Bzura Chodaków odwróciła losy meczu i pokonała Pogoń Wiskitki 3:2. Co to był za mecz! Kibice zgromadzeni na stadionie Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji przy ul. Chopina 101 nagrodzili zasłużenie obie ekipy brawami. Spotkanie XVII kolejki warszawskiej Keeza Klasy B rozegrano w sobotnie popołudnie 15 kwietnia. 

[FOTORELACJA]12428[/FOTORELACJA]

Bzura Chodaków wywalczyła w sobotnie popołudnie cenne 3 punkty. Trzeba przyznać, że piłkarze obu drużyn zafundowali zgromadzonym kibicom świetne, pełne zwrotów akcji spotkanie. O taką sochaczewską piłkę właśnie chodzi. Choć do gry przystąpili reprezentanci warszawskiej Keeza Klasy B, to spotkanie stało na naprawdę wysokim poziomie sportowym. Pogoda na szczęście piłkarzy oszczędziła. 

W Chodakowie mierzyły się 6. i ostatnia, czyli 13. ekipa rozgrywek. Bzura, jak przystało na faworyta, narzucała swój styl gry, co najbardziej było widać w końcowej fazie spotkania. Pogoń także atakowała, bo przecież nic nie było do stracenia. Ta mieszanka okazała się receptą na końcowy sukces całego widowiska. Gospodarze po drużynowej akcji wyszli na prowadzenie już w 10 minucie po golu Oliwera Szczerbika. Goście odpowiedzieli 23 minucie i to zacnie, z rzutu wolnego. Piłka uderzona precyzyjnie w lewe okno, wpadła do bramki od poprzeczki. Bzura w tej części meczu popisała się także dwoma spektakularnymi pudłami. Piłka minęła zarówno lewy, jak i prawy słupek pustej bramki. Po mocnym strzale uderzyła także w poprzeczkę. 

Drugą część meczu lepiej zaczęli piłkarze Pogoni Wiskitki. W okolicach 50 minuty goście wykorzystali dobitkę po rzucie wolnym. Bzura Chodaków czekała na swój moment i konsekwentnie próbowała sił w ataku pozycyjnym. Goście celowali w kontry i kilkukrotnie byli bliscy stworzenia sobie sytuacji. Gospodarze na szczęście nie popełnili błędów w obronie i wysoko atakowali. Dopięli swego w 57 minucie. Po przerzucie piłki i świetnym podaniu, gola główką strzelił Mateusz Odolczyk, który harował na prawym skrzydle. końcowe minuty przebiegały pod dyktando gospodarzy. Bzura naciskała i zmuszała piłkarzy Pogoni do błędów. Po przechwycie przed polem karnym znalazł się wspomniany Mateusz Odolczyk, który kopnął celnie, a piłka po rykoszecie przeleciała nad zaskoczonym bramkarzem. Bzura zagrała do końca i zagrała o wszystko, choć w dziesiątkę. Oglądanie takich spotkań to przyjemność.

- Na początku  kontrolowaliśmy mecz, potem ten strzał z wolnego nas wybił i założenia się posypały, ale wynik udało nam się odrobić. Było momentami ciężko. Daliśmy radę. Walczymy o zwycięstwa i w przyszłym sezonie robimy awans - 

- powiedział Mateusz Odolczyk, skrzydłowy Bzury, który dzień wcześniej wywalczył z drużyną ZSCKP awans na finały w... piłce ręcznej. Dziś strzelił 2 ważne gole.

Kontrowersje i VAR

Ciekawe zdarzenie miało miejsce w 75 minucie, gdy piłka opuściła boisko. Wspaniałym poczuciem humoru w tej sytuacji wykazał się sędzia główny, który... ruchem ręki zademonstrował VAR. Niestety system wideoweryfikacji na to spotkanie nie dojechał i arbiter musiał sam rozstrzygnąć spór o rzeczony aut i rzut rożny.

W sobotę 22 kwietnia Bzura Chodaków w ramach XVIII kolejki warszawskiej Keeza Klasy B rozegra mecz w Płochocinie. 

XVII kolejka warszawskiej Keeza Klasy B:

Bzura Chodaków - Pogoń Wiskitki 3:2 (1:1)

Bramki: Oliwier Szczerbik 10', Mateusz Odolczyk 57', 83'

Czerwona kartka: Maciej Brdeja

Skład: Narkintowicz, Walczak, Walczak, Tsygankov, Pela, Odolczyk, Tomczak, Szewczyk, Wyrembowski, Brdeja, Szczerbik, Tyl, Świstak, Krawczyk, Kunc