Wojewoda mazowiecki nie zgodził się na utworzenie terenowego punktu paszportowego w Sochaczewie. Starosta Jolanta Gonta podkreśla, że broni nie składa i będzie się starać o spotkanie z wojewodą w tej sprawie, a następnie wynegocjowanie porozumienia.
Na razie nie ma zgody na utworzenie terenowego punktu paszportowego w Sochaczewie. Takie starania czynił nasz zarząd powiatu, spotkał się jednak z odmową wojewody mazowieckiego.
Jak na sesji rady 27 marca poinformowała starosta Jolanta Gonta, wojewoda pisemnie poinformował ją, że – tu padł cytat: „w obecnej sytuacji nie przewiduję jednak rozszerzenia siatki punktów paszportowych o lokalizację w Sochaczewie. Nadmieniam, że realizowanie spraw paszportowych jest na bieżąco monitorowane i w przypadku zaistnienia w przyszłości konieczności zwiększenia liczby punktów obsługi paszportowej podejmę stosowne działania w sprawie”.
Starosta nazwała odpowiedź wojewody lakoniczną i lekceważącą wobec mieszkańców. Podkreśliła przy tym, że na podjęcie starań o utworzenie takiego punktu w naszym powiecie miała wpływ agresja Rosji na Ukrainę, zaobserwowane wtedy kolejki do biur paszportowych, a także prośby mieszkańców.
Jolanta Gonta dodała też, że warunki porozumienia w tej sprawie są do wynegocjowania i nie muszą stanowić dużego obciążenia dla wojewody mazowieckiego, podała przy tym przykłady innych powiatów.
- Liczyłam na to, że pan wojewoda zaprosi nas do rozmów i będziemy negocjować właśnie kwestie finansowe, bo doskonale zdawaliśmy sobie sprawę, że to ważne. W złożonym wniosku zapewniliśmy z naszej strony przygotowanie odpowiedniej infrastruktury. Mamy pomieszczenia po pracowni gastronomicznej szkoły praktycznie już wyremontowane, urządzenie w nich takiego punktu byłoby wygodne dla mieszkańców, również z niepełnosprawnościami, bo to parter, są podjazdy –
- argumentowała starosta, dodając, że nie składa broni i będzie się starać o takie spotkanie z wojewodą, które doprowadzi do negocjacji porozumienia.
Racjonalny16:29, 27.03.2025
Jakie argumenty przeciw podał wojewoda?
Most21:17, 27.03.2025
Najpierw niech most wybuduje....
prezes22:03, 27.03.2025
Te pomieszczenia pod punkt paszportowy zostały przejęte przez starostwo od szkoły bez żadnej konsultacji i pod przymusem, bo przeszkadzały urzędniczkom hałasy i zapachy gotowania z przyległych pomieszczeń. Co więcej przejęto bezprawnie kolejne pomieszczenia Ogrodnika pod mieszkanie dla pełnoletnich opuszczających dom dziecka w głównym budynku szkoły. Niedługo wystawią kolejne tereny szkolne na sprzedaż, bo brakuje im pieniędzy na własne wynagrodzenia, tak jak było z gospodarstwem szkolnym. Całe to starostwo powinno się zlikwidować, bo to zwykłe pasożyty i marnotrawstwo pieniędzy podatników.
dojazd09:38, 28.03.2025
To teraz wojewoda niech załatwi nam dojazd do innych punktów, nie każdy posiada auto.
Janek 10:37, 28.03.2025
A rzeczywistość wygląda tak że mieszkańcy Sochaczewa jeżdżą do Ożarowa gdzie trzeba czekać w tłumie innych petentów. Natomiast w Płocku paszport załatwia się w 10 minut. Tylko że Płock akurat dla nas z Sochaczewa to kierunek mało dostępny a raczej wcale bez samochodu. Nie rozumiem decyzji wojewody ale kto co dziś jest w stanie zrozumieć.
GURU12:30, 28.03.2025
Argumenty ,nie bo nie
polak 13:43, 28.03.2025
teraz bolszewik trzyma polakow za morde. Rubcow to przyjaciel dzisiejszej wladzy a polak.... polak to wrog. A narod w dalszym ciagu przyciemniony.
5 1
Jeszcze pewnie nie podał bo za pewne wypowiedź starosty byla do gazety a wojewoda nie wie