Wigilia to dobry czas na rozstrzygnięcie konkursu naszego portalu i Radia Sochaczew. Do wygrania były głośniki bezprzewodowe ufundowane przez firmę Poltrans Sochaczew. Łącznie do redakcji spłynęło kilkanaście prac. Pierwsze miejsce i nagrodę główną zdobyła Maria Bolczak. Zwycięska bajka do wysłuchania w Wigilię w Radiu Sochaczew o 13:20.
Trzeba przyznać, że zadanie konkursowe nie było proste. Chodziło o napisanie własnej, autorskiej Sochaczewskiej Opowieści Wigilijnej, czyli bajki z motywem Sochaczewa. Konkurs skierowany był do uczniów szkół podstawowych i ponadpodstawowych z terenu powiatu sochaczewskiego.
Pierwsze miejsce za bajkę "Światło z Gwiazdy Sochaczewa" zdobyła Maria Bolczak. Drugą nagrodę zdobyła Zuzanna Plichta za bajkę "Zagubione Uczucie". Wyróżnienie także dla Anety Kubów, która, choć jest już dorosła, to także włączyła się w nasz konkurs. Poniżej prezentujemy wspomnianą, wyróżnioną pracę.
Aneta Kubów - wyróżniona bajka wigilijna
W małym malowniczym miasteczku Sochaczew, którego historia sięga wielu wieków, zbliżał się czas świąt Bożego Narodzenia. Ulice miasteczka pokrywał lekki, puchowy śnieg, a lampki choinkowe migotały na każdym kroku, tworząc niezapomniany, świąteczny klimat. W powietrzu unosił się zapach pierników i cynamonu, a w domach mieszkańców słychać było kolędy, które rozbrzmiewały z radością w sercach. W tym szczególnym roku, w Sochaczewie mieszkał mały chłopczyk o imieniu Kubuś. Kubuś był pełny radości i marzeń, a w jego sercu tliła się nadzieja na spełnienie największego pragnienia — pragnienia, by spędzić Wigilię z całą swoją rodziną. Jego tata, który w tym okresie miał daleki wyjazd służbowy, nie miał możliwości przyjechać na święta. Kubuś codziennie patrzył na niebo, modląc się, by tata znalazł sposób, by wrócić do domu. W Wigilię, wczesnym rankiem, Kubuś obudził się z nadzieją. Na stole czekał na niego przygotowany przez mamę wigilijny stół, z białym obrusem i zapaloną świecą. Przy stole, obok tradycyjnych potraw, stał również pusty talerz, symbolizujący gościa, który mógłby się zjawić. Kubuś miał nadzieję, że w tym roku talerz nie będzie pusty, że tata zdąży dotrzeć na czas. Po śniadaniu Kubuś postanowił wybrać się na spacer po Sochaczewie. Ulice były pełne ludzi, którzy robili ostatnie zakupy. Na rynku znajdował się piękny jarmark, gdzie sprzedawcy oferowali tradycyjne smakołyki i rękodzieło. Kubuś z zachwytem przystanął przy straganie z piernikami, marząc o tym, by spróbować jednego z nich. Zauważył jednak, że w tłumie jest wiele osób, które wyglądały smutno i samotnie. Zaintrygowany, podszedł do starszej pani, która sprzedawała ręcznie robione ozdoby choinkowe. Pani miała smutny wyraz twarzy i Kubuś postanowił zapytać, czy wszystko w porządku. Okazało się, że pani Maria straciła męża kilka miesięcy temu i w tym roku nie miała nikogo, z kim mogłaby spędzić Wigilię. Kubuś poczuł, że muszą coś zrobić, by sprawić, że te święta będą dla niego i dla pani Marii radosne. Z pomocą kilku przyjaciół, Kubuś postanowiła zaprosić panią Marię na Wigilię do swojego domu. Kiedy wrócił do domu, opowiedział mamie o swoim pomyśle. Mama, wzruszona, zgodziła się od razu. Razem przygotowali dom na przyjęcie gościa. Zanim nastał wieczór, Kubuś z mamą udekorowali stół, a w kuchni unosił się aromat barszczu i uszek. Kiedy nastał czas kolacji, do drzwi zapukała pani Maria. Jej oczy rozświetliły się, gdy zobaczyła przygotowany stół. Kubuś przywitał ją z szerokim uśmiechem, a w sercu miał nadzieję, że tata zdąży wrócić na czas. Podczas kolacji wszyscy wznieśli toast za zdrowie bliskich. Kubuś z radością opowiadał o swoich marzeniach, a pani Maria z uśmiechem słuchała, wspominając czasy, gdy z mężem również spędzała Wigilię w gronie rodziny. W pewnym momencie, gdy Kubuś zaczął śpiewać kolędy, do mieszkania wpadł dźwięk dzwonka. W drzwiach stał tata Kubusia, z uśmiechem na twarzy i ogromnym workiem prezentów. „Przyjechałem na Wigilię!” — zawołał radośnie. Kubuś nie mógł uwierzyć własnym oczom. Radość wypełniła całe serce chłopczyka, a tata przytulił go mocno. Wszyscy usiedli do stołu, a pusty talerz przestał być pusty — wypełnił się miłością, radością i nadzieją. W ten wyjątkowy wieczór w Sochaczewie, przy wspólnym stole, spełniły się marzenia. Kubuś, tata, mama i pani Maria spędzili Wigilię razem, tworząc nową tradycję, która połączyła ich serca. W blasku świec, przy kolędach, zrozumieli, że prawdziwa magia świąt tkwi w bliskości i dzieleniu się miłością z innymi. To była Wigilia, której nigdy nie zapomną.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz