Prezydent Andrzej Duda w specjalnym oświadczeniu poinformował, że podpisze ustawę zwaną przez opozycję jako "lex Tusk", a później skieruje ją do Trybunału Konstytucyjnego w trybie następczym.
Prezydent Duda wskazał, że temat komisji wzbudza "poważną i żarliwą" dyskusję, ale "nie ma wątpliwości, że wpływy rosyjskie skutkują turbulencjami i wymagają wyjaśnienia".
Dlatego prezydent ogłosił, że decyduje się na podpisanie ustawy, a jednocześnie skorzysta z prawa skierowania jej do Trybunału Konstytucyjnego, by "rozwiać wszelkie wątpliwości".
- Taka jest moja decyzja. Uważam, że w sposób najlepszy będzie realizowała niezwykle dla mnie ważny postulat transparentności życia publicznego. Ludzie mają prawo wiedzieć - powiedział.
Prezydent wskazał, że kwestia wpływów Rosji powinna zostać zbadana także na poziomie europejskim.
- Poprosiłem premiera, by postawił tę sprawę na Radzie Europejskiej by taka komisja została wspólną decyzją państw europejskich powołana - powiedział.
"Lex Tusk" - co to za ustawa?
Ustawa "Lex Tusk", jak określą ją opozycja, ma powołać do życia komisję ds. badania rosyjskich wpływów w Polsce. Komisja ma być organem administracji rządowej i prowadzić postępowania w celu wyjaśnienia przypadków działania na szkodę interesów Polski w latach 2007-2022.
Komisja ma składać się z dziewięciu członków, którzy będą powoływani i odwoływani przez Sejm.
ciekawy18:15, 29.05.2023
A były prezydent Lech Kaczyński też się z Putinem całował ?
po ludzku19:30, 29.05.2023
Żenada
historyk08:43, 30.05.2023
Bolszewickie metody eliminowania przeciwników politycznych niestety wróciły. Strach się bać co nasza klasa polityczna jeszcze wymyśli.
Prezydent Duda ?????09:54, 30.05.2023
Poseł PIS Kaczyński nic nie wie ????
Uniwerek Jagieloński13:02, 30.05.2023
Wstyd i hańba Panie dr. prawa.
mixer14:56, 30.05.2023
po co szukać nowości , jak stare skompromitowane metody Stalina j Hitlera trzeba tylko odkurzyć? Fiuty z PiS współpracowały z Putinem tylko dlatego, żeby go obalić , reszta wspomagała działania Kremla
Szef klubu parlamentarnego Platformy Obywatelskiej Sławomir Neumann zarzucił Morawieckiemu pośrednictwo w próbie przejęcia spółki Skarbu Państwa przez kierowany przez niego w 2013 r. bank.
- To kariera od bankstera do premiera – mówił o Morawieckim Neumann. Kilkukrotnie w trakcie swojego przemówienia zarzucał premierowi, iż rząd, którym Morawiecki dopiero zaczyna kierować, "prowadzi prorosyjską politykę". – Zbyt dużo osób mówiących po rosyjsku jest blisko pana ministrów – dodał. Kilka minut później okazało się, że te przytyki były jedynie wstępem do wytoczenia cięższych dział.
Przedstawia się pan, jako patriota gospodarczy. Mówił pan o polskich czempionach, a ten patriotyzm nie przeszkadzał panu, by bank, którym pan kierował, a dokładnie dom maklerski tego banku, pośredniczył w próbie przejęcie Azotów Tarnów przez rosyjską spółkę Acron. Taki patriota. Boli? Miało boleć – mówił Neumann. Zarzut jest wyjątkowo poważny, ponieważ walka o utrzymanie Azotów pod kontrolą Skarbu Państwa była jednym z najgorętszych tematów latem 2012 r.
Co więcej, z informacji zdobytych przez money.pl wynika, że Rosjanie przy próbie przejęcia Azotów nie tylko korzystali z usług Domu Maklerskiego BZ WBK, ale także mieli otwarte możliwości finansowania transakcji z kredytu w tym banku.
osiem gwiazdek15:18, 30.05.2023
p
Pan rezydent kończył Sorbovit. Nie bądźcie zazdrośni.
0 1
NO TO POCHWAL SIE GDZIE SIE CAŁOWAŁ W PUTINEM?