Wyznaczono nowe terminy wyborów sołeckich w dwóch miejscowościach gminy Brochów: w Wólce Smolanej oraz Łasicach. Temat podjęto podczas ostatniej sesji rady gminy.

[FOTORELACJA]14692[/FOTORELACJA]

Sporo emocji wywołał jeden z punktów ostatniej sesji rady gminy Brochów. Chodzi o unieważnienie wyborów na sołtysa i do rady sołeckiej Wólki Smolanej. Punkt wynikał z wniosku, jaki złożyło do wójta kilkunastu mieszkańców Wólki Smolanej. Odczytał go na sesji przewodniczący rady gminy Brochów Jacek Karaś:

-  Na zebraniu jeden z głosujących wypowiedział się, „że głosuje za swojego ojca”. Z naszej wiedzy wynika, że ten pan nie mieszka w Wólce Smolanej. Uważamy, że ta sytuacja wpłynęła na wynik całych wyborów.

Do tematu odniósł się obecny na sesji mecenas.

- Osoba, o której mowa, nie przedłożyła żadnego dokumentu, z którego wynikałoby takie upoważnienie, a dodatkowo w statucie sołectwa Wólka Smolana jest zapis, który mówi o tym, że głosujemy osobiście. Mając również na uwadze przekazaną informację, że o wyniku wyborów przeważył jeden głos i mając w pamięci zarządzone, już przez sąd, na nowo wybory w miejscowości Plecewice, utwierdzam się w przekonaniu, że takie wybory w tym przypadku powinny być powtórzone.

Z takim punktem widzenia nie zgodziła się wybrana w wyborach Elżbieta Krupińska, sołtyska z kilkunastoletnim stażem.

- Może trzeba byłoby zapytać tego pana, czy on tu mieszka, czy nie? Bo nawet ja, jako sołtys, nie mogę ze stuprocentową pewnością tego stwierdzić. Takich wątpliwości jest sporo, młodzi pracują, studiują w różnych miejscach, są też nowi mieszkańcy i ja nawet wszystkich nie znam, a co dopiero osoby, które podpisały się we wniosku i mieszkają w drugim końcu wsi. Poza tym dopóki nie policzono głosów, nie było wątpliwości, czy ten pan może głosować czy nie, dopiero, kiedy okazało się, że wygrałam. Już na wyborach był hejt i nastawienie takie, żebym tylko nie wygrała –

- mówiła sołtyska, z której wypowiedzi wybrzmiał konflikt z wójtem na innym tle.

Wójt Piotr Szymański poinformował, że sprawdzono deklaracje śmieciowe i nie wynika z nich, jakoby mężczyzna, o którym mowa, miał być mieszkańcem Wólki Smolanej. Z takim sposobem weryfikacji nie zgodziła się sołtyska, twierdząc, że niektóre osoby unikają po prostu płacenia za śmieci, kolejne płacą gdzie indziej, co nie oznacza, że nie są mieszkańcami danej miejscowości. 

- Ja sobie nie życzę takich insynuacji. Sprawa jest prosta, bo związana jest z procedurą wyborczą, ale także z wnioskiem i potrzebami naszych mieszkańców. Wniosek został sprawdzony, była kontrola administracyjna, skonsultowana z prawnikiem –

- mówił wójt w odniesieniu do słów pani sołtys odnośnie hejtu na spotkaniu sołeckim.

Po ostrej wymianie zdań nastąpiło głosowanie. Radni byli jednomyślni i uznali, że ponowne wybory w Wólce Smolanej są zasadne.

Podczas sesji unieważniono też wybory w sołectwie Łasice. Do wójta wpłynął wniosek o ponowne przeliczenie głosów oddanych w wyborach na sołtysa wsi Łasice z uwagi na prawdopodobieństwo wystąpienia błędu piśmienniczego.

- Po przeanalizowaniu dokumentacji z wyborów wskazane we wniosku mieszkańców nieprawidłowości zostały potwierdzone. W związku z powyższym zwracam się do Rady Gminy Brochów o podjęcie stosownej uchwały i o unieważnienie wyborów oraz ponowne ich zarządzenie –

- mówił na sesji przewodniczący rady gminy Jacek Karaś.

Sytuację wyjaśniała jedna z radnych:

- Komisja skrutacyjna policzyła głosy z 14 do 13 na korzyść pana Szynerta, jednak komisja nie była pewna. Po przeanalizowaniu głosów widać, że to pani Szymańska uzyskała 14 głosów, a pan Szynert 13. Pan mecenas zauważył też, że dwa głosy oddane na pana Szynerta nie zostały skreślone w prawidłowy sposób.

Radni również w tym przypadku byli jednomyślni i zarządzili ponowne wybory na sołtysa. Te w Wólce Smolanej odbędą się 9.10, w Łasicach – dzień później.