3. Rodzinny Piknik Historyczny w sobotę 27 maja przyciągnął liczne grono małych i dużych sympatyków dawnej historii. Na terenie gminy Sochaczew pojawiło się grupa rekonstruktorów z różnych formacji, współczesne wojsko, były zabawy dla najmłodszych i pyszna grochówka, a także kiełbaska z ogniska. A wszystko to, przy akompaniamencie pięknej słonecznej pogody.

[FOTORELACJA]12543[/FOTORELACJA]

Słoneczna pogoda sprawiła, że 3. Rodzinny Piknik Historyczny, który odbył się w sobotę 27 maja  przyciągną dość liczną grupę miłośników historii. Główna część pikniku odbywała się przy ulicy Lubiejewskiej. Wszyscy przybyli mogli również zwiedzać schron przy ulicy Kątowej. Dla najmłodszych została zorganizowana również specjalna strefa pełna gier i zabaw. Wydarzenie zostało zorganizowane przez Fundację Ochrony Zabytków Mazowsza i miłośników fortyfikacji skupionych wokół Projektu Sochaczewskie Fortyfikacje. Z organizacji przedsięwzięcia zadowolony jest jeden z organizatorów Artur Gałecki.

- Dziś czujemy ogromną satysfakcję. Nasz projekt działa od 4 lat i takie wydarzenie jak to, dodaje nam skrzydeł i utwierdza nas w przekonaniu, że musimy się dalej rozwijać. Dzięki naszym działaniom widzimy, jak wzrasta poziom społecznej świadomości i rozpoznawalności militarnych reliktów przeszłości, które dotychczas spoczywały w zaroślach sochaczewskich pól, drzew i krzewów. Chcemy, aby pamięć o mieszkańcach naszego regionu, których niemiecka machina wojenna zaprzęgła, wbrew ich woli, do kopania potężnej linii umocnień, nie poszła w zapomnienie. Dziś była doskonała okazja, by jednym miejscu dotknąć wciąż żywej historii naszego miasta z okresu mrocznej, okupacyjnej jego historii. Można było także mile spędzić czas z rodziną i znajomymi oraz poznać ludzi, dla których historia naszej małej ojczyzny stanowi niezwykle ważny element codzienności w ich życiu -

- podsumowuje organizator Artur Gałecki.

Atrakcji dla zwiedzających było sporo, oprócz pokazów militarnych były także przejazdy bryczką. Dla najmłodszych były gry, zabawy, a nawet smakołyki.

- Najbardziej zaciekawiło mnie, to, że mieszkamy blisko tak ciekawych rzeczy, a nic tak naprawdę o nich nie wiemy. Usłyszeliśmy dziś bardzo wiele ciekawych opowieści. Wielki szacunek i podziękowania dla organizatorów, za ich ogromny trud w zorganizowanie tak ciekawego przedsięwzięcia. Polecam każdemu poznać historię naszego regionu i odwiedzić to miejsce, szczególnie mieszkańcom naszego powiatu -

- podsumowuje pani Aleksandra.

Organizatorzy zapowiadają w przyszłości kolejne wydarzenia przy schronach.