Bolimów po referendum, burmistrz zostaje

W minioną niedzielę w Bolimowie odbyło się referendum w sprawie odwołania burmistrz Marzeny Słojewskiej. Jego wyniki są niewiążące, bowiem frekwencja była zbyt niska.

O 41 mieszkańców miasta i gminy Bolimów za  mało, by wyniki referendum, jakie odbyło się 8 czerwca, były wiążące. Burmistrz Marzena Słojewska zostaje na stanowisku, które piastuje od ubiegłego roku. 

- Jak podała Miejska Komisja ds. referendum w Bolimowie, do udziału w nim uprawionych było 3093 osoby. Głosy oddało 920 osób, a frekwencja wyniosła 29,74 proc. By referendum było ważne musiało wziąć w nim udział co najmniej 3/5 osób biorących udział w ubiegłorocznych wyborach samorządowych - w przypadku Bolimowa próg ten wynosił 961 osób. W związku z tym burmistrz miasta i gminy Bolimów nie został odwołany. Z uczestniczących w referendum, 873 osoby opowiedziały się za odwołaniem burmistrza. Przeciwko zagłosowało 39. 8 głosów było nieważnych -

- podaje PAP.

Procedurę związaną z referendum uruchomił Komitet Zmian Społecznych w Bolimowie na czele z sołtysem Piotrem Broniewiczem. Burmistrz zarzucano m.in. brak zgody na zorganizowanie finału WOŚP w mieście oraz brak współpracy z radą przy podejmowaniu decyzji. 

Warto dodać, że w ostatnich wyborach samorządowych Marzena Słojewska-Syntfeld wygrała w II turze ze swoim największym konkurentem Patrykiem Kołosowskim przewagą zaledwie 14 głosów.