Jak Wielkanoc, to i Lany Poniedziałek. Śmigus Dyngus wywodzi się ze starosłowiańskich obrzędów na cześć wiosny. Z biegiem lat tradycja ewoluowała. Dziś nie obchodzi się jej z takim rozmachem jak kiedyś, jednak wielu stara się ją podtrzymywać Sochaczewian zapytaliśmy, jak pamiętają Lany Poniedziałek.
[ANKIETA]71[/ANKIETA]
- Dawniej to dopiero oblewano się wodą. Jak byłam młoda, to nigdy nie udało mi się uchować i być suchym tego dnia. Nie trzeba było się ubierać za mocno, bo człowiek wychodził zlany. A polewano wiadrami, a nawet z takich szpryc. Trzeba jednak przyznać, że wtedy te święta wielkanocne były jednak cieplejsze i przyjemniej było kultywować dawne zwyczaje. Tegoroczna pogoda nie zachęca młodzieży do zbaw z wodą –
- dodaje jedna z mieszkanek.
- Kiedyś to było co innego, niż teraz. Istna atrakcja. Za młodych lat dziewczyny się polewało wodą. A polewało się tym co było pod ręką. Mogło być i wiadro, kubek, a nawet garnek. Teraz też świętuję wspólnie z rodziną Lany Poniedziałek, ale tylko tak delikatnie się polewamy –
-podsumowuje mieszkaniec.
Zwyczaj oblewania wodą w Lany Poniedziałek podtrzymują także strażacy. Tu przykład Ochotniczej Straży Pożarnej w Miszorach. Mówi Mateusz Serwiński z OSP Miszory
- Strażacy z OSP Miszory wzorem ubiegłego roku również i w tym zamiarują wyjechać do mieszkańców nie tylko naszej miejscowości, podtrzymując tradycję oblewania wodą w Lany Poniedziałek. Będzie to doskonała okazja do integracji. Najmłodsi będą mogli przybić symboliczną piątkę ze strażakami i zobaczyć z bliska sprzęt strażacki. O godzinie 12.00 zamierzamy ruszyć w teren uzbrojeni w cały zbiornik wody. Rok temu przeprowadziliśmy właśnie taką akcję po raz pierwszy i muszę powiedzieć, że już na samym początku akcja spotkaliśmy się wielkim entuzjazmem mieszkańców. Nie zapomnieliśmy również o naszym wójcie Piotrze Szymańskim, również został sowicie oblany. Wrócił do domu cały mokry, ale myślę, że zadowolony. Zapowiadamy, że w tym roku również takie strażackie odwiedziny nastąpią –
-podsumowuje druh z OSP Miszory Mateusz Serwiński.
Czasem wesoła zabawa potrafi przerodzić się w chuligańskie wybryki, które mogą stanowić wykroczenie. Co grozi oblewanie wodą?
- Mandat karny mogą otrzymać osoby, które oblewają wodą przechodniów, wlewają wodą do mieszkań, klatek schodowych, samochodów i innych pojazdów mechanicznych, a także środków komunikacji miejskiej. Jego wysokość może wynieść nawet do 500 złotych. W przypadku naruszenia nietykalności cielesnej przewidziana jest kara nawet do roku pozbawienia wolności. Jeśli zaś dojdzie do zniszczenia mienia, to, w zależności od jego wartości, oblewanie wodą może zostać potraktowane jako wykroczenie lub przestępstwo. Wówczas sprawa trafi do sądu, który może zasądzić zadośćuczynienie w postaci odszkodowania – podaje policja.
[ANKIETA]71[/ANKIETA]
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz