Zarząd Orkana postanowił w piątkowe popołudnie 1 października wyróżnić szczególnie Krzysztofa Lewandowskiego, fotografa, kronikarza sochaczewskiego sportu, który od 44 lat uwiecznia wzloty, upadki, sukcesy i porażki rugbistów. Jednym słowem wydobywa esencję tego sportu. Wyjątkowa wystawa pełna zdjęć i eksponatów związanych z sekcją rugby została otwarta w Muzeum Ziemi Sochaczewskiej i Pola Bitwy nad Bzurą. 

[FOTORELACJA]10850[/FOTORELACJA]

Sochaczewska rodzina rugby świętuje w tym roku 50-lecie istnienia sekcji. Ten sport tworzą przede wszystkim ludzie. Efektem ich pracy jest dobrze funkcjonujący klub sportowy, który z szacunkiem wspomina swoich założycieli, a także z uznaniem mówi o osobach, które przyczyniają się do popularyzacji rugby i Orkana. 

W Muzeum Ziemi Sochaczewskiej i Pola Bitwy nad Bzurą władze miasta i zarząd klubu uroczyście otworzyli wystawę poświęconą 50-leciu sochaczewskiej sekcji rugby. Zaproszonych gości przywitał prezes Orkana Robert Małolepszy. Wśród nich pojawili się między innymi burmistrz Sochaczewa Piotr Osiecki, oraz jego zastępca Marek Fergiński, a także dyrektor MOSiR Mieczysław Głuchowski, Naczelnik Wydziału Sportu i Organizacji Pozarządowych Agata Kalińska oraz byli zawodnicy, partnerzy biznesowi i przyjaciele wielkiej rodziny Orkana Sochaczew. 

- Trzeba się cieszyć, że mamy sekcję, która daje jasne światło i reprezentuje nasze miasto. Pamiętajmy, że poza walorami wizerunkowymi rugby to prawdziwa szkoła życia dla wielu, wielu mieszkańców ziemi sochaczewskiej. To przygoda życia dla wielu z nas. To przygoda życia, trochę nawet uniwersytet. Widzimy dziś wiele pokoleń zawodników i przyjaciół klubu. Te przyjaźnie z boiska  są kontynuowane w życiu dorosłym  - mówi z uznaniem burmistrz Piotr Osiecki. 

- Kiedy ja przyszedłem do klubu w 1987 roku, to Krzysztof Lewandowski już w nim był i to ciągle wokół stadionu, robił zdjęcia. Mam ich w domu sporo. Gdy po zakończeniu kariery zacząłem działać w klubie to wiedzieliśmy, że Krzysztofa będziemy mieć blisko nas, bo to już 44 lata jego pracy. 44 lata historii tego klubu. To dzięki jego zdjęciom klub zostanie na zawsze. Wystawa to pierwszy krok. Drugim jest wydanie wyjątkowego albumu  - dodaje Robert Małolepszy, prezes Orkana Sochaczew. 

Poza eksponatami, takimi jak medale, stroje sportowe, puchary i statuetki, na uwagę zasługują także wyjątkowe zdjęcia Krzysztofa Lewandowskiego, który od 44 lat towarzyszy rugbistom z Sochaczewa. Chwile radości, gorycz porażek, turnieje, niesamowite drużyny zdobywające upragnione medale - to wszystko popularny Mudin ukazuje na swoich fotografiach. Wystawę poza wnętrzem sochaczewskiego muzeum można także oglądać na placu Kościuszki. 

Wśród gości pojawili się także byli zawodnicy i działacze Orkana. Sentymentu do sportu i czasów swojej gry nie kryje Zbigniew Dąbrowski, który reprezentował barwy sekcji, a dziś związany jest z Rugby Veterans Orkan Sochaczew.

- My się zbieraliśmy z ulicy i przychodziliśmy grać. Nie angażowaliśmy wielkich środków. Energomontaż sponsorował nam stroje i wyjazdy. Dostaliśmy dresy wojskowe i pierwsze koszulki, które były z płótna żaglowego, żeby nie można było ich podrzeć, ale strasznie obcierały. Bardziej byliśmy poobcierani od nich, niż od gry - tłumaczy były zawodnik Zbigniew Dąbrowski. - Każdy z nas by sobie chętnie odjął te 30 albo 40 lat, żeby jeszcze zagrać. Charaktery to my mamy, ale nie wiem czy sił by starczyło - wspomina z uśmiechem. 

Życzymy wielu kolejnych lat pełnych sukcesów. A autorowi dzisiejszej wystawy kolejnych wspaniałych kadrów, niesamowitych ujęć i pasji do rugby, które bardzo mocno zakorzenione jest w świadomości sochaczewian.