Więcej muzyki, konkurs, ciepły posiłek, zwierzęta i zmieniona trasa. Tegoroczny Orszak Trzech Króli w Sochaczewie miał nieco inny niż dotychczas przebieg, bardziej rozbudowany. Chętnych do uczestniczenia nie brakowało.
[FOTORELACJA]15138[/FOTORELACJA]
Mieszkańcy niejednej miejscowości przekonali się już, że wspólne wyjście na ulice wraz z Orszakiem Trzech króli ma swoje niepowtarzalne wartość i atmosferę. Dlatego tam, gdzie spróbowano, wydarzenie jest powtarzane cyklicznie. Tak dzieje się też w Sochaczewie. W poniedziałek 6 stycznia, dokładnie w dniu Święta Trzech Króli, mieszkańcy spotkali się pod kościołem parafii św. Wawrzyńca, by wyruszyć w barwnym, radosnym korowodzie na spotkanie z Dzieciątkiem.
W tym roku jednak, również z uwagi na stopień zaangażowania ratusza, sochaczewski orszak miał bardziej rozbudowaną formułę. Pojawiło się kilka nowości. To obecność alpak, lamy, kucyka i osiołka z Zagrody w Zakrzewie – wszystkie zwierzęta towarzyszyły mieszkańcom i królom w pochodzie. To dużo muzyki, a zwłaszcza kolęd: w kościele Matki Bożej Różańcowej wystąpili uczniowie sochaczewskiej szkoły muzycznej, ale też Góralska Hora. Kolędy towarzyszyły także orszakowi, w tym roku korowód podążył jednak zmienioną trasą: ulicami Warszawską, 1. Maja, Reymonta i Traugutta. Po powrocie pod kościół nastąpił najważniejszy moment oddania pokłonu nowo narodzonemu Dzieciątku, które czekało na wszystkich wraz z rodzicami w symbolicznej stajence. To tu padły słowa:
- Królowie oddają Jezusowi pokłon, przynosząc Mu w darze to, co było skarbem ich krajów: złoto, kadzidło i mirrę. Wraz z królami i ty możesz złożyć dar Chrystusowi. On nie czeka na wielkie bogactwa, ale na Ciebie. Oddaj Mu po prostu siebie, cały twój świat, twoje pragnienia, dążenia, twoje radości, smutki i kłopoty. Nie idź przez życie sam, ale zaproś Jezusa.
Mieszkańcy mogli wziąć udział w konkursie na najpiękniejsze przebranie, dodajmy, że większość skorzystała z możliwości pobrania i założenia kolorowej, barwnej korony. A kto zmarzł lub zgłodniał, mógł posilić się gorącą grochówką i herbatą.
- Dzisiaj jest taki radosny dzień, nie tylko w Sochaczewie, ale w całej Polsce. Miasta, które organizują Orszak - cieszą się. To jest takie rodzinne wydarzenie, widać mnóstwo rodzin na ulicach miasta i to mnie niezmiernie cieszy. Cieszę się, że mogliśmy ten orszak rozbudować, a że apetyt rośnie w miarę jedzenia, już mogę zapowiedzieć, że z roku na rok orszak będzie piękniał i powiększał się w Sochaczewie –
- mówił spotkany przez nas na miejscu burmistrza Daniel Janiak.
Mok11:59, 07.01.2025
1 0
60 temu lat chodziło się W HERODACH....gdzie była ..smierć z kosa na biało..diabeł z ogonem na czarno..dwaj rycerze...matka boska i dzieciątko..król Herod...chodziło sie od domu do domu..przedstawiało KRÓLA HERODA..naród dawał pare groszy..coś słodkiego..i dziś te obchody to nawiązanie do tamtych czasów...ale to..NIE WIERNIOTSA..🙄 11:59, 07.01.2025