Tłum ludzi pojawił się na spotkaniu z Generalną Dyrekcją Dróg Krajowych i Autostrad oraz projektantami z firmy Trakt, jakie odbyło się 2 marca w sali sportowej zespołu szkół w Wiskitkach. Zdecydowana większość mieszkańców gminy Wiskitki, ale też pobliskich miejscowości, przybyła, by wyrazić swój sprzeciw wobec proponowanych wariantów przebiegu obwodnicy aglomeracji warszawskiej, ale też dowiedzieć się, jak konkretnie mają te trasy przebiegać, ponieważ wiele osób zwracało uwagę na nieczytelność map.

[FOTORELACJA]12313[/FOTORELACJA]

W trakcie czterogodzinnego spotkania głos zabrał burmistrz Wiskitek Rafał Mitura, który stanowczo sprzeciwił się budowie aglomeracji warszawskiej w przedstawionych wariantach:

- To kolejne wysiedlenia, likwidacja części miejscowości, a przypomnę, że tylko w związku z CPK ma przestać istnieć około 11 miejscowości miejscowości. To kolejne zniszczenia odnośnie melioracji, zakłócenie stosunków wodnych, degradacja środowiska, zniszczenie dróg, narażenie na zanieczyszczenie wód podziemnych, z których korzystamy. Zaniepokoiła mnie też i była ogromnym zaskoczeniem likwidacja węzła Wiskitki w tej postaci, jaką znamy. Interweniowałem już w tej sprawie, do kogo mogłem. Odcięcie od komunikacji z autostradą jest dla nas jakby odcięciem od tlenu. Może będą proponowane jakieś rozwiązania, na razie ich jednak nie ma. Niepokoją się w związku z tym i mieszkańcy, i inwestorzy, którzy wstrzymują się z zakupem gruntu i tworzeniem nowych miejsc pracy.

W dalszej kolejności głos oddano stowarzyszeniom, które stanowczo sprzeciwiły się budowie trasy szybkiego ruchu w proponowanych wariantach. Jak powiedziała nam Agnieszka Pruszkowska z Zespołu Parków Krajobrazowych Województwa Łódzkiego oddział terenowy Bolimowskiego Parku Krajobrazowego, droga S50 wyrządzi wiele szkód w przyrodzie.

- Zależy nam na zachowaniu drożności korytarzy migracyjnych dla zwierząt, a cały park bolimowski łącznie z rzeką Rawką jest takim korytarzem. To największy kompleks leśny między Łodzią, a Warszawą. W tej linii nie ma drugiego takiego obiektu, dlatego jest tak cenny.

Stowarzyszenie Czarny Bocian zwracało uwagę m.in. na suszę, jaka może być kolejnym skutkiem tak dużej ingerencji w przyrodę. Kwestię zaburzenia ekosystemu akcentowali także mieszkańcy:

- Jestem mieszkańcem Łubna i założycielem profilu na facebooku „Nie dla przerzucenia AOW na teren Bolimowskiego Parku Krajobrazowego”. Myślę, że nie powinno się wycinać lasu w Bolimowskim Parku Krajobrazowym dla stworzenia autostrady, kiedy mamy obwodnicę Żyrardowa, która jest już jakby autostradą. To marnotrawienie pieniędzy publicznych, ale nie to jest najgorsze. Mamy tu ostoję dzikich zwierząt, w tym ptactwa, mamy watahy wilków i żółwie błotne, a tworząc drogę S50 zawężamy obszar występowania tych zwierząt, który już jest ograniczony od północy przez A2, a od południa przez trasę kolejową Łódź-Warszawa.

Większość zgromadzonych, zapytanych przez nas o to, dlaczego przyszli na spotkanie, odpowiadała, że tu mieszka i nie wyobraża sobie, by trasa szybkiego ruchu mogła poprzecinać gminę Wiskitki:

- Jestem mieszkańcem Starowiskitek. To są nasze gospodarstwa, chcą je poprzecinać pasami dróg, jak to zrobią, porozrywają drenację, porozwalają rowy i tam będzie bagno topielne. Hałas będzie nie do wytrzymania.

- Mam dom w Starowiskitkach. Zgodnie z tymi wariantami, wszystko dookoła będzie pocięte, a my będziemy żyć na swego rodzaju wyspie.

- Pytając nas o to, który wariant wybieramy jest jak wybór między rakiem prostaty, a rakiem żołądka.

Mieszkańcy pytali o swoje posesje, jednak GDDKiA w takich sytuacjach nie chciała odpowiadać na forum, a zobowiązała się do rozmów po spotkaniu ogólnym. Dopytywano także dlaczego trasa DK50 nie mogłaby przejąć funkcji trasy S50, na co padła odpowiedź, że jest to wykluczone z uwagi na to, iż parametry tej pierwszej nie odpowiadają parametrom drogi ekspresowej. Przedstawiciele GDDKiA skupili się na przebiegu tras i nie chcieli odpowiadać na pytania dotyczące węzłów, choć one również interesowały mieszkańców, tłumacząc, że są to na razie ich ogólne zarysy. Próbowali też uspokoić zebranych chociażby informacją o wykupie gruntów, które mają być wyceniane przez „niezależnego rzeczoznawcę po aktualnej cenie rynkowej”. Zaznaczali też konieczność powstania trasy S50:

- 68 kilometrów dróg ekspresowych w obrębie Warszawy służących skomunikowaniu Warszawy, poszczególnych dzielnic i jak wyglądają tam natężenia ruchu? S8 tam natężenia ruchu już dochodzą do 200 tys. pojazdów na dobę. Co do tego, że trzeba ten ruch w jakiś sposób skanalizować, myślę że nie podlega dyskusji -

- mówił dyrektor warszawskiego oddziału GDDKiA Jarosław Wąsowski.

W czasie spotkania tak przedstawiciele GDDKiA oraz projektanci, jak i burmistrz Wiskitek, prosili o wypełnianie formularzy z opiniami i przesyłanie ich skanów na adres mailowy: [email protected] do 28 marca. Następnie ma powstać raport ze spotkań informacyjnych. Co ważne, rozpatrywane będą wyłącznie ankiety podpisane imieniem i nazwiskiem. Formularze są dostępne w urzędzie miasta gminy Wiskitki oraz online na stronie GDDKiA.

- Proszę wypełniać te formularze, niech jeden drugiemu o tym mówi. Musimy ich zebrać jak najwięcej, żeby nie było, że my się nie wypowiadamy. Jak się sprzeciwiamy, to musimy to napisać. Zanim zostanie zatwierdzony taki czy inny projekt drogowy, sprawy dotyczące CPK, miną lata, a do tego czasu nie sprzedacie swoich działek. Tworzone są getta miejscowości, będziecie żyli między jednymi ekranami, a drugimi, a pośrodku będą piękne magazyny przynoszące krocie, ale nie mieszkańcom. W pewnych tematach trzeba się obudzić, bo za chwilę będzie za późno -

- mówił burmistrz Rafał Mitura.