W Płocku doszło do dramatycznych zdarzeń. Młody mężczyzna skoczył lub wpadł z mostu do Wisły. Spadającego człowieka zauważyli miejscy strażnicy, którzy wspólnie z 10 żołnierzami WOT natychmiast przystąpili do akcji ratunkowej. Utworzono żywą linę, ratownicy trzymając się za ręce spuszczali się w dół, w głąb rzeki, dopóki ostatni z nich nie dosięgnął osoby topiącej się…
0 1
Drzewiej, jak Wisła zamarzała, to chodzenie w poprzek niej nie było bohaterstwem i nawet nie trzymano się od brzegu za ręce.