W sobotę 13 listopada do Sochaczewa przyjechało ponad 200 zawodników i zawodniczek, którzy wzięli udział w Międzynarodowym Turnieju Judo Dzieci i Młodzików. Zawody zorganizowała sekcja UKS Siódemka Sochaczew, której łupem padło kilka medali. Młodzi sportowcy rywalizowali na 3 matach w hali sportowej przy ul. Kusocińskiego.
[FOTORELACJA]11010[/FOTORELACJA]
Międzynarodowy Turniej Judo Dzieci i Młodzików został zorganizowany przez UKS Siódemkę Sochaczew. Hala należąca do Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Sochaczewie tętniła życiem. Ponad 200 zawodników stoczyło zacięte walki, które wywoływał aplauz publiczności. Choć do rywalizacji przystąpili młodzi adepci judo to w toczonych pojedynkach widać było ich pełne zaangażowanie i wolę zwycięstwa. Rywalizacja przebiegała w kategoriach do 10, 12, 14 i 16 lat.
- Jestem bardzo zadowolony z przebiegu rywalizacji i z frekwencji. Turniej odbywa się płynnie, a trenerzy i rodzice stosują się do zaleceń i wytycznych. Na macie i w w jej okolicy przebywają już tylko zawodnicy i trenerzy - tłumaczy organizator i trener Janusz Piechna.
Sochaczew reprezentowały 2 działające w mieście sekcje, czyli UKS Orkan Judo oraz gospodarze i organizatorzy turnieju, czyli UKS Siódemka. Dla nich ten dzień był bardzo udany, co zdradza Olga Piechna, jedna z zawodniczek oraz zwyciężczyni swojej kategorii.
- Jestem dumna z drużyny i z naszych wyników. Zajęłam pierwsze miejsce, mam złoty medal. Pokonałam 2 zawodniczki w kategorii +70 kg przed czasem, a znajomi się śmiali, że nawet nie widzieli, jak weszłam na tatami. Oczywiście zawsze jest coś do poprawy. Bardzo dobrze poszło także Filipowi Kazimierskiemu, który też zajął pierwsze miejsce w kategorii do 81 kg. Filip pokonał 3 zawodników - tłumaczy Olga Piechna, zawodniczka UKS Siódemka.
Gościem Międzynarodowego Turnieju Judo Dzieci i Młodzików był Alexander Mikhailyn, rosyjski judoka, multimedalista Mistrzostw Europy i Świata, a także wicemistrz olimpijski z Londynu.
- Judo buduje charakter. Ten sport jest wielką przygodą i pozwala zwiedzać, poznawać świat - mówi Alexander Mikhailyn. Opowiedział także o swoim największym sukcesie. - Największym sukcesem były igrzyska w Londynie i wywalczony medal. A co czułem? Złość po przegranej finałowej walce - tłumaczy rosyjski judoka.
Wtedy to w Londynie lepszy od niego okazał się Teddy Riner - francuski judoka, dwukrotny złoty i brązowy medalista olimpijski, dziesięciokrotny mistrz świata, sześciokrotny mistrz Europy.
Alexander Mikhailyn przywitał uczestników, a także poprowadził zajęcia sportowe. Młodzi judocy mogli zdobyć autograf mistrza i zrobić sobie pamiątkowe zdjęcia. Co ciekawe, sportowiec zdradził, że od niedawna mieszka w Polsce, dobrze zna i lubi nasz kraj.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz