Burmistrz Wiskitek o starym młynie: jest konsensus

Trwają prace renowacyjne Starego Młyna w Wiskitkach. Obiekt ma w przyszłości dostarczać wiedzy o historii miasta i przyciągać turystów. Już jakiś czas temu pojawiły się jednak obawy o ciąg dalszy inwestycji w związku z zainteresowaniem inwestycją konserwatora zabytków.

Stary młyn w Wiskitkach to tak naprawdę kompleks budynków liczących sobie około dwustu lat. Przez wiele lat obiekt znajdował się w rękach prywatnych, jednak gminie udało się go odkupić. W 2021 roku samorząd pozyskał blisko 12-milionową dotację z Polskiego Ładu na renowację obiektu. W podobnym czasie młynem zainteresował się konserwator zabytków.

- Kiedy gmina stała się właścicielem młyna i rozpoczęliśmy renowację, konserwator zabytków nagle zainteresował się obiektem. Stwierdzono, że może warto byłoby wpisać go do rejestru zabytków. Są tego, oczywiście, plusy i minusy. Plusy są takie, że obiekt jest pod szczególną ochroną konserwatora. Minus jest taki, że nie ma już dowolności, jeśli chodzi o zagospodarowanie pomieszczeń czy wykorzystanie różnego rodzaju materiałów budowlanych –

- wyjaśnia burmistrz Wiskitek Rafał Mitura.

Rozmowy z konserwatorem zabytków trwały dwa lata, ale wszystko wskazuje na to, że udało się osiągnąć konsensus w tym temacie.

- W ostatnich dniach odbyło się spotkanie z paniami, reprezentującymi urząd ochrony zabytków. Przychylono się do naszej prośby. Jako zabytek ruchomy zostanie wpisana do rejestru linia technologiczna procesu mielenia ziarna oraz w jakimś sensie element starego młyna z wnętrzem, tam gdzie znajduje się ta linia. Sam obiekt, czyli budynek z elewacjami i pozostałe kamienice nie będą teraz wpisywane do rejestru zabytków. Być może stanie się to, kiedy będziemy bliżej końca prac –

- mówi burmistrz.

Jak dodaje, wszelkie decyzje urzędu ochrony zabytków powinny zostać wydane do końca marca, ewentualnie kwietnia. Jeśli rzeczywiście nie nastąpią opóźnienia na tym etapie, jest duże prawdopodobieństwo, że obiekt zostanie oddany do użytku w 2025 roku.