Zamknij

Wikariusz z Trojanowa: za świętych już nie trzeba się modlić

oprac. OT 07:30, 01.11.2025 Aktualizacja: 08:46, 30.10.2025
Skomentuj

Przed nami Uroczystość Wszystkich Świętych oraz Dzień Zaduszny. To ważne dni w chrześcijańskim roku liturgiczny. Z gościem portalu tusochaczew.pl rozmawiamy o istocie tych świąt. Naszym rozmówcą jest ksiądz Grzegorz Pypeć, wikariusz parafii pod wezwaniem Narodzenia Najświętszej Maryi Panny w Sochaczewie - Trojanowie. 

 

 

Szczęść Boże, witam serdecznie.

Szczęść Boże.

Zacznijmy od Dnia Wszystkich Świętych. Dlaczego jest dla nas taki ważny i co za sobą niesie?

Jest to w religii chrześcijańskiej najważniejszy dzień wspomnienia świętych, którzy już przed Panem Bogiem są i którzy orędują za nami. Jednocześnie też takie przypomnienie odnośnie kwestii czasów komunizmu, że nawet komuniści uznali, że ten dzień musi być wolny od pracy. I w tym dniu szczególnym wspominamy wszystkich świętych, naszych patronów.

Jest to święto, które ma bardzo długą tradycję?

Początki średniowiecza i wspomnienie świętych, które przypadało na pierwszy piątek po świętach, po zesłaniu Ducha Świętego 13 maja, a później zostało zredukowane do kwestii dotyczących właśnie pierwszego dnia listopada, jako wspomnienie wszystkich świętych obcujących przed Panem Bogiem. 

Za kogo modlimy się tego dnia?

Nie modlimy się za wszystkich świętych, tylko w Dniu Wszystkich Świętych. Modlimy się za ich wstawiennictwem i prosząc ich o wstawiennictwo dla nas. Za świętych już nie trzeba się modlić.

Rozumiem, że za tych, którzy zostali już wyniesieni na ołtarze, ale też za tych, którzy są dla nas anonimowi?

Tak, to jest tajemnica Boża i my wspominamy tych, którzy zostali wyniesieni na ołtarze i których dzieła znamy.

Drugi dzień listopada to dzień zaduszny. Słyszałem kiedyś taką opinię, że dla nas, żyjących na ziemi, jest to nawet ważniejszy dzień niż dzień pierwszego listopada. Czy to jest prawda?

Znaczy ważniejszy pod względem bliskości, osobowości, bo wspominamy swoich rodziców, wspominamy naszych bliskich z rodziny. Ale czy ważniejszy? Nie, jest to dzień po prostu wspomnienia wszystkich, którzy odeszli z tego świata, których znaliśmy i których wspominamy w tak zwanych wypominkach czy w modlitwie naszej. Chociaż widzimy, że pierwszego dnia, który jest dniem wolnym od pracy ustawowo przez państwo nadany, jest obecność ludzi na cmentarzu większa. W dniu zadusznym ta obecność jest tych, którzy po prostu najbliższych chcą nawiedzić. Trochę się to skomercjalizowało ze względu na fakt, że najważniejszy w tych dniach jest uczestniczenie we mszy świętej. Jest przyjęcie komunii świętej, jest modlitwa za naszych zmarłych. Sam fakt nawiedzenia cmentarzy, zapalenia światła, postawienia kwiatów, to już jest taka drugorzędna kwestia naszej wdzięczności względem naszych bliskich.

Modlimy się za osoby, które odeszły już z tego świata. Modlimy się o to, aby one dostąpiły właśnie życia wiecznego? 

Tak, ze względu na ten fakt, że i my też kiedyś odejdziemy z tego świata i na pewno chcielibyśmy wiedzieć kto za nas pomodli się, czy zapali światło i stanie w obecności Pana Boga i przyjmie komunię świętą w naszej intencji.

Bardzo często w kościele katolickim jest powtarzane takie stwierdzenie, że trzeba modlić się tutaj na ziemi za tych, którzy już od nas odeszli właśnie po to, żeby oni mogli dojść do królestwa. 

Ważne jest stawiennictwo za nas ze względu na to, że my czujemy tę obecność duchową, bo tutaj świat pokazuje komercyjność tego dnia. Światło, świece, kwiaty, ale przede wszystkim chodzi o duchowość, o zadumę, o refleksję, o zatrzymanie się, o to, aby nie tylko stanąć nad grobem, ale żeby zapytać siebie dokąd ja zmierzam, co jest moim celem i czy kiedyś spotkam się z moimi bliskimi, którzy tam już do Pana Boga zostali wezwani.

Swojego czasu usłyszałem taką tezę w kościele, że msze święte w dniu 1 listopada, a także pogrzeby powinny być odprawiane przez księży, którzy zakładają ornat w kolorze białym, a nie granatowym. Ornat, czyli strój kapłana, tak dla wyjaśnienia, bo według naszej wiary człowiek, który odchodzi z tego świata, wiadomo, pozostawia w nas żyjących smutek i żal, ale idzie do tego lepszego świata. 

Tak, to znaczy, to jest taka tradycyjna forma, że kolor fioletowy jest kolorem, który wyraża żałobę.We wspomnienia świętych często, kiedy modlimy się za ich wstawiennictwem, ubieramy ornaty białe, ale są też i ornaty czerwone, które symbolizują, że święty jest męczennikiem. Co ciekawe, że na Madagaskarze nie ma koloru czarnego jako kolor pokuty, jako kolor żałoby, tylko jest kolor biały i to jest taka tradycja, zwyczaj. Myślę, że to kwestia zwyczajowa tylko.

O czym powinniśmy pamiętać, przede wszystkim wybierając się na cmentarze? 

Przede wszystkim o tym, że najważniejsza jest Eucharystia, bo my pędzimy. To jest taka kwestia, że bardzo często i to jest duży stan wypadków w tym dniu, bo z jednego cmentarza chcemy lecieć na drugi, na trzeci, bo gdzieś tam nasi bliscy spoczywają. Trzeba zatrzymać się, czynić refleksję. W jednym roku odwiedzić jeden cmentarz, nawiedzić swoich bliskich, w następnym może drugi i podzielić to sobie, żeby nie pędzić, nie gnać, bo często bywa, że z jednego krańca Polski na drugi niektórzy jadą po to tylko, żeby być na cmentarzach swoich bliskich. To nie jest najważniejsze. Najważniejsze jest to, czy ja w tym dniu będę mógł przyjąć komunię świętą, czy będę mógł uczestniczyć we mszy świętej za tych moich bliskich zmarłych. Mnie osobiście już nie denerwuje, bo się nie złoszczewcę, ale patrząc na ludzi, którzy stoją, często nie spotkali się cały rok w rodzinie. Gdzieś tam sobie zapalą papierosa nad grobem taty. Myślę, że on nie jest wcale zadowolony, ten tata, z tego faktu, że przyszedł syn i rozmawia z kuzynem, którym sobie tam odpalą papierosa i pobędą, zapalą znicze i myślą sobie, że spełnili obowiązek. To tak nie działa. Myślę, że tutaj przede wszystkim trzeba zadać sobie pytanie, dokąd ja zmierzam i jaki jest mój cel. Czy ja w przyszłości kiedyś spotkam się z moimi zmarłymi, których przyszedłem dzisiaj nawiedzić. 

Bardzo serdecznie dziękuję za dzisiejszą rozmowę.

Szczęść Boże.

 

 

Artykuł na podstawie rozmowy Tomasza Marciniaka przeprowadzonej w Radiu Sochaczew.

(oprac. OT)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarze (0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%