Zamknij

Jak poczuć "magię świąt"? Autorki książek świątecznych o swojej misji

13:19, 25.12.2024 Aktualizacja: 13:20, 25.12.2024
Skomentuj

"Święta Bożego Narodzenia to magiczny czas". To pewnego rodzaju slogan, który słyszy się bardzo często. Czy rzeczywiście w tym czasie czujemy tę przysłowiową "magię świąt"? O tym rozmawialiśmy z pisarkami, autorkami książek o tematyce świątecznej. 

Książka może nas rozbawić, wzruszyć, przestraszyć, zaciekawić czy skłonić do refleksji. Powieści zawierające tematy świąteczne mają jeszcze jedno zadanie. Starają się wprowadzić nas w klimat świąt i w pewien sposób "zaczarować". Wszystko po to, żebyśmy czuli wyjątkowość czasu w jakim się obecnie znajdujemy. Żeby książka świąteczna odniosła zamierzony skutek i wpłynęła na nas pozytywnie to najpierw swoje emocje muszą przelać na papier pisarze. W jaki sposób autorzy w swoich książkach kreują tę mityczną magię świąt? 

Gdybym polegała tylko na aurze, to pewnie nigdy bym nie poczuła wagi świąt, ponieważ jestem zwolenniczką zimy śnieżnej i mroźnej. Jestem zimolubem, bardzo, bardzo zimolubem. Wcale się tego nie wstydzę. Wiem, że niektórzy wolą być ciepłolubami, natomiast ja jestem bardzo zadowolona, kiedy jest mróz, kiedy jest śnieg. I takie święta są dla mnie naprawdę takimi świętami, które mają w sobie rzeczywiście tę całą magię, o której mówimy. Być może to ma związek z tym, że gdzieś, jeśli sięgnę pamięcią do lat dzieciństwa, kiedy rzeczywiście takie zimy były, to gdzieś to zapada w pamięci i potem porównuję wszystko, co następuje do tamtych, które były kiedyś. Więc tak, to musiałby być śnieg, musiałby być mróz, musiałoby być biało, wtedy rzeczywiście czuję tę atmosferę. -

- opowiada Magdalena Kołosowska autorka książki "Gwiazdka na Zacisznej", która świąteczną aurę zaczyna odczuwać już od Mikołajek - 

- Rzeczywiście, każdy mówi już coraz głośniej o prezentach, już tych Mikołajów jest coraz więcej, ale żeby tutaj oddać sprawiedliwość i powiedzieć tak, jak to jest rzeczywiście, to dla mnie święta zaczynają się w momencie, kiedy ubieram choinkę. A nie robię tego miesiąc wcześniej, dwa tygodnie wcześniej, tylko robię to dzień, dwa wcześniej.

Skąd pojawił się pomysł, żeby napisać powieść świąteczną? 

- Pomysł na książkę pojawił mi się dość niespodziewanie i dość zaskakująco. W pierwszej chwili, kiedy wiedziałam, że będę pisała książkę świąteczną, myślałam o czymś zupełnie innym. Natomiast później, jak często żartuję, że to moi bohaterowie mają głos i oni mnie prowadzą niejako, więc poprowadzili mnie w taką stronę. Mogę zdradzić, poprowadzili mnie bardzo daleko na północ, tam gdzie uwielbiam być, zwłaszcza o tej porze roku, gdzie jest śnieg i zimno i w ogóle zorza polarna i jest pięknie. bardzo daleko na północ.

Powieści świąteczne mają w sobie jeszcze jeden wspólny mianownik. Czytanie ich potrafi dać nadzieję i podnieść na duchu. Kontynuuje Magdalena Kołosowska - 

- Na pewno jest to książka, która ma w sobie klimat świąt. Na pewno jest to książka, która daje nadzieję, nie boję się tego powiedzieć. Na pewno to jest książka, która mówi o rzeczach ważnych, o tym jak bardzo ważna jest obecność drugiego człowieka z nami. Zwłaszcza w takim momencie, gdzie święta, no nie oszukujmy się, bardzo kojarzą się z rodziną, z bliskością. Więc to wszystko jest. To też jest książka o odnajdywaniu siebie, o ufaniu sobie i właściwie temu i znakom, które daje nam wszechświat. 

O momentach, miejscach, spotkaniach, czynnościach wywołujących magię świąt rozmawialiśmy także z Katarzyną Grabowską autorką książki "Wigilia z aniołem"- 

- Według mnie ta magia świąt po prostu jest w nas i gdy zbliża się ten magiczny czas świąt, to jakoś tak już to pod skórą normalnie można wyczuć. Mnie bardzo się podoba ta cała otoczka, to oczekiwanie na święta. To, że mogę na przykład myśleć o moich bliskich i jak ich obdarować. Dla mnie to jest takie fajne właśnie, ten czas oczekiwania najbardziej. Później same święta to już szybko przelatują, że tak powiem. Ale ten moment, gdy ja czekam, gdy odliczam dni, gdy zastanawiam się jak moi bliscy będą się cieszyć z moich podarków, jak będziemy wszyscy razem, że będziemy mogli się spotkać i być taką rodziną wtedy najbardziej. No to jest taki dla mnie moment najważniejszy. Sądzę, że nasze ludzkie serca otwierają się, szczególnie w okresie Bożego Narodzenia. Nie wiem, ale z obserwacji tutaj mogę wywnioskować, że po prostu jesteśmy bardziej otwarci, bardziej ciepli, bardziej uważni na drugiego człowieka. Myślę, że to jest sens świąt. Święta mają zbliżać nas, musimy to ciepło poczuć w serduszkach.

