Problem z mostem w Kozłowie Szlacheckim, a raczej z kierowcami: może kamery?

- Jak ograniczyć prędkość i tonaż, jak zmniejszyć prędkość, z jaką wjeżdżają na most kierowcy? Może kamery? Jeśli czegoś nie zrobimy, za rok znów będziemy musieli remontować przeprawę – mówił na ostatniej sesji radny Robert Gajda. Chodzi o niedawno naprawiany most w Kozłowie Szlacheckim. Do sytuacji odniosła się starosta Jolanta Gonta, która podkreślała, że problem tkwi w wątpliwej świadomości kierowców.

Na ostatniej sesji rady powiatu stanął problem mostu w ciągu drogi powiatowej w Kozłowie Szlacheckim, choć raczej chodzi tu o problem, jaki na moście stwarzają kierowcy.

- W zeszłym roku wykonano remont tego mostu. Warto by się zastanowić, co zrobić, żeby te starania, praca i pieniądze nie poszły na marne. Jak ograniczyć tu ruch i tonaż? Policja nie bardzo daje sobie z tym radę. Powinniśmy się zastanowić, co zrobić, żeby samochody jeździły tu z mniejszą prędkością. Z tego, co wiem, progi zwalniające przed mostami nie wchodzą w grę. Może kamery? Nie wiem, ale przy tym natężeniu ruchu i przy tej prędkości za rok znowu będziemy musieli remontować przeprawę –

- mówił radny Robert Gajda.

Do sprawy odniosła się starosta Jolanta Gonta, zwracając uwagę, że możliwości powiatu zostały wyczerpane.

- Wszystko, co było możliwe z naszej strony, jako zarządcy drogi, zostało zrobione. Postawiliśmy znak, wprowadziliśmy odpowiednią organizację ruchu. Mówi pan o kamerach, w tym miejscu należałoby się zastanowić, czy takie rozwiązanie można włączyć w system monitoringu gminnego, bo nie wyobrażam sobie, byśmy teraz mieli organizować monitoring na terenie powiatu. Z tego, co wiem, gmina Nowa Sucha nie posiada takiego monitoringu, ale może się mylę. Rozmawiamy cały czas z policją, policja wysyła patrole, ale nie ma takiej możliwości, żebyśmy my jako rada, dając pieniądze na dodatkowe patrole, uzyskali taki efekt, że na moście ktoś będzie stał cały czas, bo policja nie ma takich zasobów kadrowych. Ubolewam nad tym, ale świadomość kierowców i łamanie przez nich przepisów prowadzi właśnie do takich sytuacji. Most w Kozłowie Szlacheckim nie jest jedynym takim miejscem –

- argumentowała starosta Gonta.

- Ma pani rację, z tym że akurat konstrukcja tego mostu jest nieco odmienna od innych. Te podkłady, te blachy cały czas pracują, śruby też ulegają różnego rodzaju obciążeniom i przy dużym natężeniu, nawet samochody osobowe wjeżdżające na most z prędkością 60 km/h sieją spustoszenie –

- odpowiadał radny Gajda.

W dalszej części dyskusji starosta Jolanta Gonta podkreślała, że zarząd nie może uczynić więcej niż czyni, ale pozostaje otwarty na propozycje.

- Proszę nam zaproponować konkretne rozwiązanie, a pochylimy się nad nim –

- mówiła starosta do Roberta Gajdy.

Do grona zwolenników rozwiązania problemu dołączył też radny Daniel Janiak.

- To jest most dość znany, bo to przęsło mostu Syrena, warto o niego zadbać –

- argumentował radny Janiak.