- Brakowało czegoś takiego w naszym mieście – mówiły zgodnie mamy nowo narodzonych dzieci spotkane przez nas na pierwszym Dniu Nowego Mieszkańca w Sochaczewie. Wszystkie podkreślały różnorodność istotnych informacji, jakie mogły zdobyć podczas wydarzenia.
Punktualnie o 10.00 w sobotę 17 maja wystartował pierwszy w naszym mieście Dzień Nowego Mieszkańca. W przestronnej hali sportowej Szkoły Podstawowej nr 2, do której dotarcie umożliwiają podjazdy dla wózków, na rodziców najmłodszych dzieci czekały stoiska z różnorodną ofertą, skierowaną dokładnie do nich.
- Czuję dużą radość w sercu. Chcemy głośno mówić o tym, że mamy nowych mieszkańców. To ukłon w kierunku wszystkich rodzin. I chcielibyśmy, by tych rodzin w naszym mieście przybywało, bo Sochaczew również, jak cała Polska, mierzy się z niżem demograficznym. Chcemy młodym rodzicom pokazać, że jesteśmy fajnym miastem dla tych wszystkich, którzy zdecydują się powiększyć swoją rodzinę, że cieszymy się z każdego nowego mieszkańca i chcemy podkreślić jego obecność –
- mówił spotkany przez nas na miejscu pomysłodawca imprezy burmistrz Daniel Janiak.
W organizację wydarzenia włączyły się szczególnie zastępca burmistrza Kamila – Gołaszewska Kotlarz oraz Joanna Kamińska, naczelnik Wydziału Polityki Społecznej i Ochrony Zdrowia UM wraz ze wszystkimi pracownikami.
- Rodzi się coraz mniej dzieci, więc chcemy pokazywać, że Sochaczew jest fajny, że jest przyjazny i że warto po prostu tutaj zamieszkać, skorzystać z oferty żłobków –
- podkreślała zastępca burmistrza Kamila Gołaszewska – Kotlarz.
- Mamy pierwszą pomoc, mamy żłobek prywatny, niepubliczny i nasz miejski żłobek. Mamy stoiska z ważnymi poradami natury medycznej dla kobiet po porodzie. Jest fotografia dziecięca, słodkie stoły, literatura dedykowana świeżo upieczonym rodzicom –
- mówiła naczelnik Joanna Kamińska.
Ale to nie wszystko. Na początek wydarzenia zaplanowano dwie ważne prelekcje: fizjoterapeuty Pawła Zawitkowskiego oraz Magdaleny Bednarczyk, doradczyni laktacyjnej i neurologopedycznej.
Wykład Pawła Zawitkowskiego był przede wszystkim bardzo uspokajający, fizjoterapeuta podkreślał, że każde dziecko rozwija się w swoim tempie, co rodzice powinni w pierwszej kolejności wziąć pod uwagę, polegając i na sobie, i na swojej intuicji w miejsce kurczowego trzymania się poradników czy internetowych porad, które głównie mają charakter straszący.
- Rodzice nie muszą być idealni, bo idealni rodzice dla dziecka to jest coś strasznie nudnego, rodzice naprawdę mogą sobie pozwolić na mnóstwo freestyle'u w wychowywaniu, takiego swojego pomysłu na swoje własne dziecko, i nie muszą robić wszystkiego pod kokardkę, tak jak inni chcą, i tak jak trzeba, i tak jak gdzieś jest napisane –
- podkreślał fizjoterapeuta.
Najważniejsze, że przybyłym na spotkanie rodzicom to, co zastali, bardzo odpowiadało.
- Przede wszystkim bardzo się cieszę, że to wydarzenie ma miejsce. Na co dzień nie ma czasu i trochę też nie wiadomo, jak się poruszać, żeby poznać na przykład ofertę sochaczewskich żłobków. A tu wszystkiego się mogę dowiedzieć na miejscu i spokojnie wszystko zaplanować –
- powiedziała nam Ola, mam sześciotygodniowej Zuzi [na zdjęciu].
Podobnego zdania była Klaudia, mama dziewięciomiesięcznego Maksymiliana:
- Mam też starszą córkę, ośmioletnią, i muszę przyznać, że brakowało czegoś takiego w naszym mieście. Świetny pomysł. A mały, jak się obudzi, będzie miał co robić.
Rzeczywiście, na maluchów czekał bardzo atrakcyjny placyk zabaw, a także psi animator Dante.
Zaplanowane do godziny 14.00 wydarzenie było skierowane w pierwszej kolejności do dzieci urodzonych w bieżącym i zeszłym roku. Na wszystkie maluchy czekały prezenty.
Impreza ma być kontynuowana w kolejnych latach.
8 0
Raczej marnie wydane pieniądze podatnika, mizerna frekwencja. Totalna porażka.
Jajnik do wymiany, bo zostawi nas w długach.
9 0
dokładnie, te dzieciaczki będą spłacać zobowiązania zaciągnięte przez burmistrza nieudacznika
4 0
a nagrody daje mministrant i janiak ? kartoniki by sę przydały
3 0
jeszcze troche i Janiak zacznie po pogrzebach latać ,jak powitanie to i pożegnanie ,bzdeta ten pomysł no ale jak sie nie wydaje swoich pieniedzy to wszystko fajne.