I jak odśnieżyć miasto? Głos kierowcy piaskarki

W natłoku telefonów w sprawie nieodśnieżonych ulic i ścieżek rowerowych, także śliskich nawierzchni, odebraliśmy bardzo ciekawą interwencję od… kierowcy piaskarki. Mieszkaniec zadaje jedno zasadnicze pytanie: jak podczas próby odśnieżania sochaczewskich ulic mamy wykonać zadanie, wobec takiej sytuacji? Patrz - zdjęcia.

Odbieramy sporo telefonów od mieszkańców naszego miasta i gmin w sprawie nieodśnieżonych ulic czy śliskich nawierzchni, powodujących niebezpieczne sytuacje. Samorządy – zarządcy dróg, proszą o cierpliwość i wyrozumiałość, bo dysponując ograniczonymi środkami i siłami, odśnieżają, piaskują i posypują solą drogi według wdrożonych standardów. W pierwszej kolejności stawia się na drogi strategiczne, główne, najczęściej uczęszczane, również te, którymi poruszają się lokalne autobusy. Jako kolejne udrażniane są mniejsze uliczki, przy czym zarządcy działają tu często interwencyjnie, dlatego warto zgłaszać do urzędów każdy problem.

Tym bardziej interesująca jest interwencja, z jaką skierował się do nas kierowca… piaskarki.

- Przesyłam zdjęcia zrobione podczas próby odśnieżania naszych sochaczewskich ulic. Powiem szczerze, bezmyślność, z jaką się spotykam, wkurza mnie. I co roku jest to samo – twierdzi kierowca.

A zdjęcia nie kłamią. Z jednej strony chcemy mieć czarną ulicę, a z drugiej uniemożliwiamy wjazd pługu. Warto z głosu kierowcy piaskarki wyciągnąć wnioski, zanim rano wsiądziemy do auta wściekli, że znowu nikt nie zajął się naszą drogą…