Czy coś w Sochaczewie może nas jeszcze zdziwić?

Zwróciła się od nas Czytelniczka. Zdziwiona. – Powiem szczerze, że tak mnie to zaskoczyło, że aż wysiadłam z samochodu i zrobiłam zdjęcie – mówi mieszkanka. Zdjęcie Państwo widzicie.

Czy coś w Sochaczewie może nas jeszcze zdziwić? Okazuje się, że tak. Przekonała się o tym nasza Czytelniczka.

– Powiem szczerze, że tak mnie to zaskoczyło, że aż wysiadłam z samochodu i zrobiłam zdjęcia – - mówi mieszkanka.

Zdjęcia Państwo widzicie.

Opony porzucono przy 1. Maja, w bezpośrednim sąsiedztwie Szkoły Podstawowej nr 1. „Porzucacz” był na tyle grzeczny, że swoje duże, szkodliwe śmieci ustawił blisko... miejskiego kosza. Zresztą, wielu tak grzecznych mamy „porzucaczy”, widok zużytych opon pod śmietnikami to przecież norma.

Jesteśmy przekonani, że chyba już wszyscy wiemy, że opon nigdzie nie można porzucać, ani pod koszami, ani wiatami śmietnikowymi, ani tym bardziej w lesie, bo to śmieci szkodliwe dla środowiska.

- Sposób ich utylizacji określają specjalne przepisy, według których stare ogumienie musi zostać poddane recyklingowi, gdyż ich niewłaściwe zagospodarowanie szkodzi naszej planecie –

- podkreśla portal oponeo.pl.

Przypominamy, że mieszkańcy Sochaczewa mają do dyspozycji Punkt Selektywnej Zbiórki odpadów przy al. 600-lecia 69, gdzie zużyte opony można oddać zupełnie legalnie, a przede wszystkim z pewnością, że zostaną właściwie zutylizowane. Obowiązują tutaj pewne ograniczenia ilościowe (8 sztuk, w tym maksymalnie 4 opony z samochodu osobowego), ale jednak to już coś.

Sochaczewski PSZOK zlokalizowany przy oczyszczalni ścieków działa w każdą sobotę w godzinach od 9.00 do 15.00.