Bieg Cichociemnych to jedna z najlepszych, sportowych wizytówek miasta. W Sochaczewie na Podzamczu w sobotę 28 czerwca odbyła się XII edycja tego znakomitego wydarzenia. Świetny humor dopisywał uczestnikom, zarówno przed startem, jak i po. Zawodnicy mierzyli się z Bzurą, a także przeszkodami lądowymi i wodnymi. Do pokonania mieli 5, 10 i 14 kilometrów. Swoim patronatem Bieg Cichociemnych objęli wicepremier, minister Obrony Narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz oraz obecny na starcie burmistrz Daniel Janiak.
[FOTORELACJA]15815[/FOTORELACJA]
Choć ten bieg to wielkie święto błota i wody, istny festiwal ruchu i aktywności, to warto pamiętać o jego historycznym znaczeniu. Celem biegu niezmiennie od lat pozostaje upamiętnienie "Cichociemnych - elity polskiej dywersji" oraz popularyzacja biegania i promowanie zdrowego stylu życia w Polsce. W ten sposób organizator Sławomir Cypel stara się utrwalać wartości patriotyczne.
- Jest to bieg pamięci żołnierzy "Cichociemnych". To taka nieskalana karta naszej historii, ponieważ nikt nigdy się tych żołnierzy nie czepiał. To był bardzo dobry i ważny wybór -
- powiedział Sławomir Cypel.
Zawodników każdej grupy startowej dopingował także burmistrz naszego miasta.
- Piękna idea. Już 12. raz spotykamy się na Biegu Cichociemnych. Gratulacje dla Sławka i Piotra, dla wszystkich wolontariuszy z Dragona i nie tylko za wzorową organizację. Dziś wspieramy uczestników. Biegnie wiele osób z naszego miasta i myślę, że możemy być wszyscy dumni z takich zawodników -
- powiedział burmistrz Daniel Janiak.
Świetna zabawa i piekielnie trudny bieg
Humor zawodnikom dopisuje, jak zawsze. Zabawa jest przednia, choć uważać trzeba niemal na każdym kroku. W tym roku organizatorzy przeszli samych siebie i zaprezentowali nowy pakiet przeszkód i utrudnień. Poza zjeżdżalniami, podbiegami, rozrzuconymi wrakami aut, pojawiły się nowości. Na Bulwarach stanęły dwie, wielkie naczepy, na których trzeba było zadbać o równowagę, żeby nie spaść. Fenomenalnie prezentowała się gigantyczna skrzynia z palet oblewanych wodą, wewnątrz której znajdował się labirynt do przejścia.
- Bardzo dobry humor. Teraz po biegu to i świetne samopoczucie. Kolejny raz tutaj przyjeżdżam i nie będę ukrywał, że w tym roku trasa jest bardzo trudna. Organizatorzy dali nam w kość, postarali się. 6 razy startowałem i ten poziom był niezwykle wysoki, Trudno było. Cała trasa i podbiegi dały w kość, woda, bagno. Ale jest satysfakcja na końcu i kolejny medal do kolekcji. Jestem dumny -
- powiedział Piotr, który ukończył dystans 14 kilometrów.
Tutaj nie ma kozaków, bo wszystko weryfikują przeszkody, ale są herosi. Ludzie, którzy wygrywają tę naszą rywalizację. Mój brat się postarał wytyczając trasę, a ja dołożyłem małą cegiełkę w postaci kilku nowych, ciężkich przeszkód -
- dodał dumny z uczestników Sławomir Cypel.
Biegi główne na 5, 10 i 14 kilometrów poprzedziły Biegi Junior. Organizatorami XII Biegu Cichociemnych są UKS Dragon Fight Club oraz Miasto Sochaczew. Wydarzenie odbyło się pod patronatem wicepremiera, ministra Obrony Narodowej Władysława Kosiniaka-Kamysza oraz burmistrza Daniela Janiaka. Uczestnicy z pewnością odliczają już do kolejnej edycji.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz