- Matka nie mogła uwierzyć – mówi z rozbrajającą szczerością Janek, uczeń sochaczewskiej Trójki. Chłopak w ostatni piątek miał możliwość uczestniczenia w śniadaniu prasowym burmistrza Daniela Janiaka, a to dlatego, że wygrał zakład z burmistrzem.
To był bardzo poważny zakład. Podczas dnia otwartego w Szkole Podstawowej nr 3 w Sochaczewie burmistrz Daniel Janiak założył się z uczniem klasy VB, Jankiem, o wygraną w piłkę nożną na magicznym dywanie. Chłopak nie wiedział przy tym, że włodarz całkiem sobie w tej dyscyplinie radzi. Stawka była wysoka. Janek ryzykował codzienne odpytywanie przez nauczycieli w szkole przez miesiąc, ale do wygrania była wizyta w ratuszu.
- Chyba to ta magia dywanu sprawiła, albo silna wola Janka, że udało mu się jednak wygrać z burmistrzem. I oto tu jesteśmy, ja jako osoba towarzysząca –
- mówił podczas śniadania prasowego u burmistrza dyrektor Trójki Krzysztof Werłaty. Wraz z Jankiem uczestniczyli w nim w ramach wygranej zakładu.
Podczas spotkania uczeń podzielił się osobistym wspomnieniem związanym z wizytą.
- Jak zadzwoniłem i powiedziałem, że idę do burmistrza, matka nie mogła uwierzyć. Więc powiedziałem, żeby zadzwoniła do dyrektora. A jak już się przekonała, że to prawda, powiedziała do mnie: ja ci dam męczyć naszego pana burmistrza.
Zapytany o to, który z poruszanych wątków zapamięta ze śniadania, uczeń oznajmił, że zainteresował go przede wszystkim WSC Festiwal.
13 1
Daniel, może ty jednak powinieneś wrócić do podstawówki, jeszcze się pobawić, bo burmistrzowanie to jednak za poważne jeszcze dla ciebie zajęcie.