ZWiK Sochaczew wsparł miasto w poszukiwaniu przyczyn wycieku substancji ropopochodnych do Pisi i Bzury w Sochaczewie. Jak powiedziała nam prezes zakładu Magdalena Kaczorowska, monitoring kanałów wskazał na obecność wspomnianych substancji w kanale deszczowym na terenie myjni stacji paliw przy 15. Sierpnia. Zdaniem prezes Kaczorowskiej, deszczówka oraz kanalizacja sanitarna zlokalizowane na obszarach przyległych były czyste.

Sochaczewski Zakład Wodociągów i Kanalizacji zakończył prace mające na celu ustalenie przyczyn skażenia Pisi i Bzury w naszym mieście. Były to czynności wspierające działania Urzędu Miasta. Jak powiedziała nam prezes ZWiK-u Magdalena Kaczorowska:

- Sprawdziliśmy zarówno kanalizację sanitarną, jak i deszczową w okolicach 15. Sierpnia, skąd substancje ropopochodne dostały się do naszych rzek. Korzystaliśmy z monitoringu przy użyciu kamer oraz zadymiania kanałów. Ostatecznie stwierdziliśmy obecność substancji ropopochodnych w kanale deszczowym na terenie myjni stacji paliw przy 15. Sierpnia. Poza tym obszarem kanały deszczowe i sanitarne były czyste.

Na razie nie wiadomo, dlaczego substancje ropopochodne znalazły się w deszczówce stacji paliw. Ustalą to prokuratura oraz policja, gdyż w sprawie skażenia rzek wszczęte zostało śledztwo. Miejmy nadzieję, że faktycznie sprawcę uda się wskazać i poniesienie on odpowiedzialność za zatrucie rzek oraz śmierć tylu ryb.

W tej chwili kanał deszczowy na terenie stacji paliw jest zablokowany, a właściciele stacji zostali zobowiązani do jego wyczyszczenia. 

[ZT]53899[/ZT]