Wyjechała z domu na studia do Warszawy. Wzięła udział w wymianie studenckiej i przeniosła się na słoneczną Sycylię. Później mieszkała w Rzymie, Manchesterze, aż ostatecznie trafiła do jednej z największych europejskich metropolii. Pochodząca z Teresina Kamila Wyszyńska mieszka i pracuje od 9 lat w Londynie i choć czasem tęskni za rodzinnymi stronami, to nie planuje powrotu do Polski. Jak się żyje za granicą? Jak wygląda proces ubiegania się o drugie obywatelstwo? Czy londyńczycy przeżywali brexit, śmierć królowej Elżbiety II i koronację Karola III?
Kamila Wyszyńska pochodzi z Teresina i często wraca w swoje rodzinne strony. Jak sama twierdzi, Londyn wcale nie jest tak daleko, a dobre połączenia lotnicze sprawiają, że może przylatywać do Polski kilka razy w roku. Od 9 lat mieszka i pracuje w Londynie, jednym z największych europejskich miast, którego populacja z całą aglomeracją według nieoficjalnych danych dobija do 14 milionów.
- Od 9 lat mieszkam w Londynie. Wcześniej mieszkałam w Katanii, Rzymie, Warszawie i Manchesterze, ale tam pogoda była fatalna, muszę przyznać. Na początku z pewnością kierowałam się możliwościami znalezienia pracy, karierą, no a już po jakimś czasie człowiek osiada, poznaje znajomych. Zawsze chciałam kiedyś pomieszkać w Londynie. Tu jest super, pogoda jest dużo lepsza, możliwości rozwoju są bardzo fajne. Udało mi się znaleźć dobrą pracę, z której jestem zadowolona i myślę, że zostanę tu na stałe -
- tłumaczy Kamila Wyszyńska, która zwraca także uwagę na podobieństwa i różnice w życiu w Warszawie i w Londynie.
- Mamy NHS (National Health Service), czyli taki nasz brytyjski NFZ. Opieka medyczna także jest darmowa i na wysokim poziomie. W Londynie na pewno jest większa różnorodność jeśli chodzi o ludzi, kulturę, jedzenie. Nawet w mojej firmie Brytyjczycy są w mniejszości i to jest ciekawe, że pracuję z osobami z różnych zakątków świata. Jeśli chodzi o negatywne strony, to zdecydowanie jest to rynek mieszkaniowy i ceny mieszkań. Centrum i jego bliskie okolice to wydatki rzędu miliona funtów i więcej, więc jest to ogromny wydatek -
- wskazuje Kamila Wyszyńska.
W ostatnich miesiącach dużo się działo, wiele spraw społecznych poruszyło mieszkańców nie tylko Wielkiej Brytanii. Śmierć królowej Elżbiety, koronacja Karola III to tylko niektóre z nich. Okazuje się, że większe emocje wzbudzał brexit. Wielka Brytania opuściła Unię Europejską 31 stycznia 2020 roku.
- Brexit myślę, że zdecydowanie bardziej zaangażował wszystkich w rozmyślania i rozmowy. Dotyczył wielu ludzi pracujących w mieście. Jeśli chodzi o rodzinę królewską było to ciekawe doświadczenie, bo londyńczyków, Brytyjczyków to naprawdę dotknęło. Tłumy ludzi stało w oczekiwaniu na pożegnanie się z królową, a następnego dnia przecież szli do pracy. Moi znajomi czekali całą noc. Byłam w ogóle w szoku, że ich to aż tak dotknie. Osoby takie jak ja pewnie trochę mniej przeżywają sprawy rodziny królewskiej -
- dodaje Kamila Wyszyńska.
Dłuższy pobyt w Londynie, mieszkanie i praca sprawiły, że zaczęła rozważać temat ubiegania się o drugie obywatelstwo. W minionym roku otrzymała dokument. Jak wyglądał cały proces i czy czuje się nadal Polką? Na to pytanie odpowiedziała w Radiu Sochaczew.
- Oczywiście, absolutnie czuje się Polką. Brytyjką raczej na papierze. Mam od roku dwa obywatelstwa. W zasadzie to obywatelstwo nie było mi potrzebne, bo mam prawo do stałego pobytu które się dostaje automatycznie po 5 latach. Nigdy nie wiadomo, co się może zmienić w przyszłości. Może się kiedyś przyda. Jeśli chodzi o sam proces, to trzeba mieć minimum rok stałego pobytu, żeby aplikować. Do tego dochodzi test z wiedzy o Wielkiej Brytanii "Life in UK", złożenie dokumentów i opłata około 1000 - 1200 funtów. Po tym wszystkim jeśli nie ma podejrzanych sytuacji otrzymuje się dokument. Potem odbywa się uroczysta ceremonia -
- Opowiedziała Kamila Wyszyńska.
Rozmowa na stronie Radia Sochaczew.
Foto: Kamila Wyszyńska
2 1
TRZEBA Z MŁODYMI NAPRZÓD IŚĆ....PO ŻYCIE SIĘGAĆ NOWE...A NIE W UWIĘDŁYCH LAURÓW LIŚĆ Z UPOREM STROIĆ GŁOWĘ....brawo młodzi ludzie...ŚWIAT NALEŻY DO WAS.?❤️
1 1
Chociaż się nie znamy,ale życzę Wszystkiego Najlepszego,młodzi powinni iść w świat za nowym życiem,bytem,podziwiam i chwalę ludzi odważnych,bo jedno szkoła,języki obce,a drugie to odwaga, dużo szczęścia szczęścia i zdrowia.
2 0
teraz to tyle osób wyjeżdża, ale chyba więcej do niemiec, holandii i skandynawii. sam tak jeżdżę ale nie wiem czy zostanę na stałe.póki co mieszkam w holandii i mam robotę ogarniętą przez otto i jest całkiem nieźle
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu tusochaczew.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz