Odwiedziliśmy miejski punkt zbiórki darów dla uchodźców z Ukrainy, jaki mieści się przy ulicy Zamkowej w Sochaczewie – w siedzibie Środowiskowego Domu Samopomocy. Na miejscu zastaliśmy kobiety z dziećmi, poszukujące potrzebnych rzeczy, a także dyrektora ŚDS Adriana Kamińskiego, który przyznał, że poza ciuchami, zwłaszcza dla dzieci, brakuje dosłownie wszystkiego: – Uchodźcy, przede wszystkim kobiety, przychodzą do nas codziennie, potrzeby są bardzo duże, niestety, wielu rzeczy nie możemy im dać, bo nie mamy.
[FOTORELACJA]11440[/FOTORELACJA]
Miejski punkt zbiórki darów dla uchodźców z Ukrainy, który mieści się na terenie ŚDS przy ul. Zamkowej w Sochaczewie, świeci pustkami. Jedyne, co jest, to używane ciuchy, zwłaszcza dla małych dzieci.
Na miejscu zastajemy trzy kobiety z Ukrainy, na zewnątrz stoją jeszcze dwie, z wózkami. Pytamy o potrzeby:
- Szukamy lżejszych ubrań, takich na wiosnę, bo wzięłyśmy z sobą tylko zimowe. Potrzebujemy też ciuchów dla starszych dzieci, większych. No i potrzeba jedzenia.
- mówi nam jedna z Ukrainek, przyjechała do nas z Krzywego Rogu, na wschodzie Ukrainy, miasta, z którego pochodzi prezydent Zełenski.
Rozmawiamy z dyrektorem ŚDS Adrianem Kamińskim, pytamy, jak działa punkt, jakie jest zainteresowanie uchodźców i darczyńców.
- Zainteresowanie uchodźców jest bardzo duże. Codziennie ktoś przychodzi. Prowadzimy statystyki i wiemy, że do tej pory pomogliśmy już dzięki punktowi ponad 100 uchodźcom z Ukrainy. To przede wszystkim kobiety, często matki, które przychodzą tu z dziećmi. Wiele z nich wraca po dary. Jeśli zaś chodzi o darczyńców, na początku odzew był bardzo duży, ale też już wyraźnie osłabł. Wiadomo, nie wszyscy mogą pomagać cały czas, to też nie są tanie rzeczy. Mimo wszystko prosimy o pomoc, bo wielu, w zasadzie większości rzeczy brakuje –
- mówi dyrektor Kamiński.
Czego? Przede wszystkim żywności, w tym jedzenia dla małych dzieci. Nadal potrzebne są pampersy, podpaski, środki czystości, podstawowe kosmetyki. Mieszkające w Sochaczewie Ukrainki potrzebują też elementarnego sprzętu AGD, patelni, talerzy, widelców, noży czy kubków – chciałyby móc przygotować same proste rzeczy do jedzenia, a nie mają na czym. Brakuje przyborów i artykułów szkolnych, zeszytów, kredek, flamastrów, długopisów, obuwia typu tenisówki w większych rozmiarach (dla większych dzieci). Ciuchy, jak wspomnieliśmy, i jak widzimy na zdjęciach, są, choć niekoniecznie te, jakich potrzeba (brakuje lekkich ubrań wiosennych i młodzieżowych).
Wszystkim, którzy chcieliby pomóc, przypominamy, że miejski punkt zbiórki darów przy ul. Zamkowej czynny jest w dni powszednie od 8.00 do 16.00. Jeśli ktoś miałby w związku z tym pytania, dyrektor Kamiński prosi o kontakt telefoniczny – tel. 504 389 587.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz