Sprawdziliśmy, co obecnie, jakie owoce, cieszą się największą popularnością na rynku przy ul. Pokoju w Scohaczewie. Okazuje się, że królowa jest tylko jedna. 

[FOTORELACJA]9560[/FOTORELACJA]

Złota polska jesień sprzyja wysypowi rodzimych owoców. Na targowiskach królują śliwki i jabłka, kupowane chętnie zarówno do jedzenia, jak i na przetwory. Choć zwyczaj gotowania powideł całymi godzinami zdaje się zanikać. Sprawdziliśmy, co na sochaczewskim targowisku cieszy się największą popularnością.

Wśród owoców nie brak różnorodnych odmian jabłek. Ich ceny są bardzo atrakcyjne i zaczynają się już od 1,5 zł za kg. Dobrze sprzedają się paulared, celesta, delikates czy lobo – jabłka miękkie, deserowe, kupowane do zjedzenia oraz odmiany, które sprawdzają się w wypiekach – tu króluje antonówka, jako główny składnik szarlotki. Klienci chętniej kupują owoce, które nie wymagają długiej obróbki i dużego nakładu pracy. Potwierdza to pani Basia, która kupiła dziś pół kg węgierek i 2 kg jabłek.

- Nie, to już nie dla mnie - stanie przy garnkach kilka godzin, zdrowie już nie to. Zresztą, nie opłaca się tylko dla siebie. Śliwki zjem same, a z jabłek ugotuję kompot. Będzie trochę witamin.

Jak twierdzą sprzedawcy, królową śliwek o tej porze jest węgierka, której ceny zaczynają się od 3 zł za kg.

- Ludzie chętnie kupują na przetwory. Nie ma lepszej odmiany. Jest najlepsza na powidła, marmolady, dżemy czy knedle. Chociaż co raz rzadziej ta tradycja jest kultywowana – wszystko można kupić, a robienie przetworów zajmuje mnóstwo czasu. Chętniej robią je starsze gospodynie, wśród młodych jest już mniej takich osób.

Oprócz węgierki, na co dzień, do jedzenia, chętnie kupowane są prezydent, ulena czy równie słodki amers- mieszaniec rodzimej węgierki. Ich ceny są nieco wyższe i zaczynają się od 4 zł za kg.