Zdarzenia, jakie miały miejsce w tym tygodniu na rynku przy Pokoju, niezbicie dowodzą, że defibrylatory, jakie zamontowano w naszym mieście w ramach Sochaczewskiego Budżetu Obywatelskiego, faktycznie ratują ludzkie życie. Niesamowite jest to, że dowiodły tego zaledwie dzień po montażu.

[FOTORELACJA]11092[/FOTORELACJA]

W poniedziałek 6 grudnia rozpoczął się montaż „Defibrylatorów AED ratujących życie”. To projekt Kamili Gołaszewskiej - Kotlarz, który w Sochaczewskim Budżecie Obywatelskim uzyskał największe poparcie spośród tzw. projektów małych. Warte 48 tysięcy złotych urządzenia zamontowano przy obiektach użyteczności publicznej w Chodakowie, Boryszewie, na budynku ratusza, basenu Orka, ale także na targowisku przy ul. Pokoju. I właśnie ten ostatni defibrylator już następnego dnia faktycznie uratował życie mężczyźnie.

Stało się to dokładnie we wtorek 7 grudnia około godziny 15.00. Pracujący na targowisku przy Pokoju mieszkaniec zmierzał już na autobus. Na chodniku od strony 600-lecia upadł i stracił przytomność. Wówczas, jak relacjonuje rodzina, ale też potwierdza nasz Urząd Miasta, przypadkowa młoda kobieta wyjęła zamontowany w pobliżu dzień wcześniej defibrylator. Na szczęście jego obsługa nie jest trudna, tym bardziej, że w chwili otwarcia sprzęt wydaje głosowe polecenia. Udało się, przystąpiono do akcji ratunkowej, którą kontynuował przybyły na miejsce Zespół Ratownictwa Medycznego. 65-letni mężczyzna, o którego stwierdzono rozległy zawał serca, trafił najpierw do sochaczewskiego szpitala, a następnie został przetransportowany śmigłowcem LPR do szpitala w Grodzisku Mazowieckim. Rodzina jest przekonana, że defibrylator uratował mu życie.

Jak powiedziano nam w ratuszu, w najbliższych dniach zgodnie z procedurą firma wymieni elektrody w użytym defibrylatorze.

Aż ciśnie się na usta podsumowanie: oby defibrylatory ratujące życie były nam potrzebne jak najrzadziej, ale jak dobrze, że są.