Pogoda w ostatnich dniach zachęcała do spacerów, które po świątecznej konsumpcji były szczególnie przydatne. Niestety, widoki, jakie jednej z Czytelniczek zapewnił Zalew Boryszewski, mogły skutecznie zniechęcić do dalszej aktywności fizycznej:
- Spacer wielkanocny nie był miły dla mojej rodziny, bo przechadzając się nad Zalewem Boryszewskim, naszym oczom ukazały się martwe ryby. Podejrzewamy, że ktoś, lub coś, musiało się temu przysłużyć, bo skąd w innym razie piana na wodzie? Mój syn z mężem lubią tam wędkować i jak mówią, czegoś takiego dawno nie widzieli. Z wędkowaniem muszą się wstrzymać, bo to strach, a karta wędkarska opłacona.
- pisze do nas Czytelniczka, na dowód przesyłając kilka zdjęć martwych ryb.
Nie znamy przyczyny zaistniałej sytuacji. Jak dotąd spotkaliśmy się z sugestią, że przyczyną może być niedawne zarybienie stawu, w trakcie którego nie wszystkie ryby przeżywają zmianę warunków. Czekamy na oficjalny komentarz PZW Sochaczew.
Dziękujemy Czytelniczce za zdjęcia.
Romek09:52, 24.04.2019
1 0
Podobny przypadek miał miejsce kilka lat temu na jeziorze Zdworskim. Okazało się , że winne były wysokie temperatury. 09:52, 24.04.2019