Za nami X jubileuszowy Bieg Cichociemnych. Wydarzenie upamiętniające słynnych żołnierzy, elitę polskiej dywersji z czasów II wojny światowej, odbyło się w sobotę 17 czerwca. Około pół tysiąca osób wzięło udział w rywalizacji. Do pokonania były 3 biegi główne ze startem wspólnym, a także rywalizacja juniorską. Dorośli do pokonania mieli trasy o dystansach 5, 10 i 14 km. Organizatorzy ze względu na jubileusz zadbali o pakiet dodatkowych emocji. Pirotechnika, obstawa wojskowa, motocykle i wymagające przeszkody i sprzyjająca pogoda.

[FOTORELACJA]12605[/FOTORELACJA]

Bieg Cichociemnych to niewątpliwie wielka atrakcja, wizytówka Sochaczewa i świetna nauka historii. W naszym mieście został zorganizowany już po raz dziesiąty. Wydarzenie odbyło się przy Amfiteatrze na Podzamczu. Zawodnicy tradycyjnie mieli do pokonania trasy o dystansach 5, 10 i 14 km, ciekawe przeszkody i tradycyjnie brodzenie w Bzurze. Biegaczy dopingowali nie tylko nasi mieszkańcy i ich bliscy, ale także patroni biegu burmistrz Piotr Osiecki i minister Maciej Małecki.

- Ogromne emocje nie tylko wśród uczestników, ale także wśród nas widzów. Wspaniała impreza kilkuset zawodników. Mogliśmy dziś obserwować piękną współpracę dzieci z rodzicami podczas pokonywania tej arcytrudnej trasy wytyczonej przez braci Cypel. Nie ukrywam, że wspaniała przygoda. Pogoda dopisała i to bardzo ułatwia rywalizację. Kilkukrotnie biegłem w tym biegu i jest to spore wyzwanie. Trudny teren. Przeszkody, a do tego walka ze słabościami i zmęczeniem. I to wszystko trzeba pokonać po drodze -

- dodaje burmistrz Piotr Osiecki.

Kilka razy udział w biegu brał również minister Maciej Małecki.

- Piękna impreza upamiętniająca elitę polskiego państwa podziemnego. Serce rośnie, gdy patrzy się na tak wielu zawodników, którzy stanęli na starcie sochaczewskiego biegu Cichociemnych, żeby oddać hołd bohaterom Armii Krajowej i tym, którzy walczyli z Niemcami i Rosjanami, aby Polska była wolna. Rozmawiałem z biegaczami po biegu, fantastyczne emocje i wielka duma w sercu, że jest wysiłek, są zawody, ale też upamiętnienie polskich patriotów. Z panem burmistrzem Piotrem Osieckim wspominaliśmy też nasz udział w biegu sprzed kilku lat. To jest naprawdę bardzo trudny i wymagający bieg, który stawia przed zawodnikami bardzo wysoką poprzeczkę. Natomiast trudno cokolwiek porównać ze szczęściem, jakie jest, gdy pokonuję się metę. Wtedy natychmiast odchodzi zmęczenie i jest radość. Tego życzę wszystkim zawodnikom i bardzo licznie wspierających ich kibicom. Fantastyczna impresa i doskonałą promocja Sochaczewa -

- podsumowuje minister Maciej Małecki.

W zawodach rywalizowali zarówno duzi, jak i mali zawodnicy. W biegach juniorskich rodzice wspierali swoje dzieci. Jak mówili nam to właśnie pociechy, mobilizowały ich do udziału w sportowej rywalizacji. Wśród kibiców spotkaliśmy między innymi Agatę Kalińską, naczelnik Wydziału Sportu i Organizacji Pozarządowych, która nie kryła dymy z wnuczka Jasia, który zajął drugie miejsce w biegu. Jak nam powiedział, to już tradycja, że rok rocznie ktoś z jej rodziny bierze udział w biegu.

Wszystkim biegaczom gratulujemy determinacji do pokonania trasy i zapraszamy na kolejny bieg za rok.