Sochaczewski Budżet Obywatelski już 11 września wchodzi w etap głosowania. To my zdecydujemy, które ze zgłoszonych i zakwalifikowanych projektów doczekają się realizacji. Wśród nich bardzo ciekawą propozycją – naprawdę dla wszystkich – jest koncepcja „Zielonych bulwarów”, za którą kryją się żyjące, zielone altany i labirynt, dające upragniony cień, wytchnienie, inspirujące do zabawy, a przy tym naturalnie korespondujące z terenami podmokłymi, jakimi są bulwary. Projekt stworzyła i zgłosiła do SBO Grupa Otwarty Sochaczew.
„Zielone bulwary ze strefą rekreacyjno – wypoczynkową. Wykonanie wierzbowych altan, labiryntu, zielonej strefy zabaw oraz łąk kwietnych z ogrodem biocenotycznym oraz warsztatami edukacyjnymi dla mieszkańców” – tak brzmi pełna nazwa projektu zgłoszonego do tegorocznej edycji Sochaczewskiego Budżetu Obywatelskiego, który pomyślnie przeszedł weryfikację i wkrótce czekać będzie na głosy mieszkańców. Stworzyła go grupa Otwarty Sochaczew, w pierwszej kolejności inicjatorka Dominika Myszkowska, ale także zajmujący się łąkami kwietnymi Karol Podyma, Radek Fabiańczyk, Oliwia Jachimowicz, Katarzyna Pyś – Fabiańczyk i inni. Koncepcję konsultowano z firmami, zajmującymi się profesjonalnie ogrodnictwem, by mieć pewność co do tego, jakie rośliny sprawdzą się najlepiej na podmokłym, zalewowym terenie, jaki stanowią bulwary.
- Pomysł podpatrzyliśmy u naszych sąsiadów, w Błoniu, gdzie na terenie Parku Bajka zasadzono ogród wierzbowy właśnie. To miejsce służy dzieciom do zabawy, ale też daje pożądany cień. Podobne projekty zrealizowane też w innych miastach w Polsce i to się doskonale sprawdza. Naszą inwencją twórczą jest jedynie wierzbowy labirynt -
- mówi Radek Fabiańczyk.
Projekt przemyślano tak, by służył całym rodzinom, również osobom starszym, które w upalne dni powstrzymują się od spacerowania z uwagi na słońce. Wierzbowe altany umożliwią im odpoczynek w cieniu, a wszystkie wierzbowe konstrukcje stanowić mają swoisty, żywy plac zabaw.
- Taki plac powinien się doskonale wkomponować w naturalną przestrzeń, jaką stanowią bulwary. Bo sam będzie naturalny, będzie żył, bo wierzby będą wsadzone do ziemi. Będzie się rozrastał. Będzie dawał tlen i cień –
- wylicza atuty Radek.
O kwietnych łąkach autorzy projektu pomyśleli, gdyż te zdają egzamin na terenie podmokłym i zalewowym.
- Pomyśleliśmy, że dzięki łąkom bulwary staną się bardziej różnorodne, kolorowe, dodatkowo też pobudzą do aktywności w tym miejscu owady –
- dodaje Oliwia Jachimowicz.
W ramach projektu prowadzone też mają być warsztaty z siania łąk kwietnych oraz innych, ekologicznych zagadnień.
Całość kosztować ma około 412 tysięcy złotych, przy czym wyższe koszty będą na początku, przez konieczność podlewania.
- Kluczowy jest pierwszy rok od zasadzenia ogrodu, kompleks musi być wtedy systematycznie podlewany –
- podkreśla Radek.
To, czy doczekamy się kwietno – wierzbowego ogrodu na bulwarach zależy od nas, od tego, jak wielu z nas zagłosuje na ten projekt. A głosowanie rusza 11 września i potrwa do 25 września. Prowadzić je będzie sochaczewski ratusz. „Zielone bulwary” zajmują 3 pozycję na liście projektów SBO.
0 0
Jak to kur.... z budżetu obywatelskiego?? Panie Osiecki nie masz Pan swoich (czyt. naszych) pieniędzy? Skończyły się? Jak Pan zarządzasz? Inwestycja miejska (czyt. pisowska) chwalenie się, szampany, a oddaliście bubel a teraz chcecie dalej to opędzić za pieniądze SBO? To się nazywa "mistrzowskie zarządzenie" miastem..... ciemny ludu przejrzyj na oczy.
0 0
Wyborcy PiS, czyli polska ciemnota podjudzana przez księży oczekująca na darmochę,czyli żeby innym zabrać, a im dać bez pracy i wysiłku to obraz Polaka pasożyta. Nieudacznicy, którzy czekają aż im PiS da to ci którzy na jarmarkach wiejskich wypowiadali się dlaczego głosują na PiS, bo Tusk nie dawoł a Kaczyński doł; i tu się kończą ich mozliwości rozumowania