Los i w tym roku nie sprzyja bocianom z Henrykowa w gminie Iłów. Na początku nic nie zapowiadało tragedii. Ku uciesze mieszkańców, na początku wiosny ptaki przyleciały, zajęły gniazdo i szybko postarały się o młode. Według lokalnej społeczności najprawdopodobniej ubiegłoroczne boćki stworzyły razem parę. Niestety również i w tym roku przytrafiło się nieszczęście. Jeden z ptaków zginął. Tym razem z trzema młodymi została mama, dla której zdanie wykarmienia, aż tylu dziobów okazało się zbyt trudne. Jeden pisklak został wyrzucony z gniazda i zginął. Z pomocom również i w tym roku przybyli strażacy z Ochotniczej Straży Pożarnej z Giżycach. W tym roku druhowie zainstalowali przy gnieździe specjalny bloczek za pomocą którego właściciel posesji sam może dokarmiać bociany. Wystarczy, że zapakuje pokarm i za pomocą linki wciągnie je na górę. Na początku były obawy, że bociania mama będzie bała się zainstalowanego udogodnienia. Szybko jednak przyzwyczaiła się do nowego ustrojstwa. Jak relacjonują druhowie z OSP Giżyce zainstalowana wciągarka zdała egzamin, a bocian zaakceptował pomoc i skwapliwie z niej korzysta.
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu tusochaczew.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz