Nero: domy pilnie potrzebne, szuka ich osiem psów

Większość zwierząt po śmierci opiekunki - Jadwigi Wiśniewskiej została przejęta przez różne stowarzyszenia i fundacje. Na nowe domy czeka jeszcze 8 psów.

\W ubiegłym tygodniu odeszła od nas Jadwiga Wiśniewska, założycielka Fundacji NERO. Część zwierząt trafiła już pod opiekę innych stowarzyszeń, kolejne czekają na domy. Obecnie zwierzętami opiekują się córka oraz syn pani Jadwigi, nie są jednak w stanie zapewnić im takiej opieki, jakiej te potrzebują.

- Po śmierci mamy podjęłam dla mnie trudną decyzję o oddaniu psów. Czas choroby mamy był dla nas ciężki i długi, jednak mama chorowała już wcześniej, co przed nami ukrywała. Z powodu braku możliwości opieki 24-godzinnej nad zwierzętami samodzielnie podjęłam decyzję o przekazaniu zwierząt –

- poinformowała na Facebooku Nero córka pani Jagody, Aleksandra.

Jako pierwsza zareagowała Fundacja Judyta z gminy Nowa Sucha, która przejęła największą liczbę psów. Potem pomoc zaoferowały też inne stowarzyszenia – Pionkowskie Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami, Koty z Sochaczewa czy Ogólnopolska Fundacja Pomocy Zwierzętom "Psia Niedola".

Na tę chwilę do adopcji poleca się osiem psów. W przypadku pozostałych sześciu kotów pomoc, mimo i tak trudnej sytuacji finansowej, ponownie zaoferowało stowarzyszenie Koty z Sochaczewa, które nie mogło przejść obojętnie wobec dramatu zwierząt. 

- To starsze psy, biegające po podwórku, część jest nieufna wobec człowieka –

- powiedziała nam córka pani Jadwigi, która podkreśliła jednocześnie jest niezmiernie wdzięczna za wsparcie udzielone zwierzętom z Nero.

W większości przychodni weterynaryjnych na terenie miasta i okolic rozwieszono plakaty, takie jak ten poniżej, z prośbą o dom dla zwierząt. Na nich widnieją namiary na panią Aleksandrę, która udzieli szczegółowych informacji na temat poszczególnych czworonogów.