Mali i duzi, pojedynczo i w grupach, rodzinnie lub z przyjaciółmi, a nawet całymi wycieczkami – tak różnorodnie jest na Strefie Aktywności nad Bzurą, czego dziś byliśmy świadkami.
[FOTORELACJA]14631[/FOTORELACJA]
Praktycznie o każdej porze dnia i nocy Strefa Aktywności nad Bzurą tętni życiem. Zaskakuje różnorodność osób, które tam bywają. Dziś spotkaliśmy tam m.in. grupę przedszkolaków z opiekunkami.
- Dzieci od rana pytają mnie: Ciociu, wyjdziesz z nami na skate park? I jeśli pogoda na to pozwala, to oczywiście przychodzimy –
- mówi pani Joanna z przedszkola „Świat Malucha”. Przedszkolaki zgodnie twierdzą, że bawią się tu świetnie, mniej zgodnie wymieniają, co podoba im się tu najbardziej. Jedne dzieci twierdzą, że trampoliny, inne, że siatki do wspinania.
Tuż obok młodzież z gminy Brochów.
- Jesteśmy tu z wycieczką klasową. Byliśmy w kinie, a przy okazji tutaj, na Strefie Aktywności. Fajnie jest i myślę, że przyjadę tu jeszcze, specjalnie na ten tor pumptruckowy –
- mówi jedna z dziewcząt, wtóruje jej koleżanka.
Na podjazdach z kolei widzimy rodziców z kilkuletnią dziewczynką na hulajnodze.
- Staramy się wdrożyć córce miłość do sportu od najmłodszych lat –
- mówią rodzice.
Po chwili na Strefę Aktywności nadjeżdżają dwaj koledzy, obaj o imieniu Oliwier.
- Ja przyjechałem na hulajnodze, a kolega na rowerze. Będziemy się wymieniać, by zaliczyć wszystkie przeszkody –
- mówi jeden z nich, by po chwili pokonać hulajnogą jeden z podjazdów.
Takiego zainteresowania Strefą Aktywności nie spodziewał się nawet burmistrz Daniel Janiak, który przyznał to w rozmowie z nami.
Zaskoczeni tym dużym ruchem są także przechodnie, którzy przystają nierzadko na moście i obserwują z góry to poruszenie. A trwa ono dzień i noc, co może budzić pewne obawy. Jak dotąd nie wiemy jednak nic o większych incydentach związanych z niszczeniem mienia, choć bałagan, a owszem – bywa i ujawnia się praktycznie codziennie wraz ze wschodzącym słońcem.
Polka16:09, 18.09.2024
Strefa aktywności jest bardzo ładna, ale niestety szkoda, że kolejny przetarg w mieście, tym razem na budowę wodnego placu zabaw przy Olimpijskiej (a wcześniej na remont Jordanka), wygrywa ta sama firma, która kosi tak olbrzymie pieniądze od Miasta Sochaczew. Bardzo proszę porównać podobny, ale dużo większy obszarowo obiekt, z dużo większą liczbą atrakcji, króry powstał w Mińsku Mazowieckim za ok. 10 mln.
Oszustwo 09:02, 19.09.2024
Czemu ciągle kłamstwa w artykułach? Jak możecie napisać że wieczorami strefa aktywności tętni życiem… jak oszczędzacie na energii i tam po godzinie 20:00 jest totalnie ciemno … kolejna sprawa że firma która to stworzyła nie ma kompletnie pojęcia o przeszkodach i większość jest do poprawki . Ogólnie porażka
ella10:29, 19.09.2024
SYF, tak samo jak na Jordanku. zero troski o obiekty za tyle milionów
2 0
To, że jest ciemno, nie oznacza, że nikogo tam nie ma ;) Trawa się sama nie wyrywa i śmieci się same nie pojawiają.