Fakty znane wszystkim są jasne. W sobotni poranek ciało psa było już sztywne. To brutalne, ale prawdziwe, a co jeszcze smutniejsze zupełnie naturalne. Stężenie pośmiertne i mróz robią swoje. Nie da się też ukryć, że zima nie odpuszcza. W ostatnich dobach doświadczamy przymrozków, które tak w dzień, jak i w nocy bywają większe niż – 10 stopni. To fakty znane wszystkim, którzy o sprawie wiedzą. I bazując na nich, można by wyciągnąć szybkie wnioski dotyczące sytuacji psa i przyczyn jego śmierci.
W dziecięcych bajkach wszystko jest czarne i białe. W życiu, jak dobrze wiemy, już niekoniecznie. Nawet najprostsze i najbardziej oczywiste sprawy finalnie okazują się być bardzo złożone. Zaczynając od tego przypomnienia, podejmujemy temat zgonu psa z ulicy Litewskiej w Sochaczewie, o której zrobiło się głośno w mediach społecznościowych za sprawą Pogotowia dla Zwierząt w niedzielę 8 stycznia.
Fakty znane wszystkim są jasne. W sobotni poranek ciało psa było już sztywne. To brutalne, ale prawdziwe, a co jeszcze smutniejsze zupełnie naturalne. Stężenie pośmiertne i mróz robią swoje. Nie da się też ukryć, że zima nie odpuszcza. W ostatnich dobach doświadczamy mrozów, które tak w dzień, jak i w nocy bywają większe niż – 10 stopni. To fakty znane wszystkim, którzy o sprawie wiedzą. I bazując na nich, można by wyciągnąć szybkie wnioski dotyczące sytuacji psa i przyczyn jego śmierci, tym bardziej że sugerują je niedwuznacznie komentarze w mediach społecznościowych.
Jednak nie bez powodu już na początku ustaliliśmy, że nie wszystko jest takie, jak na początku może się wydawać. Z nieoficjalnych źródeł łatwo można dotrzeć do innych faktów dotyczących przedmiotowego czworonoga. Od osób znających sprawę i opiekunów oraz sąsiadów właścicieli psa wiemy, że pies był jednym z kilku ogniw sąsiedzkiego konfliktu. Osoby nieprzychylne właścicielom kilkukrotnie wzywały na miejsce policję, uzasadniając wezwanie złymi warunkami, w jakich miał przebywać pies. Za krótki łańcuch, brak jedzenia i wody, słaba buda. Co ważne, z tego, co wiemy, sochaczewska policja swoje obowiązki miała każdorazowo wypełniać z zaangażowaniem większym niż wymagają tego przepisy, bo w celu kontroli stanu psa, wraz ze stróżami prawa, na miejscu pojawiał się weterynarz. Jego opinia nie zostawiała pola do dalszych działań. Zwierzę nie miało śladów zaniedbania, braku karmy, wody, a w jego budzie nie brakowało koców i innych materiałów pozwalających na ogrzanie się psu. Co więcej, pies nie przebywał stale na uwięzi, a jedynie w czasie, kiedy nie mógł być kontrolowany przez opiekunów. Spuszczony z oka robił widoczne na posesji podkopy. Ale co chyba najistotniejsze w tej sprawie, to wiek psa, który został oceniony na około 15 lat. Wielu psiarzy taką długość życia swoich czworonogów przyjęłoby z wdzięcznością.
Zestawienie wszystkich faktów nie daje już tak jasnego obrazu tego, co dokładnie wydarzyło się przy ulicy Litewskiej w Sochaczewie. Dlatego z oceną warto poczekać. Szczególnie, że zwłoki psa zostały zabrane, a z początkiem tygodnia weterynarze przeprowadzą sekcję zwłok, która wykaże, czy do śmierci zwierzęcia doszło z przyczyn inne niż naturalne i czy można mówić o jakichkolwiek zaniedbaniach ze strony ich właścicieli. Do tego czasu warto sprawdzić, czy nasze psy i koty są odpowiednio zabezpieczone przed zimnem i czy w naszym najbliższym sąsiedztwie nie ma zwierząt, dla których z powodu ludzkiego zaniedbania najbliższa noc może okazać się tą ostatnią.
Do sprawy wrócimy.
Foto Pogotowie dla Zwierząt
Patrycja 16:04, 07.02.2021
Co za bzdura właściciele przyznali się ze pies nie był spuszczamy bo ; podkopywać się i uciekał po drugie konflikty sąsiedzkie co za bzdury to ze zostało zgłoszone ze pies jest chory i nie spuszczanu tak powinien zrobić każdy kto widzi ze zwierze ma złe . Na pytanie dlaczego właściciel na czas mrozów nie zabrał psa w ciepłe miejsce odpowiedz : chyba oszalałam ! I to jest właściciel . On był zdziwiony ze pies nie żyje wiec co to za właściciel buda dziurawa mokra kołdra !!!
Andrzej16:09, 07.02.2021
Nieprzychylni sąsiedzi :-) ciekawe, tak dla żartu wzywali policję rozumiem kilkukrotnie? Sprawa wydaje się właśnie jednoznaczna. W XXI wieku przywiązany do budy??? Naprawdę? Bo kopał???
Ona16:19, 07.02.2021
Buda powinna być ocieplona, z niedużym wejściem i wypchana po brzegi SŁOMĄ, a nie przemoczonymi kocami, które zawilgocone nigdy nie zapewnią psu ogrzania. To taka podstawa, jeśli trzyma się psa na dworze. Vet już to powinien "wytknąć". A w bezpodstawne wezwanie nie daje wiary, prędzej uwierzę w niedopełnienie obowiązków przez veta i policję.
Lex16:37, 07.02.2021
Siedzicie tak głeboko w d... urzędu i policji że wcale nie dziwi ten fatalny artykuł. Faktem jest że ciało zabezpieczyli ludzie ze straży dla zwierząt a nie weterynarze czy policjanci bo prokurator nie wydał zgody na sekcję. Nie trzeba być geniuszem żeby się domyślić że stary wychudzony pies nie wytrzyma takiej temperatury, tym bardziej bez jedzenia i picia. Popatrzcie na zdjęcie tego zwierzaka i zastanówcie się co piszecie
michcio 10018:01, 07.02.2021
Tego skurw...na bez serca przywiązać na dworzu na tym mrozie.!!!!
Jak nie jesteś w stanie zapewnić godnych warunków to nie trzymaj psa *%#)!& doświadczył tego co to nieszczęsne stworzenie.
Żebyś zdychał w męczarniach bezduszny skurw...mu !!!
Maria18:40, 07.02.2021
Podobno w Sochaczewie istnieje TOZ ,czemu nie interesuje się takim sprawami ,czemu nie prowadzona jest kontrola kontrola gospodarstw domowych i warunków w jakich trzyma się zwierżęta,zapewne takie działania zapobiegły by opisanej tu sytuacji.
Sceptyczny 18:57, 07.02.2021
A ja jestem ciekawy czemu te fundacje zawsze chcą zabierać zwierzeta. Przecież jeśli tu wobec psa nie było znęcania się tylko był staruszkiem schorowanym to ta fundacja powinna pomoc poprzez ocieplenie budy lub pomoc weterynaryjna. Są biedni ludzie których nie stać na leczenie schorowanych zwierząt, a oni tylko chcą zabierać i robić na tym biznes i pr.
20:25, 07.02.2021
Ci ludzie mają 4 samochody.
Justa16:18, 08.02.2021
Nie są biedni żeby na słomę nie mieli.
Więc poprostu mieli w dupie tego zwierzaka ?????
Łukasz20:21, 07.02.2021
Nie jestem specjalistą, ale u mnie pies zawsze miał solidną budę, otwór był na tyle duży, żeby się zmieścił a nie 3 razy większy, jak szło na mróz to opuszczaliśmy zwisającą gumę żeby nie wiało.
