Zamknij

Matury Sochaczew 2020. Do Chopina różnymi drzwiami

19:29, 26.05.2020 M.F Aktualizacja: 12:27, 27.05.2020
Skomentuj

Nie mają łatwo w tym roku maturzyści. Epidemia wysadziła ich z rytmu nauki, gdy zwarci i gotowi oczekiwali majowych terminów. Przez dłuższy czas w ogóle nie wiedzieli, kiedy i jak będą mogli przystąpić do egzaminów. To nie mogło dobrze wpływać na ich morale i mobilizację. Czy sytuacja nie wpłynie na wyniki matur, zobaczymy. W każdym razie dziś sytuacja jest już o niebo stabilniejsza, a uczniowie odliczają dni do najważniejszego w życiu egzaminu dojrzałości.

8 czerwca rozpoczynają się w Polsce matury. Z wielu powodów nie będą takie, jak zawsze. Przede nie odbędą się w tradycyjnym maju, tylko miesiąc z okładem później. Wszystko z powodu epidemii. Ten sam powód zaważył na fakcie, że w tym roku uczniowie przystąpią tylko do egzaminów pisemnych (ustnych po prostu nie będzie). Reżim sanitarny wpływa też na niecodzienną technikę przeprowadzenia matur w każdej ze szkół.

Sprawdzamy, jak przebiegają przygotowania do matur w Liceum Ogólnokształcącym im. Fryderyka Chopina w Sochaczewie. Jak powiedział nam dyrektor Dariusz Miłkowski, szkoła jest już gotowa. Po pierwsze, dzięki wsparciu starostwa, wyposażono placówkę w maseczki, płyny dezynfekujące i stosowne dozowniki. Po drugie, ustalono inne zasady, pozwalające utrzymać reżim sanitarny podczas matur.

- Ze względu na swoją specyfikę, ze względów technicznych najtrudniejszy do przeprowadzenia jest egzamin z języków obcych. W Chopinie większość młodzieży zdaje język angielski. Aby młodzież miała lepsze warunki, np. do odsłuchu płyt, zdecydowaliśmy o stworzeniu dodatkowych sal, między które zostaną podzieleni maturzyści.

W przypadku pozostałych przedmiotów, egzamin przeprowadzony zostanie według tradycyjnych standardów, czyli w dużej sali. Jak podkreśla dyrektor Miłkowski, półtorametrowy dystans między piszącymi utrzymywany był zawsze ze względu na uniemożliwienie kontaktowania się uczniów czy zapewnienie im komfortu pisania podczas egzaminu.

Nowość natomiast napotkają maturzyści przy wejściu do placówki. Otóż nie wejdą do niej jednym głównym wejściem, lecz różnymi. Chodzi oczywiście o to, by uczniowie się nie grupowali i możliwie z sobą zbyt blisko nie stykali. Dodajmy jednak, że tu sporo zależy od dyscypliny samych uczniów. Maturzyści muszą też pamiętać o zabraniu maseczek oraz własnych przyborów do pisania, linijek i kalkulatorów.

Dyrektor Miłkowski zdaje sobie sprawę, że epidemia, która spowodowała sporo zawirowań w maturach, a przede wszystkim obfitowała w chwile niepewności co do daty i formy egzaminów, może mieć wpływ na obecną „kondycję” młodzieży, mimo wszystko wierzy, że matury pójdą świetnie, za co mocno trzyma kciuki. My również trzymamy!

(M.F)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(1)

MokMok

1 0

Moja matura 1971 rok...studniówka w klubie oficerskim....cudowne lata... 20:37, 26.05.2020

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo
0%