Krzysztof Paradowski: wszystko zaczęło się od kempingowych domków

- Początki były trudne. Pierwsze budynki, w których uczniowie zdobywali wiedzę, to były zwykłe domki kempingowe gdzieś w lesie. Naprawdę spartańskie warunki. I wtedy w szkole pojawił się nauczyciel, bardzo młody, prężny, Stanisław Wójcik – wspomina Krzysztof Paradowski, dyrektor Zespołu Szkół w Teresinie obchodzącego w tym roku 50-lecie swojego istnienia.

W tym roku Zespół Szkół im. kardynała Stefana Wyszyńskiego w Teresinie obchodzi 50-lecie swojego istnienia. To oczywiście moment, w którym wspomnienia są nieuniknione. Jak mówi obecny dyrektor placówki, Krzysztof Paradowski, początki szkoły były naprawdę trudne.

- Pierwsze budynki, w których uczniowie zdobywali wiedzę, to były zwykłe domki kempingowe gdzieś w lesie. Naprawdę spartańskie warunki. I wtedy w szkole pojawił się nauczyciel, bardzo młody, prężny, Stanisław Wójcik. Współpracownicy szybko dostrzegli jego potencjał i charyzmę. Stanisław Wójcik potrafił jednoczyć ludzi. Któregoś dnia powiedział, że tam, w tym lesie, stanie kiedyś budynek szkoły. Pamiętam, jak wójt Marek Olechowski z niedowierzaniem kręcił głową. Jak to, szkoła w lesie? A jednak po wielu latach ta szkoła tu stanęła. Wielki, przepiękny budynek, obiekt na swój czas naprawdę nowoczesny.

W kolejnych latach w szkole pojawiły się nowoczesne pomieszczenia warsztatowe i sala gimnastyczna.

- Zgodnie z potrzebami prowadzono pewne modernizacje i remonty. Dyrektor Ewa Odolczyk otworzyła szkołę na pracodawców, tych partnerów stale nam przybywa, i dobrze, bo uważam, że na dydaktykę, zwłaszcza zawodową, należy patrzeć szeroko, te kontakty, jak ja to mówię, biznesowe, mają tu kluczowe znaczenie.

Krzysztof Paradowski, kierujący szkołą od 4 lat, właśnie na bazę dydaktyczną kładzie największy nacisk, stara się ją rozbudowywać, tworzyć tematyczne pracownie.

- Powiem szczerze, nasza szkoła wyprzedza swoje czasy. Tworzymy pracownie innowacyjne, takie, które przybliżają młodego człowieka do realnych warunków pracy. „Zawodowa przyszłość zaczyna się u nas w Zespole Szkół w Teresinie” - to jest nasze hasło i myślę, że ono doskonale obrazuje, jaką strategię przez te lata przyjęła placówka.

Obecny dyrektor rozpoczął pracę w teresińskiej placówce w 2012 roku jako nauczyciel przedmiotów zawodowych, mechanicznych. Z początkiem pracy ma osobiste wspomnienia. Przyznaje, że miał pewne obawy co do tej szkoły. Po przekroczeniu jej progu przeżył jednak miłe zaskoczenie.

- Spotkałem tu niesamowite, po prostu świetne osoby. I mówię o młodych ludziach, o uczniach, którzy nie boją się pracy, często pomagają rodzicom w domach, w gospodarstwach. A przy tym są życzliwi, kulturalni. Nasi uczniowie każdemu mówią dzień dobry, każdemu, kto wchodzi do szkoły, co dzisiaj jest już pewnym kuriozum. Moi goście, którzy odwiedzają mnie w gabinecie zlokalizowanym parę metrów od głównego wejścia są tym faktem zaskoczeni bardzo pozytywnie.

Krzysztof Paradowski jest też bardzo zbudowany faktem, że młodzież jest autentycznie zaangażowana w życie szkoły. To dzięki jej aktywności i kreatywności w szkole udało się zrealizować projekt Malczan czy rozpocząć renowację fontanny.

Uroczyste obchody 50-lecia Zespołu Szkół w Teresinie odbędą się 19 października.