Niedzielny spokój na Senatorskiej przerwał pożar samochodu. To samochód mieszkańcom dobrze znany. Mowa bowiem o zakotwiczonym od lat na tutejszym trawniku czerwonym wraku auta, niegdyś zamieszkałym przez bezdomnych, ostatnio już tylko przez śmieci. Z uwagi na bliskość innych samochodów, drzew i bloków, pożar był bardzo niebezpieczny. Na szczęście strażakom udało się bardzo szybko wyeliminować zagrożenie.
[FOTORELACJA]14680[/FOTORELACJA]
W niedzielę 29 września około godz. 18.00 doszło do pożaru samochodu przy ul. Senatorskiej. Pojazd dosłownie stanął w ogniu. Okoliczni mieszkańcy i przechodnie dobrze znają to auto. My również już o nim pisaliśmy, czerwony wrak bowiem od lat stanowi niechlubną wizytówkę okolicy. Kiedyś nocowali w nim bezdomni, od jakiegoś czas wewnątrz zalegają tylko śmieci, coraz więcej śmieci.
O niedzielnej sytuacji można powiedzieć zgryźliwie, że skoro nie było komu zająć się samochodem, samochód zajął się sam. Ale oczywiście to nie miejsce na dowcipy, pożar był naprawdę niebezpieczny z uwagi na bliskość innych pojazdów, drzew i bloków. Poza tym choć samochód rzeczywiście się zajął od ognia, raczej nie podpalił się sam.
Na szczęście strażakom udało się dość szybko poradzić z zagrożeniem.
Czy teraz szansa, że ktoś zajmie się wrakiem i zwyczaje go usunie spomiędzy bloków wzrosła? Zobaczymy.
[ZT]69241[/ZT]
4 0
Zgłaszanie było d urzędu miasta ale oni nic nie mogą stoją te wraki i zaśmiecają.
2 0
Teraz będzie spalony wrak tam stał, tak jak pod wiaduktem PKP. Zamienił stryjek siekierkę na kijek drogi podpalaczu.
0 0
NA PKP Stoii,tez wiele aut i nic nie robią.