Trzęsienia ziemi nie będzie, choć Józef Szajewski stwierdził, że rezygnuje. Piłkarze Orkana Sochaczew wznieśli się ponad krytykę sytuacji w klubie i grają do końca. W piątkowy wieczór 9 czerwca dali jasny sygnał, że chcą dokończyć rozgrywki płockiej Keeza Klasy A. Mecz XXI kolejki zakończył się wysokim zwycięstwem Szopena Sanniki, który ustrzelił gospodarzy aż 9 razy. Na trybunach pojawili się bardzo ciekawi goście z kanału Kartofliska.pl i jak sami przyznali, zawodnicy Orkana zasłużyli na szacunek. 

[FOTORELACJA]12585[/FOTORELACJA]

W Orkanie dzieje się wiele. Sezon piłkarski w wykonaniu seniorów od miesięcy spisany jest na straty. Z deklarowanych przed rundą 18 zawodników, faktycznie w grze pozostaje zaledwie garstka. Do ostatniego meczu domowego w sezonie przystąpiło 9 graczy. Prezesowi Józefowi Szajewskiemu, który w tym sezonie pełni funkcję trenera, już dawno skończyły się pomysły na drużynę i jej grę. Mimo wielu niesprzyjających okoliczności kameralna grupa zawodników dała jasny sygnał, że chce dograć ten tragikomiczny sezon do końca. 

Z jednej strony ich postawa zasługuje na uznanie, bo liczy się sport i gra. Piłka nożna bierze górę i tę wolę walki piłkarzy Orkana trzeba docenić. Z drugiej strony mamy istny syndrom sztokholmski owocujący tym, że piłkarze rewolucji w klubie nie chcą i wolą grać, nawet byle jak. Niby skarżą się na niesprzyjające okoliczności i kierownictwo klubu, a konsekwentnie na boisko wychodzą, zamiast zastrajkować i określić się względem zarządu. Trudno ocenić, która droga jest tą właściwą i jak należy postąpić. Czy kibice w sytuacji piłkarzy przystąpiliby do gry o ligowe punkty i bronili swej godności? A może nie wychodziliby na boisko na znak sprzeciwu?

Jedno jest pewne, piłkarze pozostawieni są sami sobie, a w ich grze próżno szukać jakiejkolwiek myśli trenerskiej.

Czy leci z nami pilot?

Zmyślna machina piłkarska, której sukces wieścił prezes Szajewski to niestety montowany na szrocie bubel. Ciężko się znosi żarty, krytykę i ogląda dotkliwe porażki, zwłaszcza że tych jest cały sezon. Ciężko się także o wspomnianej złej sytuacji pisze. Seniorska piłka nożna w Sochaczewie jest w odwrocie, mimo swej popularności. Najgorsze jest to, że w całej kampanii Keeza Klasy A 2022/2023 Orkanowi Sochaczew nie wyszło ani jedno spotkanie, dosłownie żaden mecz.

Podobnie było i w piątek 9 czerwca. Orkan na sportową inaugurację Dni Sochaczewa dotkliwie przegrał z liderem. Drużyna Szopena Sanniki i tak nie forsowała tempa. Pierwszego gola Orkan stracił w zaledwie 5 minucie. Do przerwy goście dorzucili jeszcze 2 trafienia, co  było najniższym możliwym wymiarem kary. Być może nie chcieli zachęcać gospodarzy do kalkulacji, jak przed tygodniem w starciu z trzecim zespołem Wisły. Zdekompletowany Orkan meczu nie dokończył. Po przerwie, już przy sztucznych światłach obie drużyny postawiły na ofensywę. Orkan próbował z rzutów wolnych, oddawał ciekawe strzały zza pola karnego, niestety niecelne. Goście z Sannik wrzucili wyższy bieg i dołożyli 6 goli do 3 z pierwszej połowy. Z przewagą 2 zawodników pewnie ograli drużynę Orkana.

Atmosferę między drużyną a trenerem oddawała dobrze cisza na stadionie i brak jakiejkolwiek merytorycznej komunikacji i wytycznych. Słychać było jedynie zwroty w stylu "nie kiwaj", "jak gracie do przodu, to nie ma was z tyłu" oraz "wyrzuć, nie kiwaj się".

Prezes Józef Szajewski pozostanie w klubie, choć rezygnuje z funkcji trenera. 

- Ja już na pewno nie będę prowadził zespołu, co powiedziałem na spotkaniu zarządu. Zostaję na stanowisku prezesa, ale na pewno nie będę prowadził seniorów, bo już mam dosyć. Jest jeszcze jeden mecz do rozegrania. Mamy grupę, która chce grać, mamy piłkarzy, którym zależy, ale  niektórym zawodnikom na pewno podziękujemy. Trzeba się szanować i być szanowanym. Wielu zawodników nie szanuje się. Gorzka porażka i cały sezon. Trudno mi powiedzieć, dlaczego tak się stało. Wiem, że nie każdy z piłkarzy poważnie do tego podchodzi -

- powiedział po meczu Józef Szajewski.

Spotkanie oglądali także redaktorzy popularnego portalu i kanału Kartofliska.pl, którzy z entuzjazmem wypowiadali się o piłkarzach Orkana.

- Zawodnicy Orkana schodzili z boiska i mówili nam, że taki wstyd. No jaki wstyd? Wyszli w 9 na 11 chłopa, wytrwali do końca, pokazali ambicję i zagrali. Dużo ważniejszy jest sam udział i ambicja i to jest najpiękniejsze. Życzymy Wam chłopaki szybkiego powrotu do wyższych lig, choć dla nas, im niższa liga, tym lepiej. Wierzę, że ten gorszy okres szybko Wam się skończy. Powiem na koniec, że gdybym ja znalazł się w drużynie, która zbiera się w 9 na mecz z liderem i przegrywa tylko 0:9 to ze 3 dni bym świętował -

- mówią z entuzjazmem Radek i Łukasz z kanału Kartofliska.pl. 

- Chcemy grać w piłkę i mamy trochę dość, bo ludzie robią sobie z nas jaja. Nie możemy myśleć o jakichkolwiek wynikach, jak nie mamy kim grać i zawodnicy nie przychodzą. Juniorów więcej by się przydało. Jasne, że chcielibyśmy zrobić wszystko, żeby było lepiej. My wychodzimy i gramy, ale nam nie idzie. Nie wyobrażam sobie grać w innym miejscu, nie chcę nawet myśleć o tym, bo z Orkanem jestem związany od najmłodszych roczników. Gram tutaj od trampkarzy i juniorów i klubu nie zostawię -

- dodał na koniec Łukasz Zalewski z Orkana, który bron i swojej postawy i kolegów. Piłka nożna i przywiązanie do klubu w tym wypadku zdecydowanie wygrywają.

Do rozegrania pozostał ostatni wyjazdowy mecz. w XXII kolejce ostatni w tabeli Orkan Sochaczew zagra z Błyskawicą Lucień. Drużyna Józefa Szajewskiego strzeliła w całym sezonie 12 goli, straciła 117 i spada do płockiej Keeza Klasy B. 

XXI kolejka płockiej Keeza Klasy A:

KP Orkan Sochaczew - Szopen Sanniki 0:9 (0:3)