Zamknij

Cross Country 2023: w ten weekend w Grzybowie królują motocykle

15:55, 26.08.2023 Aktualizacja: 19:21, 27.08.2023
Skomentuj

W piątek rozpoczęło się wydarzenie, podczas którego fani dwóch kółek ponownie mogli się spotkać, dokładnie po raz ósmy, i pościgać się na krętym i piaszczystym torze. To VII Cross Country Motocykli Zabytkowych i Klasycznych, ale dopiero po raz drugi na mazowieckiej łące w miejscowości Grzybów koło Słubic (w połowie drogi między Sochaczewem i Płockiem). 

[FOTORELACJA]12775[/FOTORELACJA]

Dziś jednak te największe emocje. W samo południe wystartowała rywalizacja, a do wyścigu na piachu i rżysku stanęło kilkudziesięciu motocyklistów. 

Jesteśmy zadowoleni! Jest bardzo fajna frekwencja i dużo zawodników oraz kibiców. Przyjechali nie tylko z okolic, ale z całej Polski. Pakietów mieliśmy przygotowanych dla sześćdziesięciu startujących i niemal wszystkie zostały wydane. Frekwencja jest wyższa niż rok temu. Mamy znacznie więcej zawodników, znacznie więcej osób, które przyjechały na cały weekend tylko kibicować i są z nami w namiotach. Rywalizujący są od Szczecina po Rzeszów oraz od Suwałk po Jelenią Górę. Mamy reprezentacje z każdego zakątka Polski

- mówili Katarzyna Szymala i Michał Odolczyk, organizatorzy tej imprezy. Co najważniejsze wszystko w przyjaznej, piknikowej atmosferze.

To są zupełni laicy i nasze biegi mają charakter treningów. To szlifowanie umiejętności. Bawimy się tworząc profesjonalne warunki do ścigania się, łącznie z pomiarem czasu i dekoracją na koniec dnia i wręczeniem nagród

- dodawał Michał Odolczyk, wiceprezes stowarzyszenia Cross Country Motocykli Zabytkowych i Klasycznych. Jakie motocykle mogliśmy zobaczyć w kłębach kurzu?

Przekrój wszystkiego - małe pojemności, motocykle zabytkowe, motocykle klasyczne, zabytkowe enduro, klasa open. Nie spotkamy tu tylko współczesnych crossów

- mówiła Katarzyna Szymala, prezes stowarzyszenia Cross Country Motocykli Zabytkowych i Klasycznych. Pojawiła się m.in. motorynka, która dzielnie walczyła i z urwanym amortyzatorem dojechała do linii mety!

Motorynka, lata 80. końcówka, ostatni wypust 301. Motocykl seryjny, zamieniony tylko silnik z dwubiegowego na trzybiegowy. Poza tym wszystko seryjne. Chodził o to, by zachować ją w oryginale. Białe koła czy biały klosz od tylnej lampy... to już tylko takie widzimisię

- mówił Michał Skinder, właściciel Rometa. Inni uczestnicy ścigali się np. na Junakach.

My ścigamy się na Junakach. To są najlepsze motocykle do podróży, do wyścigu, do wkładania pieniędzy, do denerwowania żon... to są rewelacyjne motocykle! W większości Junaki, którymi startujemy, to są złożone z kubełków - to co miało być wyrzucone, popsute - to jest remontowane, składane, objeżdżane i wtedy okazuje się, że jest to pełnosprawny motocykl... zabytkowy motocykl, bo to lata 60. produkcji... a jednocześnie w każdym motocyklu tkwi indywidualny kawałeczek właściciela i konstruktora - ci, którzy jeżdżą na tym... sami to zbudowali i pomalowali

- podsumował motocyklista Krzysztof ps. Tatuś. Co prawda... nie motocyklem, ale na miejscu pojawił się także wójt gminy Iłów Jan Kraśniewski. Chociaż, jak przyznaje, miał też swój epizod z jednośladem.

Podziwiam tych wszystkich pasjonatów. Widziałem stare motocykle, zabytkowe motocykle. Jestem pod wrażeniem ilości i jakość. To są również motocykle z lat 50., wiec żeby je odrestaurować trzeba dużo czasu poświecić. Gratuluję pasji i odwagi. Miałem taki czas w życiu, czyli studia... i motocykl przy akademiku. Taka historia - rano wstaję... a koła nie ma. Okazuje się, że kolega pożyczył

Wydarzenie po raz drugi odbyło się w nowej lokalizacji - na mazowieckiej łące w miejscowości Grzybów koło Słubic.

Lokalizacja jest trafiona w punkt. Przede wszystkim dlatego, że tu są wspaniali ludzie, którzy nam pomagają - mieszkańcy, włodarze oraz właściciele pola. Każdy chce dać coś od siebie i to jest najwspanialsze

- mówiła Katarzyna Szymala. I to właśnie przy pomocy lokalnej społeczności, ale też zaproszonych motocyklistów została wyznaczona trasa. Poza atrakcjami typowo dla fanów jednośladów... można było też coś przekąsić. Pojawiły się stoiska gastronomiczne. O puste brzuchy zadbały lokalne Koła Gospodyń Wiejskich.

Mamy nadzieję, że impreza wpiszę się na dobre w kalendarz lokalnych wydarzeń

- dodawał Michał Odolczyk. My też... i liczymy, że za rok ponownie spotkamy się w sprzyjających okolicznościach przyrody, by spędzić czas przy pięknych motocyklach i z nutą rywalizacji. Po wyczerpującym i pełnym wrażeń dniu motocykliści przenocują pod namiotami, a w niedzielę rozbiórka miasteczka i odliczanie do kolejnej edycji Cross Country Motocykli Zabytkowych i Klasycznych.

(ŁM)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%