naprawdę taki wrzesień, październik, listopad mniej więcej taki był finał, a później oni zmienili właśnie m.in. strukturę tego konkursu i rozciągnęli go na cały rok, czyli jakby pierwsze przesłuchania były tam w okresie od października do stycznia, lutego.

Później był drugi etap, maj, czerwiec, a jeszcze dwa lata temu to jeszcze było troszeczkę wcześniej i później po tym drugim etapie dopiero finał jest w październiku, wtedy są tam właśnie warsztaty, już wszystko jest tam na miejscu w siedzibie Mazowsza i tam jest wówczas finał. 

Czyli te emocje towarzyszyć mogą tym uczestnikom konkursu w ciągu całego roku i stres jest całoroczny, tak, bo nie wystarczy raz pojawić się na scenie i zaprezentować jurorom, tylko trzeba to zrobić kilka razy, tak? 

Tak, to jest cały rok pełny pracy.

Za każdym razem inny utwór, jak to jest? 

Właśnie jest tak, że trzeba przygotować inne utwory w pierwszym etapie, inne utwory w drugim etapie, a później już jest taka możliwość, że w trzecim etapie możemy wybrać konkretne pieśni, które prezentowaliśmy w poprzednich etapach.

To ile tych pieśni musiałyście przygotować, bo to przygotowywała i Alicja i Pani Sylwia, tak? Ile, Alicjo, było tych pieśni? 

W sumie w tym roku były to cztery pieśni, bo powtórzyłyśmy dwie już przygotowane we wcześniejszych etapach, później w gali finałowej.

Jak długo trwają takie przygotowania do występu? Pani Sylwio?

Tej pracy trochę jest, jeżeli mamy możliwość współpracy tutaj właśnie m.in. w szkole, w klasie wokalnej, czy też wcześniej jeszcze jak nie powstała klasa wokalna w szkole, to jakby prowadziłam zajęcia z emisji głosu, na które też również Alicja wtedy uczęszczała, więc zdecydowała, że będzie dalej kontynuować swoją przygodę ze śpiewem. Ta nauka i przygotowanie do konkursu trochę czasu nam zajmuje zawsze, bo musimy najpierw rozczytać te utwory, później pracujemy nad poszczególnymi takimi aspektami każdego utworu, czyli żeby go dobrze zinterpretować, dobrze, żeby go zaśpiewać, żeby on był czysto, intonacyjnie. Jedni szybciej przyswajają sobie niektóre uwagi, jedni troszeczkę potrzebują więcej czasu na to. Dochodzi jeszcze tutaj praca z akompaniatorem, tutaj w naszym przypadku jest to współpraca z panią Halinką Gut. To wszystko później zabieramy w całość.

Alicjo, powiedz nam, jaki utwór zaśpiewałaś? 

Na gali finałowej śpiewałam utwór "Świeci Miesiąc Świeci".

Powiedzcie mi, drogie panie, na czym polega trudność w śpiewaniu takich utworów ludowych? 

Jest to troszeczkę inne podejście do typowych utworów, nad którymi pracujemy. Tutaj też oczywiście muszę też nadmienić, że Alicja nie jest pierwszą uczestniczką, która osiągnęła coś w tym konkursie, bo tutaj już Szkoła Muzyczna ma swoje sukcesy w postaci innych uczennic, z którymi też miałam przyjemność pracować i pracuję. Też w poprzedniej edycji do finału zajęła drugie miejsce Ania Zydlewska w tym konkursie, a jeszcze w poprzedniej edycji, kiedy jeszcze ten konkurs nie nazywał się jako międzynarodowy konkurs, Karolinka Jędrzejewska, która też uczęszczała do mnie na te zajęcia z emisji głosu, wtedy otrzymała wyróżnienie w tym konkursie. Teraz już jest studentką w Bydgoszczy.Poszła w kierunku muzyki estradowej i tam chyba na Wydziale Jazzu teraz w tym momencie studiuje. 

Alicjo, a Ty jakie masz plany? Jesteś na pierwszym roku na Wydziale Wokalno-Aktorskiej. Właśnie, w Warszawskiej Szkoły Muzycznej. Specjalizacja to śpiew solowy i aktorstwo. Jakie plany?

Na razie jeszcze muszę skończyć tutaj szkołę muzyczną, bo jeszcze cały czas jestem uczennicą. W tym roku czeka mnie dyplom do zaśpiewania, ale to nie przeszkodziło już w tym, żeby zacząć studiować, więc jak najbardziej po maturze postanowiłam, że pójdę od razu na studia. Studia trwają sześć lat. Zobaczymy, jak będę się rozwijała. To są cztery lata licencjatu i dwa lata na magisterce. Zobaczymy, jak będzie szło, jak to wszystko będzie rozwijało. 

Jakie są Twoje marzenia?

Takim największym marzeniem byłoby stanąć kiedyś na scenie operowej i wziąć udział w jakimś spektaklu, na przykład w takiej Operze Narodowej, ale to jest naprawdę dalekie marzenie, myślę.

Alicjo, ile miałaś lat, kiedy zaczynałaś śpiewać? 

Byłam w siódmej klasie podstawówki, kiedy pierwszy raz pojawiłam się u pani Sylwii na zajęciach, na przesłuchaniach, na dodatkową emisję głosu, pół godziny w tygodniu.  Myślę, że miałam jakoś 11-12 lat.

Wróćmy do konkursu, jak wygląda od kulis. Zespół Mazowsze występował podczas tej gali finałowej, czyli Ty śpiewałaś razem z Mazowszem, jak to było? 

Tak, miałam tę przyjemność, dostąpiłam tego zaszczytu zaśpiewania razem z chórem i orkiestrą zespołu Mazowsze. Jest to naprawdę przeżycie nie do opisania, jest to tak ekscytujące wydarzenie, cała ta gala jest tak piękna, tak wspaniale zorganizowana, to trzeba bardzo podkreślić, że cały ten konkurs, jak i gala jest niesamowicie zorganizowany.Każdy z nas miał swój czas u charakteryzatora, każdy z laureatów gali finałowej. Dzień wcześniej przed galą mieliśmy przymiarki wszystkich strojów ludowych.

A już same ćwiczenia, to tak było, wyszliście na scenę i zaśpiewałaś, czy były jakieś próby przygotowania? 

Mieliśmy próby, tak, w piątek przed galą finałową, mieliśmy pierwsze próby z orkiestrą i z chórem i potem w dniu gali finałowej mieliśmy także próby generalne, już w strojach, w kostiumach, razem z całym chórem, z baletem, od początku do końca cała gala została przez nas.

Gratuluję raz jeszcze. Sylwia Strugińska-Wochowska i Alicja Krasucka były moimi gośćmi. Teraz czekamy na twój koncert, egzamin. 

Czerwiec-maj, tak naprawdę wtedy będą egzaminy dyplomowe, czyli to właśnie już będzie taki koncert wieńczący całe cztery lata nauki, na który oczywiście serdecznie zapraszamy, bo to będą też niesamowite przeżycia wokalne, duchowe, muzyczne. Serdecznie zapraszamy.

Dziękuję bardzo za wizytę i gratuluję raz jeszcze i życzę sukcesów artystycznych wszelkich na różnych scenach, polskich i nie tylko polskich. 

Dziękuję bardzo.

 

 

Artykuł na podstawie rozmowy Grażyny Bolimowskiej-Gajdy przeprowadzonej w Radiu Sochaczew 16 listopada 2025 roku. 

Rozmowy posłuchacie również:

TUTAJ

(oprac. Oskar Tomczyk)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze
0%