W niedzielę 2 lipca sochaczewski amfiteatr pękał w szwach, a to z racji V Sochaczewskiego Festiwalu Folklorystycznego. Ludzie zaczęli tu ściągać godzinę przed koncertem Sochaczewskiej Orkiestry Akordeonowej. Każdy chciał zająć jak najlepsze miejsce w oczekiwaniu na gwiazdę tegorocznego festiwalu - zespół Zakopower.
[FOTORELACJA]12651[/FOTORELACJA]
Choć były obawy o pogodę, ta ustabilizowała się i w niedzielny wieczór okazała się łaskawa dla przybyłych na V Sochaczewski Festiwal Folklorystyczny. Goście z uśmiechami na ustach wysłuchali w pierwszej kolejności występu Sochaczewskiej Orkiestry Akordeonowej, która zaprezentowała warszawskie szlagiery, w tym utwór „Ta ostatnia niedziela” czy „Dziś panna Andzia ma wychodne”. Poczucie humoru wokalisty - Piotra Milczarka i efektowne tło muzyczne, o który zadbali instrumentaliści, spowodowało, że publiczność klaskała i kołysała się w rytm muzyki.
Na finał V Sochaczewskiego Festiwalu Folklorystycznego zagrał i zaśpiewał zespół Zakopower. Licznie zgromadzona publiczność oszalała, kiedy na scenę wyszedł Sebastian Karpiel-Bułecka ze swoją grupą i dał solowy popis instrumentalny na początek występu. Zespół Zakopower poza tym, że dał fantastyczny koncert, który w dużej mierze stanowił promocję albumu Widzialne/Niewidzialne, wchodził w interakcję z żywo reagującą publiką.
Uczestnicy wydarzenia rozeszli się do domów w znakomitych humorach. Kolejny festiwal za rok, wcześniej, w sierpniu odbędzie się V Sochaczewski Festiwal Jazzowy. Ciekawe czy przyciągnie takie same tłumy, jak folklorystyczny.
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu tusochaczew.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz