Zamknij

Po 10 latach od wybuchu afery w DPS winni zostają ukarani

14:05, 26.07.2023 Aktualizacja: 12:45, 27.07.2023
Skomentuj

Po dziesięciu latach sądowy proces w sprawie afery w Domu Pomocy Społecznej w Młodzieszynie wreszcie dobiegł końca. W czwartek, 20 lipca br. w sądzie apelacyjnym w Łodzi odbyła się kolejna rozprawa. W efekcie sąd utrzymał w mocy kary dla siedmiorga oskarżonych, w tym byłych pracowników młodzieszyńskiego DPS, jak również dla ówczesnego wicestarosty sochaczewskiego. Tym samym, po dekadzie od wybuchu afery winni poniosą kary, inna sprawa, czy są one rzeczywiście stosowne do czynów, które popełniono.

Trudno się z tym zgodzić i choć obie strony wniosły apelację od wyroku sprzed niemal roku, łódzki sąd II instancji utrzymał w mocy postanowienia z Płocka. Na rozprawie obecna była starosta sochaczewski Jolanta Gonta:

– Chcę zwrócić uwagę na bardzo niskie wyroki wyrażając zaniepokojenie faktem, że mimo takich kar, zaskarżeni również złożyli apelację, choć skala przestępstw, których mieli się dopuścić, działając jako „zorganizowana grupa przestępcza” jest niewyobrażalna. Bo przecież czyny, jakich dopuścili się oskarżeni - i to wielokrotnie - zostały wymierzone przede wszystkim w najsłabszych, w tych, nad którymi opiekę im powierzono i to przecież nie za darmo, bo za swoją pracę otrzymywali adekwatne wynagrodzenie. Ale to było widocznie dla nich mało, za mało. Chcieli więcej, wciąż więcej i więcej… - mówiła w Łodzi starosta sochaczewski.

Oto dalsza treść stanowiska starosty odnośnie wyroku w sądzie II instancji:

- Niemal codziennie rozpoczynam pracę w Starostwie Powiatowym w Sochaczewie od narady z pracownikami najwyższego szczebla i zastanawiamy się wspólnie, jakie realizować działania na rzecz dobra naszych mieszkańców, aby w jak najlepszy sposób zaspokajać ich potrzeby. Mam takie wrażenie, że w tych niechlubnych czasach dla DPS, również odbywały się tam codzienne narady, ale przyświecał im zgoła inny cel. Wydaje mi się, że szukano wszelkich sposobów i zastanawiano się, co tu jeszcze ukraść, jaki zrobić kolejny „przekręt”. A najbardziej boli fakt, że prawie wszystkie przestępstwa wymierzone były przeciwko najsłabszym, którzy nie radząc sobie samemu, znaleźć mieli spokojną przystań właśnie w Domu Pomocy Społecznej. Dla tych ludzi, fakt, że zostali wyrwani ze swojego dotychczasowego środowiska, odizolowani od rodzin, był niejednokrotnie ciężkim przeżyciem. Tu, w DPS oczekiwali nie tylko opieki w zakresie zaspokojenia potrzeb życia codziennego, ale empatii, wsparcia i czucia się potrzebnymi. A co znaleźli? Liczne tomy zgromadzonych akt zawierają odpowiedź na to pytanie, a opisy przeróżnych, haniebnych postępowań czasem aż mrożą krew w żyłach, czy też wyciskają łzy u każdego porządnego człowieka. Przytoczę tylko jedną sytuację, którą to mogła zaobserwować cała Polska. Otóż w programie „Sprawa dla reportera” (program można obejrzeć pod linkiem: www.youtube.com/watch?v=qIDwklc79uo) zobaczyliśmy dorosłego mężczyznę, który ze łzami w oczach opowiada, że kiedyś chciał kupić sobie ciasteczko i poprosił personel DPS o wypłaty ze swoich środków kilku złotych. Ale okazało się, że na jego koncie już nic nie ma. Nie było, bo po prostu ktoś te pieniądze ukradł i być może pozbawił go jednej z niewielu przyjemności. Ta sytuacja symbolicznie pokazuje, co przeżywali podopieczni młodzieszyńskiego DPS, jak byli wówczas traktowani. Oczywiście przykładów bardziej drastycznego i nikczemnego ich wykorzystywania było znacznie więcej.

Przywłaszczanie pieniędzy, rzeczy zakupionych z publicznych środków, „lewe delegacje”, oszustwa w PCPR - to tylko niektóre przykłady  haniebnego działania na szkodę DPS czy PCPR, czyli tak naprawdę na szkodę nas wszystkich, bo przecież mowa tu o środkach publicznych. Powiat sochaczewski poniósł z tego tytułu olbrzymie straty, a koszty ponosi do dziś. Bo przede wszystkim należało odbudować zaufanie do placówki. Jeszcze do niedawna wpisując do wyszukiwarki internetowej hasło „DPS Młodzieszyn”, pojawiały się przede wszystkim nagłówki typu „afera w DPS”. W takich okolicznościach, niezwykle trudno było pozyskać chętnych do zamieszkania w tym Domu. Powodowało to, że pozostawało tam bardzo dużo wolnych miejsc. Z kolei, niewykorzystane w pełni miejsca to wyższe koszty utrzymania i prowadzenia działalności DPS. Tylko ja i nowa dyrekcja DPS w Młodzieszynie wiemy, ile nas to kosztowało wysiłku, by powoli, krok po kroku odbudowywać zaufanie do tej instytucji. Aby Dom „nie świecił pustkami” zapadła decyzja o przekształceniu go w placówkę „dla osób przewlekle somatycznie chorych oraz osób z niepełnosprawnością fizyczną”, co automatycznie wymaga znacznie większego wysiłku i generuje dużo większe koszty. Musieliśmy bowiem m.in. zainstalować odpowiednią windę, zakupić sprzęt przystosowany do pielęgnacji i rehabilitacji takich osób. Koszty zatrudnienia personelu również z tego tytułu wzrosły. Z tego co pamiętam, to wydaliśmy kilkaset tysięcy złotych na powyższe działania, ale również na ponowne wyposażenie DPS w sprzęt, który „zniknął”, a który był potrzebny do normalnego funkcjonowania. Również kilkaset tysięcy musieliśmy - na podstawie orzeczeń sądu pracy - wypłacić pracownikom w ramach zwrotu niewypłaconych  premii. Tu mechanizm oszustw polegał na tym, że pracownik otrzymywał np. 200 zł premii, a potem na liście płac była dopisywana jedynka z przodu i robiło się z tego 1200 zł. Oczywiście ten tysiąc złotych trafiał w ręce przestępców, a my na podstawie wyroków sądu pracy - jako powiat - musieliśmy pracownikom i tak te pieniądze wypłacić.

Na rozprawie apelacyjnej, adwokaci oskarżonych chcąc doprowadzić do złagodzenia wyroków wydanych przez Sąd I instancji w Płocku, powoływali się na argumenty typu, że ktoś brał udział w tych procederach, że zgodził się na to, bowiem był szantażowany, że czynił tak w obawie o utratę pracy, albo że przyjął korzyści tylko raz czy kilka razy. W mojej ocenie, w świetle prawa i szczególnego miejsca dokonywania przestępstw, są to argumenty absolutnie nie do zaakceptowania. Pełnomocnicy oskarżonych wskazywali, iż oskarżeni są dziś osobami schorowanymi, niejednokrotnie leczącymi się w poradniach zdrowia psychicznego, leczą się na przewlekłą depresję, znacząco podupadli na zdrowiu, głęboko przeżywając całą sprawę. Ja się zatem pytam, ale dlaczego tak się dzieje? Czy dlatego, że te osoby - fakt, że kradły - uświadomiły sobie dopiero po wybuchu afery, czy też dlatego, że po prostu wpadły czyniąc zło? Prosiłam sąd, aby nie zważając na powyższe argumenty wymierzył oskarżonym surowe kary. Jednocześnie wiem, że pamięć o tym, co przeszli mieszkańcy DPS pozostanie z nimi już do końca życia i żadna kara nie będzie adekwatna do cierpień i upokorzeń, jakich wówczas zaznali.

Bardzo źle przyjęłam informację, że Sąd Apelacyjny w Łodzi nie zgodził się na solidarną odpowiedzialność materialną winnych, co wiązałoby się z tym, że łatwiej byłoby ściągnąć kwoty odszkodowań – podsumowuje starosta Jolanta Gonta.

Przypomnijmy, sprawa wstrząsających nadużyć w młodzieszyńskim Domu Pomocy Społecznej wyszła na jaw na początku 2014 roku. Wówczas szokujące informacje obiegły nie tylko lokalne media, ale także te krajowe. Doszło do zatrzymania i aresztowania pierwszych podejrzanych - pracowników DPS-u. Przeszukano placówkę, ale też mieszkania kilku osób związanych z DPS-em, zabezpieczono znalezione rzeczy. Według prokuratury, znaleziono tam m.in. odzież i żywność pochodzące z przestępstwa. Ustalenia śledczych stawały się coraz bardziej szokujące. Ostatecznie lista oskarżonych z dyrekcją placówki, jego księgową, a także ówczesnym wicestarostą na czele zamknęła się liczbą 17 nazwisk. Do Sądu Okręgowego w Płocku trafił akt oskarżenia w sprawie nadużyć finansowych. Zarzuty dotyczyły m.in. przekroczenia uprawnień w celu osiągnięcia korzyści majątkowej. Jak informowała Polska Agencja Prasowa, prowadzone przez płocką Prokuraturę Okręgową śledztwo dotyczyło m.in. fałszowania dokumentacji i przywłaszczania pieniędzy, należących zarówno do pracowników, jak i pensjonariuszy DPS w Młodzieszynie.

Zajmując się przez tyle lat sprawą sąd podzielił ją na poszczególne wątki. Pierwszy z nich dotyczył realizacji przez PCPR programu finansowanego ze środków unijnych „Czas na Samodzielność”, drugi  dotyczył delegacji wystawionych przez PCPR, trzeci to wątek konsultacji pedagogicznych zlecanych Justynie N.S. Inny wątek w sprawie, najbardziej rozbudowany, wiązał się z zakupami różnego rodzaju towarów za środki pochodzące z DPS w Młodzieszynie, a przeznaczonych na cele prywatne poszczególnych osób. Kolejny wątek związany był z dokonywaniem bezfakturowych zakupów na rynku i targu owocowo-warzywnym. Oddzielnym wątkiem był też ten, dotyczący kwestii delegacji wystawianych przez Starostwo Powiatowe i DPS, inny wiązał się z wyjazdami integracyjnymi pracowników i rozpisywanie ich na mieszkańców placówki w Młodzieszynie. Pozostałe poruszały sprawę fikcyjnego zatrudniania pracowników w DPS, czy też przywłaszczenia depozytów na szkodę pensjonariuszy.

W październiku 2021 roku sprawa związana z aferą w Domu Pomocy Społecznej w Młodzieszynie znalazła się na finiszu. Podczas rozprawy w Sądzie Okręgowym w Płocku, II Wydział Karny został ogłoszony wyrok w sprawie oskarżonej Justyny N.S. i pozostałych sześciu osób. Ostatecznie, sąd I instancji postanowił skazać na karę pozbawienia wolności następujące osoby: Justyna N.S. - 6 lat więzienia, Elżbieta G. - 3 lata, Elżbieta R. - 3 lata, Barbara B. - 2 lata, Barbara P. - 2 lata. Decyzją sądu Janusza C. skazano na 1 rok i 6 miesięcy pozbawienia wolności, jednak w zawieszeniu na 4 lata. Oskarżonemu Mirosławowi Sz., sąd nadzwyczajnie złagodził karę, zasądzając jedynie grzywnę. Skazani poniosą także kary finansowe. Sąd Apelacyjny w Łodzi utrzymał powyższe kary w mocy.

 

(Starostwo Powiatowe w Sochaczewie)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(9)

AdamAdam

14 1

No i niech ktoś powie że to nieprawda że mamy: ,,wolne Sądy '' jak widać to jest najszczersza prawda a krzyczeli na protestach :,,wolne Sądy '',,wolne Sądy '' no i mamy takie że wolniejszych już chyba nie ma tu sprawa oczywista i dopiero po 10 ciu latach wyrok prawomocny to kpina.

