Bartek Dragański dał z siebie wszystko w walce z Wawrzyńcem Bartnikiem. Rywal odniósł zwycięstwo przez jednogłośną decyzję sędziów. Zawodnicy na gali Fight Exclusive Night walczyli w pełnym wymiarze czasowym. Gala FEN 46 odbyła się 27 maja w Pile. Czas na zasłużony odpoczynek Bartka Dragańskiego przed kolejnymi sportowymi wyzwaniami.
Bartek Dragański walczył w pełnym wymiarze czasowym. Przez 15 minut obaj zawodnicy pokazywali publiczności i widzom maksimum swoich umiejętności. Walka była pełna widowiskowych wymian w stójce i zabójczych kopnięć.
W pierwszych minutach pierwszej rundy Wawrzyniec Bartnik trafiał prostymi i pokazał Bartkowi Dragańskiemu, że będzie musiał wspiąć się na wyżyny swoich umiejętności, jeśli myśli o zwycięstwie. W drugiej rundzie pojawiły się obalenia i mordercze kopnięcia. Trzeba przyznać, że to zawodnik Ankosu Poznań dominował w oktagonie. Przewaga fizyczna była po jego stronie. Rywal nie dawał się podpuszczać i często uciekał naszemu zawodnikowi z prób obalenia i zapięcia dźwigni, obijając go przy tym niemiłosiernie.
Sędziowie wskazali jednogłośnie na Bartnika. Bartek Dragański z pewnością wyciągnie wnioski z tej walki. Cieszy fakt, że nokautu nie było, a rywal wymęczył zwycięstwo dopiero po pełnym dystansie czasowym. Zawodnik UKS Fight Club Sochaczew z pewnością jeszcze nie raz dostarczy nam wielu emocji. Teraz czas na zasłużony odpoczynek i regenerację.
- Ciężka praca, mnóstwo wyrzeczeń, całe serducho włożone. „Nie przegrywa tylko ten, kto nie staje do walki" -
- napisała Ania, dziewczyna Bartka i trudno się z nią nie zgodzić. Wszyscy wiemy jaki olbrzymi potencjał sportowy drzemie w zawodniku UKS Fight Club Sochaczew.
Wawrzyniec Bartnik po serii 3 porażek poprawia swój bilans na 7:4. Bartek Dragański po tej walce w kategorii do 82 kilogramów musi dopisać sobie pierwszą porażkę. Jego aktualny bilans to 4:1.
Foto: FEN
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz