- Ta impreza jest przede wszystkim po to, aby kultywować przeszłość naszego miasta, Sochaczewa i przypominać dawne czasy w najlepszym miejscu, w jakim to można robić, czyli w ruinach zamku książąt mazowieckich – mówi Łukasz Popowski, prezes stowarzyszenia Nasz Zamek będącego organizatorem cyklicznego wydarzenia „Zawisza Czarny nad Bzurą”. W tym roku najsłynniejszy rycerz polskiego średniowiecza zawitał do naszego grodu po raz czternasty, po raz drugi w towarzystwie smoków.

[FOTORELACJA]14368[/FOTORELACJA]

Tym razem nie deszcz, a żar lał się z nieba podczas wydarzenia przebiegającego w Sochaczewie już po raz czternasty pod hasłem „Zawisza Czarny nad Bzurą”. Organizatorzy imprezy – członkowie stowarzyszenia Nasz Zamek – są przyzwyczajeni, że kiedy zapraszają na wzgórze zamkowe tego słynnego rycerza, aura lubi postawić swoje wymagające warunki, w związku z czym nie narzekają, a wręcz przeciwnie, tym bardziej są wdzięczni wszystkim mieszkańcom, którzy przychodzą obejrzeć i posłuchać wszystkiego, co dla nich przygotowano.

A jest czego posłuchać, bowiem wydarzenie stanowi swego rodzaju teatr w plenerze z najprawdziwszą fabułą i w średniowiecznej scenerii, wzmocnionej ruinami sochaczewskiego zamku.

- Ta impreza jest przede wszystkim po to, aby kultywować przeszłość naszego miasta, Sochaczewa i przypominać dawne czasy w najlepszym miejscu, w jakim to można robić, czyli w ruinach zamku książąt mazowieckich. Pretekstem do tego jest postać Zawiszy Czarnego Z Garbowa, ale też od dwóch lat promujemy smoka, symbol heraldyczny książąt mazowieckich, którym Sochaczew zawdzięcza najwięcej –

- podkreśla Łukasz Popowski, prezes Naszego Zamku od wielu lat zabiegający tak o godne traktowanie sochaczewskiego wzgórza zamkowego, jak też związanej z nią historii.

- Zawisza Czarny zawitał do Sochaczewa 15 lipca 1414 roku, by to tu wypowiedzieć wojnę głodową zakonowi krzyżackiemu. Był to najsłynniejszy rycerz polskiego średniowiecza. Jako organizatorzy tej imprezy zdajemy sobie sprawę, że tak zacna postać może przyciągnąć duże grono sympatyków, stając się przy tym symbolem dużej przeszłości tak naszego zamku, jak naszego miasta.

I rzeczywiście, w sobotę 20 lipca „przyciągniętych” przez Zawiszę na wzgórze osób, mimo upału, nie brakowało. Przygotowano też tam dla nich szereg atrakcji. Poza wspomnianymi fabularyzowanymi scenkami przypominającymi okoliczności przyjazdu rycerza, na mieszkańców czekały gry i zabawy plebejskie, dawne tańce, pokazy średniowiecznych zawodów, Mobilna Gra „Szlak Rycerski – śladami młodego Zawiszy” z nagrodami, a wreszcie pojedynki rycerskie.