18:00, 26.07.2023
Odpowiedzi:2
Odpowiedz

żabciażabcia

2 1

mamy wolne , ale nie dla przeciętnego przysłowiowego Kowalskiego. W dzisiejszym anty polskim sądzie sprawiedliwość znajdzie ten kto ma co dać bo komu jest zawsze i łapa ciągle wyciągnięta , a biedny idzie tylko po wyrok bo komu jest tylko nie ma odpowiedniej kwoty by dać !

07:12, 27.07.2023

do adamdo adam

1 0

Młyny sprawiedliwości powoli ale skutecznie mielą...a najważniejszy cel..żeby sprawiedliwosc dosięgła każdego co złamał prawo...a nie tak politycznie..ZA CZYNIENIE DOBRA NIE ZAMYKAMY...mówił wiceminister sprawiedliwości o aferze hejterskiej...i swoich kolesiów nie ruszają..a jeszcze lepsze posady daja...NIEUCHRONNOŚĆ KARY JEST NAJWAŻNIEJSZE...NAWET PO 10 LATACH.

11:41, 27.07.2023

patriotapatriota

9 1

a szef mafii dostał najmniejszą kare. wolne sądy.to widać.

20:54, 26.07.2023
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

SuwerenSuweren

5 1

W kryminale jak wyczują, że staruszków okradali to potraktują ich odpowiednio. A J.C to pod nogi ludzie powinni mu pluć za to zrobił pozwalając na to złodziejstwo.

21:09, 26.07.2023
Odpowiedzi:1
Odpowiedz

mixermixer

0 3

suweren , zawsze mnie zadziwia wiara *ukaranie przez wspólwięźniów * . jak się dowiedzą że dzieci bił... , jak okradał staruszków *.. Może w więzieniach siedzą sami niewinni?. Aniołki?

08:59, 27.07.2023

żabciażabcia

2 1

CO DO WOLNYCH SĄDÓW TO NIE MAM WĄTPLIWOŚCI ŻE SĄ ONE WOLNE 1. WOLNE OD WSZELAKIEJ ODPOWIEDZIALNOŚCI ZA NIWAŁAŚCIWE WYROKI patrz. Komenda czy Kolenda i inni 2. OD SKŁADANIA OŚWIADCZEŃ MAJĄTKOWYCH bo pewnie po podzieleniu wartości majątku ruchomego, nieruchomego i stanów kont przez ilości przepracowanych miesięcy wyszłyby ciekawe nieścisłości i trzeba by się tłumaczyć MYLĘ SIĘ ? raczej nie, BO UKRYWAJĄ COŚ TYLKO CI CO MAJĄ COŚ DO UKRYCIA . 3. PODONIE JEST CHOWANIE SIĘ WSZELAKICH SAMOZWAŃCZYCH ELYT ZA IMMUNITETEM , a powinien on obowiązywać TYLKO PODCZAS WYKONYWANIA CZUNNOŚCI SŁUZBOWYCH JASNO OKREŚLONYCH DLA POSZCZEGÓLNYCH GRUP CHRONINYCH IMMUNITETEM.
NAWAŻNIEJSZE w tym kraju NIGDY NIE BĘDZIE DOBRZE dotąd aż URZĘDNIKI czyt. darmozjady NIE ZACZNĄ PONOSIĆ MAJJĄTKOWEJ I PRAWNEJ ODPOWIEDZIALNOŚCI ZA WŁASNE DECYZJE
Pozdrawiam myślących samodzielnie

07:23, 27.07.2023
Odpowiedzi:1
Odpowiedz

do żabci..do żabci..

1 1

Twoje samodzielne myslenie...ktoś ukierunkował...oczywiście propaganda której się poddajesz.

12:04, 27.07.2023

PaxPax

3 0

Złodzieje zorganizowani w grupę przetepczą żerujący na niepełnosprawnych i starych ludziach. Jak oni nie wstydzą się chodzić po ulicach Sochaczewa. Ludzie będą ich palcami wytykać. Złodzieje.

21:54, 27.07.2023
Odpowiedzi:0
Odpowiedz


Dodaj komentarz

🙂🤣😐🙄😮🙁😥😭
😠😡🤠👍👎❤️🔥💩 Zamknij

Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu tusochaczew.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz

0%