RC Orkan Sochaczew wywalczył brązowy medal na słynnej Maracanie. Stadion Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji przy ul. Warszawskiej 80 pękał w szwach, a zawodnicy Macieja Brażuka wprawili zgromadzoną publiczność w istną euforię. To tutaj najmocniej zabiło serce polskiego rugby. Po emocjonującym i wyczerpującym małym finale nasza drużyna staje na najniższym stopniu podium. W sobotę 10 czerwca Orkan pokonał Budowlanych Lublin 30:13, a nagrodę najlepszego zawodnika drużyny zgarnął 19-letni Adam Lewandowski. 

[FOTORELACJA]12588[/FOTORELACJA]

Rugbiści Orkana, jak przystało na Dni Sochaczewa, zagrali koncertowo. Te wielkie emocje czuć było w mieście i okolicach stadionu już przed meczem, gdy publiczność zaczęła wypełniać obiekt po brzegi. Frekwencyjny rekord padł na pewno, a fenomenalny doping niósł zawodników Macieja Brażuka do celu - po zwyciętwo. 

Początek meczu był dość wyrównany. Obie drużyny przystąpiły do spotkania w pełni skoncentrowane i chciały uniknąć błędów. Stawką w końcu był brązowy medal. W przeciwieństwie do finału, w tym meczu przegrany wracał do domu z niczym. Budowlani to monstrum fizyczne, atleci, którzy zwarcia i młyna się nie boją. I w tym aspekcie Orkan zaskoczył rywali. Sochaczewska drużyna była świetnie przygotowana niemal do walki wręcz. Przetrwała pierwszą część meczu i kontrolowała wynik. Choć to Lublin otworzył mecz kopnięciem z rzutu karnego w 18 minucie, to Orkan na swoje szanse cierpliwie czekał. Okazje pojawiły się w 22 minucie, gdy Krystian Mechecki wykończył przyłożeniem akcję całej drużyny, a Pieter Steenkamp podwyższył kopiąc pod wiatr. Słońce i panujący upał bardziej przeszkadzały gościom. Orkan mądrze rozgrywał auty, nie ustępował w młynie i szanował piłkę. Choć emocji było wiele, to w szeregach ekipy Macieja Brażuka panował spokój. Goście ciągle deptali po piętach naszym rugbistom i nawet wyszli na prowadzenie, choć ostatecznie pierwsza połowa przyniosła remis 13:13. 

W drugiej części spotkania Orkan nabierał mocy w przeciwieństwie do słabnących rywali. Być może zachowywali oni nawet siłę, ale to sochaczewska drużyna zachwycała mobilnością, szeroką grą i odwagą w indywidualnych akcjach. W tej dyspozycji Orkan śmiało mógłby rzucić wyzwanie i niedzielnym finalistom Ekstraligi, czyli drużynie Ogniwa i Budo 2011 z Aleksandrowa Łódzkiego. 

Kolejne punkty dla Orkana zdobył Krystian Olejek w 48 minucie zaznaczając przewagę gospodarzy. Nie bez znaczenia była szeroka ławka Orkana i wachlarz zmian, których dokonał trener Maciej Brażuk. Tej siły rywale już nie byli w stanie powstrzymać. W 68 minucie świetnym rajdem popisał się Marcin Krześniak, który niczym tornado przemieszczał się między rywalami przy prawej bocznej linii. Efektem akcji było przyłożenie i ustalenie wyniku meczu po podwyższeniu Pietera Steenkampa. 

 Mały finał za nami. To dzień pełen fantastycznych akcentów, które nie sposób zliczyć. Świetna postawa młodego, 19-letniego Adama Lewandowskiego w tym i ostatnich meczach sprawiła, że koledzy z drużyny bez wahania wskazali go, jako MVP. Prosto ze stolicy, a dokładniej ze szpitala na Maracanie w meczu o brąz zameldował się Cyprian Majcher, kolejny bohater ostatnich spotkań. Jemu dziś urodził się syn, a żona... pozwoliła zagrać w Sochaczewie. Wielkie gratulacje. Zawodnicy, także zagraniczni przedłużają umowy i chcą w naszym mieście pozostać. Bartek Sadowski mimo choroby, która osłabiła organizm melduje się na boisku. Mateusz Pawłowski wchodzi z ławki, posłuszny woli trenera sportową złość rozładowuje na rywalach. Sprzyjające środowisko, kolejne umowy sponsorskie i entuzjazm kibiców sprawiają, że Sochaczew to uznana rugbowa marka. I choć sezon ledwo się zakończył, to każdy sympatyk tego sportu w mieście już fantazjuje o nadchodzącym 2023/2024.

Dziś zagrało wszystko. jeśli Orkan to wiatr, to trener Maciej Brażuk pozostaje niekwestionowanym władcą żywiołów. 

- To są mecze życia dla naszych zawodników. Gramy u siebie, słyszymy niesamowity doping i to jest najpiękniejsze. To jest fun, zamiłowanie, czysta miłość do tego sportu. Oni nie robią tego dla pieniędzy, ale dla tych kibiców i dla siebie. Budują się, swoją pewność siebie, postawę i to jest piękne -

- powiedział z uznaniem o swoich zawodnikach trener Maciej Brażuk. 

- Będziemy się zaraz bawić, to nasza trzecia połowa meczu i jest czas na świętowanie. Jesteśmy z siebie strasznie dumni, choć tak, zdarzały się porażki. Potrafimy wstać i walczyć o każdy cel. Nie jesteśmy zlepkiem zawodników, tylko zgraną paczką, rodziną i to daje nam tę siłę - 

- opisuje atmosferę w drużynie Krystian Mechecki, zawodnik Orkana. 

- To wszystko jest fantastyczne. Zdecydowanie najlepszy dzień w moim życiu. Taki klub. Tacy kibice. Myślę, że na długie lata tu zostanę i tak, bardzo chcę grać w Sochaczewie. A nagroda? Jest świetna. A to wszystko dzięki chłopakom, nie spodziewałem się tego. To ich zasługa i gdyby nie oni to dziś byśmy nie wygrali - 

- powiedział skromny Adam Lewandowski, najlepszy zawodnik drużyny Orkana. 

Orkan Sochaczew dokonuje rzeczy niebywałej i od 3 lat nie schodzi z podium Mistrzostw Polski. Kibice z pewnością nie mają nic przeciwko temu, żeby utrzymać medalowy trend, w którym złote medale przeplatają się z brązowymi. Finał na Maracanie za rok? Kto wie. 

Ekstraliga Rugby - mecz o III miejsce sezonu 2022/23:

RC Orkan Sochaczew - EDACH Budowlani Lublin 30:13 (13:13)

Punkty Orkan: P.W. Steenkamp 15, Krystian Mechecki 5, Krystian Olejek 5, Marcin Krześniak 5

Sponsorzy strategiczni RC Orkan: Miasto Sochaczew i PKN ORLEN

Sponsorzy generalni: KGHM Polska Miedź, Gardenia Sport, Fundacja PGNiG S.A.

Sponsorzy główni: HBRS, PEC Sochaczew, ZWiK Sochaczew, Fast Service, Murapol, G-Shock,Zibi-Casio, Tamex-Obiekty Sportowe, InterFresh, Poltrans Sochaczew

Sponsorzy: Carrefour, Drukarnia Chrzczany, SochBud, Cukiernia Lukrecja, Grupa Aljeka, Kawecki Transport, Żywiec Zdrój, Uniserv S.A.

Główny partner medialny RC Orkan: Radio Sochaczew i TuSochaczew.pl