Zamknij

Mariusz Szczygieł w Sochaczewie. Łoskot pękał w szwach [ZDJĘCIA, VIDEO]

19:13, 14.09.2019 figa Aktualizacja: 11:03, 16.09.2019
Skomentuj

Pierwszy gość Sochaczewskiego Łoskotu Myślowego, nowego projektu społeczno - kulturalnego realizowanego w naszym mieście z inicjatywy Marleny Skrobosz przyciągnął spory tłum zainteresowanych wykładem mieszkańców. Mariusz Szczygieł nie krył zadowolenia z tego faktu, jak również schlebiać mu musiało, że widownia, raz, żywo zainteresowana jest jego opowieścią, dwa, zna dobrze jego dorobek, trzy, przychodzi na spotkanie przygotowana: z egzemplarzami jego książek, na których chętnie składał autografy.

 

W wyjątkowo ciepłej atmosferze przebiegło pierwsze spotkanie z zapowiadanego cyklu wydarzeń w ramach projektu Sochaczewski Łoskot Myślowy. Wszystko za sprawą otwartości, swobody, pozytywnej aury, a wreszcie charyzmy (którą sam posiadacz nazywa hajem) gościa. Mariusz Szczygieł w półtoragodzinnej opowieści o tym, na czym się doskonale zna i z czego zasłynął, czyli o mentalności i kulturze Czech, a może bardziej Czechów, okraszonej anegdotkami i slajdami, spróbował dotknąć zasadniczych różnic między tym narodem a nami Polakami. Tej istoty rzeczy, która sprawia na przykład, że to co nas gorszy, ich nie gorszy, że my płaczemy, gdy oni się śmieją, że my wpadamy w patos lub śmiertelną powagę, a oni biorą na luz. Religia, język, tradycja, a przede wszystkim kultura były głównymi bohaterami opowieści reportera poruszającej może nawet mniej aktem poznania odmienności narodu żyjącego tak blisko nas, a bardziej dokonującym się dzięki temu aktowi spojrzeniem z dystansu na nas samych.

- My się napinamy, oni nie – mówił Mariusz Szczygieł. Może dlatego, że oni w 80 procentach wieżą w jedno życie, tu i teraz, a my w życia dwa, tu i tam na górze.

Inicjatorem Sochaczewskiego Łoskotu Myślowego (nazwa nawiązuje do miejsca spotkań, którym jest pub Łoskot przy ulicy Traugutta) jest Marlena Skrobosz, która tak witała rzeczywiście tłumnie zebraną publiczność:

- Już trzy lata temu rozmawialiśmy z panem Mariuszem o tym, co zrobić, by w Sochaczewie wywołać łoskot myślowy. I oto jesteśmy. Zależy nam na tym, by to miejsce stało się punktem opiniotwórczym, przestrzenią, gdzie podejmiemy dyskusję przepuszczając opinie przez wszystko, czego się dowiemy, mam nadzieję, że stworzymy tu wspólnie płaszczyznę dla różnorodności.

W realizację projektu zaangażował się sam Mariusz Szczygieł.

- Oprócz tego, że jestem reporterem i żyję z książek, prowadzę fundację, która nazywa się Fundacja Instytut Reportażu. Jeśli ktoś z państwa nie wie, co to jest reportaż, wytłumaczę to jednym zdaniem. To historia, która wydarzyła się naprawdę, jest ładnie napisana i ma dawać do myślenia. Czyli fakty plus piękno. Wspomniana fundacja jest współorganizatorem tego spotkania, jak również szeregu kolejnych, na które już dziś serdecznie zapraszam. Spodziewamy się znamienitych gości.

W październiku gościem myślowego łoskotu ma być Karolina Domagalska, autorka książki „Nie przeproszę, że urodziłam. Historie rodzin z in vitro”. Spotkanie to poprowadzi sam Mariusz Szczygieł.

[WIDEO]293[/WIDEO]

 

(figa)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(2)

Ktoś Ktoś

8 5

Kiedy się Pani Redaktor nawróci? 21:20, 14.09.2019

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo

moj kin.moj kin.

8 0

Zdjęcie nr 26. Ideał kobiety. 21:43, 14.09.2019

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%