Protest rolników w Sochaczewie. Apel do posłów i rządu

W piątkowe południe w Sochaczewie odbyła się manifestacja rolników wpisująca się w ogólnopolski protest prowadzony w ponad 40 miastach Polski. Organizatorzy - Oddolny Ogólnopolski Protest Rolników - zdecydowali, że zamiast blokad dróg postawią na zgromadzenie pod biurami poselskimi Macieja Małeckiego oraz Adama Orlińskiego.

Rolnicy o godzinie 12:00 spotkali się pod biurem poselskim Macieja Małeckiego i na miejscu odbyli krótką rozmowę. Godzinę później protestujący pojawili się pod biurem posła Adama Orlińskiego, który z uwagi na prace komisji sejmowych nie mógł uczestniczyć w spotkaniu, lecz zaprosił rolników na rozmowę w najbliższy poniedziałek.

- Domagamy się właśnie ze strony resortu rolnictwa odpowiedzi na 22 postulaty, które jako oddolny ogólnopolski protest rolników złożyliśmy na początku września w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi, które również dostał pan premier na spotkaniu z mieszkańcami w Piotrkowie Trybunalskim –

- wyjaśnia Kamil Szymański - z ramienia Oddolnego Ogólnopolskiego Protestu Rolników.

Wśród kluczowych punktów znajdują się: rekompensaty za straty produkcyjne, poprawa opłacalności produkcji rolnej, zahamowanie napływu towarów spoza UE oraz większe wsparcie dla rodzinnych gospodarstw. Lokalni rolnicy wspominają również problem niewydolnej aplikacji suszowej oraz konieczność redukcji populacji dzika i rzetelnego szacowania szkód łowieckich.

- Po pierwsze domagamy się wprowadzenia cen minimalnych na nasze produkty, abyśmy też mogli wiedzieć, za co produkujemy, czy będziemy to produkować z zyskiem. Do tej pory jest to wolny rynek i  konkurencja nie jest równa –

- tłumaczy jeden z postulatów Kamil Szymański.

Rolnicy podkreślają, że dodatkowym ciosem jest napływ tanich produktów z Ukrainy i państw Mercosur, a ich postulaty dotyczą nie tylko interesu rolników, lecz także bezpieczeństwa żywnościowego kraju.