Na zimę zawsze cała podłoga była pokryta słomą a przed mrozem dokładaliśmy świeżej bo wiadomo, że słoma z czasem wilgotnieje i się ubija. Przez 30 lat psy były wesołe i nigdy żaden nie zamarzł... to możew tak właśnie należy robić???
20:23, 07.02.2021
Stek bzdur. Autor nie ma pojęcia o tym, co się wydarzyło ,albo celowo broni sprawców. Opiekunowie psa są bezkonfliktowi, i raczej lubiani w okolicy. Gdyby ktoś chciał im dokuczyć, to wzywał by Policje z innej przyczyny (sąsiedzi wiedzą o co chodzi), więc zgłaszającemu na pewno zależało na psie. Pies nigdy nie był puszczany luzem, a buda (jak widać na zdjęciu) nie była ocieplona i nie ma właściwie przedniej ściany.
Somsiad09:27, 08.02.2021
Potwierdzam, oni mają specyficzny sposób palenia w piecu. Kilka lat temu mieli problem z opieką nad kotem.
Gabi10:06, 08.02.2021
2 lata temu mieli starą kotkę, której nie karmili. Kotka jadła u osoby która karmi dzikie i bezdomne koty. Ktoś zwrócił im uwagę, że ich kota karmi ktoś inny, więc zapakowali kotkę z kociętami do pudełka i wywieźli na wieś (wywalili).
Mieszko10:46, 08.02.2021
Ha, ha, ha! Kiedy palą w piecu nie da się przejść przy torach.
Justa16:20, 08.02.2021
To prawda???
X20:38, 07.02.2021
Dlaczego gminy nie prowadza kontroli w kwestii trzymania psów na łańcuchach?
To się dzieje w co drugim gospodarstwie na wsi!
A obecnie jest zimno woda zaraz zamarza tak samo jedzenie .... biedne zwierzęta i zero pomocy ze strony panstwa tam gdzie jej potrzeba
Łukasz09:18, 08.02.2021
Bardzo dużo gospodarstw jest w Sochaczewie, które niestety traktują zwierzęta jak zabawki. Chociaż nie, o zabawki się dba w jakimś stopniu. W miejscowości koło Sochaczewa aczkolwiek powiat Sochaczewski strach przejechać rowerem - cztery czy pięć psów robi sobie zaraz pościg. A najlepsze jest to, że teoretycznie mają swoich właścicieli, w praktyce już niestety nie do końca.
...11:27, 08.02.2021
gdzie można zgłosić sprawę jeśli zwierzak jest przetrzymywany w nieodpowiednich warunkach?
Joke13:30, 08.02.2021
Urząd gminy ? I oni mają swoich ludzi, czy fundacje które się tym zajmują
Scorpion19:35, 08.02.2021
pani Milicjantko nie słyszałem ostatnio aby trzymanie psa NA ŁAŃCUCHU było "zgodne z prawem" bo mial odpowiednią długość!!!dlaczego kobieto łżesz!!!! Pies może być w boxie a nie na łańcuchu.....poczytaj trochę przepisów i się wypowiadaj
Masakra20:20, 08.02.2021
Według policji wszystko w porządku bo zamarzł "naturalnie " i po sprawie, kolejne brawa dla "empatycznej"policji.
Girolamo15:20, 31.12.2021
"Opiekunka" jeździ teraz samochodem z nalepką Nie krzywdź (z wizerunkiem pasa).
Girolamo15:22, 31.12.2021
Psa
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu tusochaczew.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
8 12
Patrycjo ty jesteś Polką? jeśli tak to jest dramat dla tych którzy uczyli Cię języka polskiego i wstyd dla twoich rodziców, którym powinna zostać odebrana jako dziecko za kompletny brak nadzoru i zaniedbania w edukacji.
4 0
Pies nigdy nie był spuszczany z łańcucha i nie dlatego że się podkopywał. Ktoś niżej pisał, że Państwo A i P są bezkonfliktowi (może z wyjątkiem zwierząt) a z pomocy Pani A korzystało wielu sąsiadów.