29 marca to dzień, który zapisze się na kartach niemal 70-letniej historii OSP Witkowice w gminie Młodzieszyn. Właśnie tego dnia odbyło się oficjalne przekazanie imponującego, ciężkiego wozu strażackiego, który już jakiś czas temu zakupiono dla jednostki dzięki kilku źródłom finansowania.

[FOTORELACJA]15413[/FOTORELACJA]

Blisko 2 mln zł – tyle kosztował zakup ciężkiego wozu ratowniczo-gaśniczego, który trafił do jednostki OSP Witkowice. Pojazd znacząco wzmocni gotowość bojową druhów, ponieważ dotąd w zasobach jednostki znajdowały się mocno już wysłużone samochody – Jelcz z 1974 r i Star z 1977 r. Jedynym nowszym pojazdem w Witkowicach był wóz typu pick-up: Ford Ranger z 2022 roku.

Na uroczystości, podczas której dokonano oficjalnego przekazania kluczy do MAN-a, pojawiło się wielu znamienitych gości. Powitał ich prezes jednostki Roman Stobiecki, który przypomniał blisko 70-letnią historię OSP. Nie krył przy tym wzruszenia z uwagi na to, że pierwszym prezesem OSP Witkowice był jego pradziadek.

Jak mówił prezes, druhowie-założyciele i sami mieszkańcy włożyli wiele pracy i środków, by jednostka mogła powstać.

- Strażacy i część ludności dobrowolnie opodatkowała się na tę rzecz kwotą 100 zł rocznie od rodziny. Organizowano różne imprezy kulturalne, członkowie straży zbierali złom (…).W 1958 roku rozpoczęto budowę. Wcześniej rozbierano starą szkołę poniemiecką, z której przywożono cegłę. Część tej cegły została sprzedana po to, żeby kupić cement. Z cementu zrobiono pustaki i w czynie społecznym wybudowano tą strażnicę, która przed nami stoi w takim kształcie, jak ją widzimy, w tych trudnych czasach powojennych, bez żadnych dotacji, w czynie własnej, rękami strażaków i miejscowej ludności -

- mówił druh Stobiecki.

Jednostka w następnych latach pozyskiwała środki i kolejne pojazdy, dalej też druhowie pracowali w czynie społecznym na rzecz rozwoju jednostki, spotykając się z życzliwością wielu osób i instytucji, także w przypadku zakupu MAN-a, największego wozu w powiecie sochaczewskim, który kosztował blisko 2 mln zł. Ponad milion zł na ten cel pozyskano z Polskiego Ładu, 150 tys. zł z MSWiA poprzez KG PSP, 150 tys. zł z samorządu województwa mazowieckiego, 150 tys. zł z WFOŚiGW. Znaczna część uroczystości poświęcona była więc podziękowaniom dla tych, którzy przyczynili się do zakupu wozu.

- Strażacka odwaga, wola niesienia bezinteresownej pomocy i niezłomność w obliczu zagrożenia od zawsze stanowią dla nas źródło uznania oraz szacunku. Spotkaliśmy się dziś w szczególnym celu, aby oficjalnie przekazać i poświęcić nowy wóz bojowy Ochotniczej Straży Pożarnej w Witkowicach, który będzie służył naszej społeczności oraz zapewniał bezpieczeństwo mieszkańcom, nie tylko gminy Młodzieszyn, ale również całego powiatu. To szczególny moment, który symbolizuje nie tylko naszą determinację w dążeniu do zapewnienia bezpieczeństwa, ale także jedność i współpracę naszej społeczności -

- mówiła wójt Monika Pietrzyk, która przekazała później pisemne podziękowania dla osób zaangażowanych w zakup wozu. Te trafiły m.in. do posłów Macieja Małeckiego i Adama Orlińskiego, marszałka Adama Struzika, mazowieckiego komendanta straży nadbryg. Artura Gonery, jego zastępcy st. bryg. Macieja Bieńczyka, komendanta PSP w Sochaczewie st. bryg. Rafała Krupy, rady gminy Młodzieszyn i pracowników urzędu oraz prezesa OSP Witkowice Romana Stobieckiego.

Poświęcenia pojazdu dokonał proboszcz parafii w Brochowie ksiądz Paweł Olszewski.

- Najważniejszy w tym wszystkim jest człowiek. Człowiek, który poświęca swój czas i angażuje całą swoją rodzinę. Tradycja działania w jednostce przechodzi tu z ojca na syna, często z dziadka na wnuków. Tego wam życzę, żeby zastępowalność pokoleń tutaj trwała. Gratuluję nowego wozu i tego, że potraficie jako zarząd, jako druhny i druhowie z tej jednostki mobilizować wszystkich i szukać tego wsparcia -

- mówił poseł Adam Orliński.

Głos zabrał też poseł Maciej Małecki.

- W 1956 roku zebrali się mieszkańcy Witkowic, żeby wybrać grupę, która będzie ratowała osoby dotknięte pożarem. Myślę, że kiedy spojrzymy na strażaków, którzy stoją tu dzisiaj, to nie zmienił się duch strażacki Witkowic. To jest ta sama odwaga, ta sama determinacja. Zmienia się sprzęt, zmienia się wyposażenie i jestem dumny, że ponad milion złotych z rządowego programu Polski Ład, który w rządzie premiera Mateusza Morawieckiego przygotowaliśmy właśnie dla takich gmin jak Młodzieszyn, mógł pomóc w zakupie tego wozu bojowego -

- mówił poseł Małecki.

- Tutaj bardzo wiele padło słów o historii. Rzeczywiście OSP w Polsce to swoisty fenomen. Najstarsze jednostki, jak wiecie, mają już powyżej 175 lat. Bardzo wiele z nich obchodzi stulecia, ale historia waszej jednostki też jest przepiękna. Zwłaszcza te fragmenty mówiące o tym, że to wszystko, co zbudowaliście, zrobiliście to własnymi rękami. Bardzo się cieszę, że dzisiaj wręczamy wam ten samochód. Niech dobrze służy, aby nieść pomoc w każdej trudnej sytuacji -

- mówił marszałek Adam Struzik.

Głos zabrał też zastępca komendanta wojewódzkiego PSP st. bryg. Maciej Bieńczyk.

- Ze względu na kwestie operacyjne bardzo się cieszę, że ten samochód trafił właśnie do waszej jednostki. Ze względu na jego parametry techniczne, położenie tejże jednostki w otulinie Kampinoskiego Parku Narodowego jestem przekonany, że będzie on stanowił bardzo duże wsparcie do prowadzenia działań ratowniczo-gaśniczych -

- mówił st. bryg. Bieńczyk.

Przemówienie wygłosił też gen. Bogdan Łasica. Gratulował druhom nowego wozu i nawiązał do swego pochodzenia. Swoimi przemyśleniami podzielił się z zebranymi także przewodniczący rady gminy Młodzieszyn Sławomir Makowski, który dziękował za wsparcie inwestycji.

Co ciekawe, na wydarzeniu pojawił się jeden z dwóch żyjących założycieli straży 94-letni Marian Łukawski. Drugi 98-letni Stanisław Dąbrowski nie mógł uczestniczyć w spotkaniu z uwagi na przeziębienie, które niedawno przeszedł.