Gmina Rybno uchwaliła budżet na 2022 rok oraz powiązaną z nim wieloletnią prognozę finansową. Budżet na tle innych lokalnych samorządów wypada skromnie, jednak nie mogło w nim zabraknąć miejsca na inwestycje. Radni przyjęli go jednomyślnie, jednak nie przemilczeli go sołtysi. 

[FOTORELACJA]11173[/FOTORELACJA]

18,3 mln zł po stronie dochodów, 23,9 mln zł wydatków oraz deficyt w postaci 5,7 mln zł – tak w dużym skrócie można określić budżet gminy Rybno na 2022 rok. Część środków zostanie przeznaczona na inwestycje. Nowy rok upłynie gminie Rybno głównie na kontynuacji tych już rozpoczętych.

- Chciałbym bardzo serdecznie podziękować radzie za przyjęcie budżetu. Będzie to dla nas trudny budżet, bo udało nam się pozyskać bardzo wiele dofinansowań z różnych źródeł i będziemy musieli zrealizować nasze kluczowe inwestycje – dokończyć budowę przedszkola i ośrodka zdrowia oraz wyposażyć te obiekty. Dostaliśmy też dofinansowanie z Polskiego Ładu na przebudowę dróg gminnych, termomodernizację strażnic OSP Cypriany i Matyldów oraz modernizację SUW w miejscowości Nowa Wieś z budową odcinka kanalizacji na ul. Wyszogrodzkiej i odcinka wodociągu przy ul. Parkowej i Towarowej. Cieszymy się z dofinansowań, jesteśmy za nie bardzo wdzięczni, ale równocześnie musimy sobie zdawać sprawę, że do wykonania tych inwestycji potrzebujemy środków własnych.

Radni przyjęli uchwałę budżetową na 2022 rok oraz wieloletnią prognozę finansową bez zastrzeżeń, czternastoma głosami za. Zastrzeżenia zgłosili natomiast sołtysi, którzy mieli nadzieję na uwzględnienie w budżecie podwyżek ich diet.

- W gminie Młodzieszyn sołtysi otrzymują diety w postaci 500 zł, w gminie Iłów – 400 zł, a my – 150 zł. Dlaczego mielibyśmy być pokrzywdzeni – mówiła jedna z sołtysek, a wtórowali jej inni.

Do tematu odniósł się wójt Damian Jaworski:

- Do niedawna sołtysi z naszej gminy otrzymywali dietę w postaci 100 zł, ale udało nam się wygospodarować środki na podwyżkę w kwocie 50 zł. Wiem, że to są niewielkie środki, dlatego wrócimy z radą do tego tematu i będziemy starali się podjąć jakąś decyzję w tej sprawie.

Sołtysi nie byli optymistycznie nastawieni do takiego przekazu. Zwracali uwagę m.in. na brak zachowania proporcji między dietami radnych, a sołtysów. Przewodnicząca rady zwracała uwagę na społeczny aspekt instytucji sołtysów i radnych. Wójta wspierał też wiceprzewodniczący rady Grzegorz Kujawa:

- Na tę chwilę myślimy o podjęciu uchwały, do której zobowiązują nas przepisy prawa, a dotyczy ona podwyżki pensji dla wójta oraz diet radnych. Do tego jesteśmy zobligowani. Co do reszty, nasze możliwości są mocno ograniczone. Ja sam jako wiceprzewodniczący otrzymuję 220 zł diety. Sołtysi mają przynajmniej jakieś dochody z podatków. Zapytam wprost – z której kieszeni mamy wziąć na podwyżki dla sołtysów? Ze szkół? Z GOPS-u?

Dyskusja po dłuższej chwili przekazywania przez obydwie strony swoich racji została wkrótce ucięta.