Wywołanie określonej reakcji u czytającego, w tym przypadku podniesienie na duchu może zostać wywołane przez różne zabiegi pisarskie. Pani Katarzyna Grabowska postanowiła w tym celu wykorzystać w książce tytułowego anioła - 

- Dzięki niemu dzieje się wiele dobra i ta magia. Taki prawdziwy bożonarodzeniowy cud. Większość to jest fantazja (tak jak ten anioł), ale oczywiście wplatam w to wydarzenia, które miały miejsce. No nie no, w tej książce nie mogłam wpleść, bo tutaj pojawia się anioł. Żadnego anioła nie spotkałam nigdy. To jest właściwie fikcja, ale lubię wplatać historie, które przeżyłam ja, lub o których słyszałam, które dotknęły moich znajomych również. I stworzyć z tego historię właśnie taką emocjonującą, która pokaże odczucia człowieka i z którą się będzie mógł identyfikować każdy z czytających.

W poszukiwaniu "magii świąt" udaliśmy się także do Beaty Zdziarskiej autorki książki "Kamienica pełna cudów". Zapytaliśmy w jaki sposób udaje jej się odczuwać ten specjalny klimat i jednocześnie potrafić go zawrzeć na kartach swojej książki.

Dla mnie święta są zawsze takim czasem ekscytującym, bo to jest moment oczekiwania na coś niezwykłego. Po pierwsze oczywiście święta w wymiarze religijnym, czyli oczekujemy tutaj na narodziny Chrystusa. Po drugie w wymiarze rodzinnym jest to czas spotkania, czas kiedy mamy więcej możliwości spotkań z bliskimi, i możemy też spędzać z nimi, i możemy w jakiś sposób sprawiać im niespodzianki, czy jakieś drobne przyjemności. Myślenie o świętach, ten czas przedświąteczny jest takim czasem, kiedy ludzie powinni okazywać sobie więcej serca, więcej miłości, dobroci. I naturalnie w jakiś sposób to robimy, choćby nawet ta gonitwa przedświąteczna po sklepach, kupowanie, szukanie prezentów, no to to jest wszystko z myślą właśnie o obdarowywaniu naszych bliskich. -

- opowiada pisarka Beata Zdziarska. W jej książce dużą rolę w odkrywaniu świątecznej magii odgrywa stara kamienica, która jest swoistym przewodnikiem po historii - 

- Ja mieszkam w Trójmieście. Często przebywam w Sopocie. Chodzę sobie na spacery i Sopot jest takim urokliwym miejscem, gdzie jest mnóstwo uliczek z secesyjnymi starymi kamienicami. One szczęśliwie przetrwały wojnę, więc to jest taka też moja inspiracja. Właśnie te kamienice, te piękne, secesyjne ulice w Sopocie były inspiracją do osadzenia akcji właśnie w takiej starej kamienicy. To się kiedyś narodziło podczas spaceru. Byłam w Sopocie, szłam sobie ulicą, oglądałam sobie piękny wystrój tych sopockich kamienic i pomyślałam sobie, że w takiej kamienicy to musi się dziać wiele i te kamienice musiały widzieć niejedno. To była taka myśl, która po prostu przemknęła mnie gdzieś przez głowę. I kiedy zaczęłam pisać książkę, to pomyślałam sobie, że ta kamienica sopocka może być takim właśnie miejscem spotkań tych wszystkich bohaterów i że tu fajnie byłoby osadzić akcję. Ja nie miałam na myśli jakiejś jednej konkretnej kamienicy. Ja po prostu miałam na myśli ogólnie właśnie taką starą, stary dom z duszą, których jest naprawdę dużo na secesyjnych uliczkach w Sopocie i nie tylko. Więc to nie jest jakieś, bym powiedziała, realne miejsce. To jest ogólnie miejsce troszeczkę też metaforyczne, bo ja nie pisałam o konkretnej kamienicy. Natomiast inspiracją są te moje spacery właśnie po secesyjnych uliczkach Sopotu i te wszystkie kamieniczki, które naprawdę są takie piękne, urokliwe, stare. I nie jedno widziały, nie jedno przeżyły, nie jedno by mogło opowiedzieć.

Książki świąteczne nie są jednak wyłącznie cukierkowe. Oprócz pozytywnych chwil zawierają trudne momenty i emocje, z którymi muszą sobie radzić główni bohaterowie. Ta walka ma jednak dobre zakończenie. Pisarki zgodnie przyznają, że pisząc książki o tematyce świątecznej chciały na koniec dać czytającym pokój ducha i sprawić, że poprzez lekturę będą w stanie poczuć tę magię świąt jeszcze w pełniejszym wymiarze. 

(OT)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%