Bulwary nad Bzurą: rozwinięte na trzy palce

Palce czy nogi. Mogą też być odnogi. W każdym razie już na oko ocenić możemy kształt i umiejscowienie bulwarów nad Bzurą. Największą nowością jest palec czy noga, ok, trakt, pasaż, aleja nad samą rzeką. Tędy jeszcze nie spacerowaliśmy, a pewnie będzie najprzyjemniej.

Dokładnie dziś mijają trzy miesiące od podpisania przez Urząd Miasta umowy z firmą Sochbud, naszą rodzimą, na budowę bulwarów nad Bzurą, przebudowę ulicy Podzamcze i wzniesienie całkiem nowej przystani z kawiarnią i tarasem. Prace nad posadowieniem tej ostatniej, rozpoczęte od zburzenia dotychczasowej, rozpoczną się po sezonie letnim, czyli na początku października. Natomiast bulwary i ulica Podzamcze budują się niemal od chwili złożenia parafek na umowach.

Obserwujemy tę inwestycję od początku, dostrzegając jej rozmiar. W sumie prace nad rzeką pochłoną 13,5 miliona złotych, co już samo za siebie przemawia. Nad Bzurę nawieziono tony piachu i rozpoczęło się równanie likwidowanego toru motocrossowego. Od kilku tygodniu widać już rozgałęziające się ścieżki spacerowe.

Jedna biegnie tam, którędy dotąd podążali spacerowicze, czyli pod samym wzgórzem, druga mniej więcej przecina w połowie teren nad Bzurą, okalając rosnące tu topole, a największą nowością dla sochaczewian będzie niewątpliwie ta trzecia, poprowadzona nad samym brzegiem rzeki, gdzie poczujemy szczególnie bliskość natury. Wystarczy wyobrazić sobie latarnie, lampy i ławeczki. A dosłownie doświadczymy tego w przyszłym roku.